Temat: Ilu kg nie zaakceptujesz ?

Dla mnie taka górna granica to 60 kg. Jak ważyłam więcej byłam w takim szoku, płakać mi sie chciało i jak zawsze ciągnęło mnie do słodyczy wtedy na nic nie miałam ochoty (smiech) choć kg nie sa dla mnie jakies super ważne.  Widziałam wtedy po cm ze mam ich za duzo i miałam wtedy rozmiar 40. Mając 36 czuje sie super. A jak jest u was?:D

wkurza mnie 7 z przodu. Najbardziej mnie wkurza w pomiarze porannym, ale oczywiście wolałabym jej nie widywac w ogóle. natomiast co to ma znaczyć "nie akceptuję"? Ze powyżej to mam się powiesić, że bede inna osobą, którą znienawidzę? Owszem, mam jakieś tam doświadczenia zwiazane z nieakceptowaniem swojego wizerunku, ale nie jest to ten poziom, w którym mniej lub bardziej przypominam siebie taką, jak o sobie myslę. To poziom bardzo wysokiej nadwagi jednak. 

silene_1310 napisał(a):

mirabilis1 napisał(a):

Ależ my wszystkie jesteśmy świadome:) Wygląda na to, że każda kobieta jest wiotka i powabna, trzyma się w ryzach i pewnego pięknego dnia z piątku na sobotę bach - + 30:)))
hahah, jakie to prawdziwe :D... Ale ja tez się źle czuję powyżej 70 kg przy 179 cm, co oznacza jedynie, że od pięciu kilów sie ze sobą źle czuję.

(puchar) ja się ze sobą źle czuję od 10 kilów :P i kurde też jakoś tak nagle z piątku na sobotę jebut i 15 kg więcej :D a tak serio zaakceptuję wszystkie kg jakie mam, bo dla mnie samo w sobie to pytanie jest źle skonstruowane :) co mam sobie teraz nogi obciąć, żeby było tyle kg ile zaakceptuję ? :) też tak se o tyłam i tyłam, tarczyca siadała a ja siedziałam na dupce, która rosła i żadna lampka się nie zapaliła, bo się nie ważyłam :) źle się z tą wagą czuję, wg wszelkich kalkulatorów w internetach mam nadwagę, co też oprócz estetyki ciągnie za sobą niebezpieczeństwa zdrowotne, których jestem świadoma, ale cóż nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem :D spiąć 4 litery i do roboty :)

teraz to chyba każdy, nie wyobrażam sobie znowu ważyć prawie 80 kg 

ja mam 162 cm wzrostu i dla mnie 60kg to jest taka tragiczna ostrzegawcza granica, czuję się źle już przy tej wadze :( najlepiej czuję się przy 54-55kg choć daleko mi też wówczas do szczupłego wyglądu, bo jestem jabłkiem.

ILoveSpring napisał(a):

Widać, ze duża cześć Vitalii nie akceptuje siebie, swoich słabości i zwyczajnie siebie nie kocha. 

To nie ma nic wspólnego z "siękochaniem" albo nie. 

Pytanie brzmi: "ilu kilogramów nie zaakceptujesz?" a nie"przy ilu kilogramach przestajesz się akceptować?". Ja nie akceptuję wagi powyżej 63 kg nie dlatego, że mam zaburzony obraz własnej osoby, tylko dlatego, że: 

przy wadze powyżej 63 kg przestaja dobrze układać się niektóre ubrania - nie lubię opiętych ciuchów,a nie mam zestawów w rozmiarach M,L,XL

przy wadze większej niz 63 kg zaczynam miec problemy z "ciężkimi" nogami, puchnę i czuję się źle 

Pasek wagi

ILoveSpring napisał(a):

Widać, ze duża cześć Vitalii nie akceptuje siebie, swoich słabości i zwyczajnie siebie nie kocha. 

Przecież to nie ma nic do rzeczy. Pytanie nie było o akceptowanie siebie, ale o akceptowanie wagi. To, że się kocham i lubię mając obecnie 66 kg wcale nie znaczy, że nie mogę schudnąć - dążę się do bycia lepszą każdego dnia, w każdej sferze życia.

Pasek wagi

akitaa napisał(a):

ja mam 162 cm wzrostu i dla mnie 60kg to jest taka tragiczna ostrzegawcza granica, czuję się źle już przy tej wadze :( najlepiej czuję się przy 54-55kg choć daleko mi też wówczas do szczupłego wyglądu, bo jestem jabłkiem.
niezłe, ja np. Przy wzroście 163-164cm ważąc 54 kg wyglądam baaaardzo szczupło.

Pasek wagi

ja przy 60 wygladam super na ciele ale okrpnie na twarzy,a przy 70 odwrotnie.Wiec granica to dla mnie 65kg

wszystko zalezy od wzrostu ..masy miesniowej...moze lepiej o rozmiarach ubran pogadac ..Ja ogolnie zwracam uwage na jedrnosc ciala..centymetry..rozmiary

Pasek wagi

Popieram poprzedniczkę. Obecnie mam rozmiar 44 i to jest zbyt wiele. 42 juz jest dla mnie ok. Dziewczyny z wagą 60-65 kg, wzroscie 160-170 i rozmiarze 40 są wedlug mnie szczupłe i kobiece. Ogólnie jednak liczą się obwody.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.