- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 marca 2018, 15:04
Hej, rozmawialam z przyjacielem ktorego znam 15 lat o tym dlaczego odstraszam facetow. I on mi powiedzial cos w ten desen ze jestem dla wiekszosci zbyt inteligentna i zbyt ambitna i przecietny facet jak ze mna porozmawia czuje sie gorszy bo to nie jest tak ze kreuje sie na lepsza tylko autentycznie ta roznice poziomow widac.
Cos w ten desen powiedzial mi raz moj byly jak byl zalany w trupa: ty jestes ode mnie lepsza i ciagle gonisz, boje sie co bedzie za pare lat.
Nie jestem jakims cudem swiata: jesli chodzi o szkole, to tak zawsze mialam swietne oceny, jestem na prestizowych studiach ( nie prawo :) ), mam stypendium rektora i dosc mocno sie angazuje w dzialalnosc naukowa na studiach. Do tego pracuje jako hostessa, modelka przy jakis bardziej ekskluzywnych akcjach, bylam miss wojewodztwa. No i w sumie nic takiego szczegolnego: gotuje jak normalny czlowiek, cwicze 4 razy w tygodniu, uwielbiam czytac. Obiektywnie nie jestem jakims cyborgiem.
29 marca 2018, 18:33
Mam taką znajomą.
"Ej no, co ja mogę z tego, że jestem taka piękna? Mam się oszpecić? Nikt ze mną w pracy nie rozmawia odkąd się dowiedzieli, że ja zrobiłam studia na Oxfordzie i mam master degree w czymś tam. Co ja mogę, że mam bogatych rodziców i stać mnie na wakacje co trzy miesiące.
- Byłaś w [jakieś miasto]?
- A gdzie to?
- No w Peru! Nie byłaś? Musisz pojechać!"
Odbieram co trzeci telefon od niej, bo szlag mnie trafia od jej zrzędzenia, jak ona ma ciężko w życiu i jak jej nikt nie rozumie. I nie da się zbyć.
Edytowany przez 29 marca 2018, 18:34
29 marca 2018, 18:45
Mam taką znajomą."Ej no, co ja mogę z tego, że jestem taka piękna? Mam się oszpecić? Nikt ze mną w pracy nie rozmawia odkąd się dowiedzieli, że ja zrobiłam studia na Oxfordzie i mam master degree w czymś tam. Co ja mogę, że mam bogatych rodziców i stać mnie na wakacje co trzy miesiące. - Byłaś w [jakieś miasto]?- A gdzie to?- No w Peru! Nie byłaś? Musisz pojechać!"Odbieram co trzeci telefon od niej, bo szlag mnie trafia od jej zrzędzenia, jak ona ma ciężko w życiu i jak jej nikt nie rozumie. I nie da się zbyć.
no wiesz, trudno by tak niezwykły człowiek miał zwykłe problemy
29 marca 2018, 18:59
Dla mniemnie nie byłoby problemem to, że ktoś jest inteligentny i ambitny (wręcz przeciwnie), ale to że w króciurkim fragmencie o sobie upchał prestiż, autentyczną różnicę poziomów i ekskluzywność już tak. Kojarzy mi się to ze sposobem bycia szacownej małżonki docenta Wolańskiego z "Kogla mogla", mało pozytywnie.
29 marca 2018, 19:47
No, prestiżowa istota z Ciebie. Nie dziwię się, że faceci uciekają:)
29 marca 2018, 20:53
ojaa, no biedna jestes. bycie vipem nie jest takie latwe i przyjemnie .. proponuje zejsc na ziemie i nie kreowac z siebie niewiadomo jak wygorowanej jednostki elitarnej. nic szczegolnego nie robisz, nic szczegolnego nie osiagnelas, jestes normalna, zwyczajna osoba -z tego co piszesz. zachowuj sie normalnie, spedzaj czas z normalnymi ludzmi robiac normalne rzeczy ii wszystko bedzie okej. a kolega to chyba jakas niedowartosciowana ofiara losu albo zyciowy nieudacznik. w kazdym razie dziwny typ.
29 marca 2018, 21:20
wg mnie ambicja i inteligencja nie odstrasza, chyba że skończonych debili ale zakładam że takich nie szukasz:) może (niekoniecznie świadomie) się wywyższasz, dajesz do zrozumienia ludziom że czujesz się od nich lepsza i w tym jest problem?
29 marca 2018, 22:10
ojaa, no biedna jestes. bycie vipem nie jest takie latwe i przyjemnie .. proponuje zejsc na ziemie i nie kreowac z siebie niewiadomo jak wygorowanej jednostki elitarnej. nic szczegolnego nie robisz, nic szczegolnego nie osiagnelas, jestes normalna, zwyczajna osoba -z tego co piszesz. zachowuj sie normalnie, spedzaj czas z normalnymi ludzmi robiac normalne rzeczy ii wszystko bedzie okej. a kolega to chyba jakas niedowartosciowana ofiara losu albo zyciowy nieudacznik. w kazdym razie dziwny typ.
To samo pomyślałam od razu po przeczytaniu tego.