- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 kwietnia 2018, 15:02
Sprawa wygląda tak, że wzięłam kredyt koleżance i ona spłaciła tylko 3 raty i dalej unika kontaktu. :( Od stycznia place sama i to nie małe pieniądze . Jestem załamana :( jaka mam szanse żeby wygrać sprawę w sądzie? Albo jak mogę to załatwić żeby zaczęła mi spłacać ?! Pomóżcie proszę, może ktoś był w podobnej sytuacji...
20 kwietnia 2018, 20:23
Jaka to kwota? Nie pytam ze zwykłej ciekawości ;) Wysokość pożyczki (tej między Wami) ma znaczenie do wymaganej formy umowy, co ewentualnie ma znaczenie przed sądem (ograniczenia dowodowe). Nie zgodzę się, że nie masz szans na wygranie sprawy w sądzie. Zawarłyście umowę pożyczki - Ty jej pożyczyłaś swoje pieniądze z banku i to się da ogarnąć ;)
Z tego co przeczytałam, dziewczyna "wzięła kredyt koleżance". Jeżeli wzięła to rozumiem, że ona jest głównym i jedynym kredytobiorcą, jeżeli jednak jest poręczycielem do kredytu, a koleżanka jest głównym kredytobiorcą to autorka może założyć osobną sprawę koleżance, ale jako poręczyciel jest zobowiązana do spłacania rat kredytu w terminie.
20 kwietnia 2018, 20:28
no juz bez takich mocnych slow. nie nazwalabym jej frajerem. chciala dobrze. nie wiadomo w jakiej sytuacji byla jej kolezanka. moze bylo jej naprawde wyjatkowo ciezko / jakas paskudna sytuacja bez wyjscia, nie miala sie do kogo zwrocic o pomoc i dlatego sie nad nia zlitowala obarczajac sie kredytem. przykre, ze kolezanka tak jej za to podziekowala.Za frajerstwo się płaci. Co chcesz niby zrobić? Prawnie jesteś zobowiązana płacić. A że ona nie ma za grosz kultury i sumienia to już inna sprawa. Nauka na przyszłość.
20 kwietnia 2018, 20:42
Raczej nic z tym nie zrobisz. Kredyt jest na ciebie, ty podpisałas wszystko swoim nazwiskiem, wiec prawnie ty musisz splacac. A że miałaś tam jakas slowna umowę z kolezanka, to nie ma znaczenia.
Święta racja. Pożyczkę spłaca ten, kto ją zaciągnął w banku. Ustna umowa? O ludzka naiwności! Współczuję ci bardzo, ale nastaw się na to, że stoisz na z góry przegranej pozycji.
20 kwietnia 2018, 21:24
Porada u prawnika kosztuje chyba ok.150 zł. Tylko znajdź kogoś dobrego i się doradź. Mnie się wydaje że właśnie po to podpisałaś tę umowę kredytową by płacić jeśli ona przestanie. Wydaje mi się że w takiej sytuacji musisz wszystko spłacić, ALE potem możesz dochodzić przed sądem w cywilnym procesie o zwrot od niej zapłaconej kwoty. Możesz pogadać jeszcze z jej rodziną, może będą honorowi, choć jeśli chodzi o pieniądze, to ludzie chowają honor do kieszeni. Życzę powodzenia, mam nadzieję że odzyskasz swoje pieniądze.
20 kwietnia 2018, 21:37
Masakra jestes po prostu w dupie jednym słowem ,ja bym nawet najlepszej przyjaciółce nie wzieła kredytu :)
20 kwietnia 2018, 22:11
Powinnas iśc z tym do prawnika. Prawdopodobnie będziesz musiała załozyć sprawę w sądzie z powództwa cywilnego. Bezwględnie jest Ci potrzebny jakiś prawnik my bez wykształcenia prawniczego niewiele możemy Ci doradzić.
20 kwietnia 2018, 22:17
Nie mogę się opanować; / Jest takie przysłowie " Chcesz stracić przyjaciela pożycz mu pieniądze" . Nie pożyczyłabym nawet swojej rodzinie no może 200 -300 zł ale z pewnością nie parę tysięcy, różnie w życiu bywa.
20 kwietnia 2018, 23:38
Przykra sprawa bedziesz miala nauczke na przyszlosc,wydaje mie sie ze te piniadze sa do odzyskania tzn nie odzyskasz kasy na raty,ale mozesz odzyskac kwote ktora jej pozyczylas,w jaki sposob dalas jej te piniadze?dobrze by bylo jak przelewem a moze masz jakies wiadomosci miedzy toba a nia odnosnie pozyczki,jesli nie to sprowokuj w jakis sposob taka rozmowe.Jesli bedziesz miala dowod ze pozyczylas jej ta kase to sprawa jest do wygrania. Nie odpuszczaj zastanow sie czy mozesz to w jakis sposob udowodnic jesli tak to idz do sadu a do niej juz sie nie odzywaj.Jesli sprawe wygrasz to ona musi poniesc koszty sadowe