Temat: Ilu kg nie zaakceptujesz ?

Dla mnie taka górna granica to 60 kg. Jak ważyłam więcej byłam w takim szoku, płakać mi sie chciało i jak zawsze ciągnęło mnie do słodyczy wtedy na nic nie miałam ochoty (smiech) choć kg nie sa dla mnie jakies super ważne.  Widziałam wtedy po cm ze mam ich za duzo i miałam wtedy rozmiar 40. Mając 36 czuje sie super. A jak jest u was?:D

przy 175cm najlepiej się czuję i wyglądam przy 62kg, górna granica to dla mnie 68kg

nextavenue napisał(a):

wszystko zalezy od wzrostu ..masy miesniowej...moze lepiej o rozmiarach ubran pogadac ..Ja ogolnie zwracam uwage na jedrnosc ciala..centymetry..rozmiary

To jeszcze groszy wyznacznik, bo każdy sklep ma inną rozmiarówkę. Np. ja z  Bonprixa mam koszulkę XXS, a z Cropa prawie identyczną, ale już S.

Pasek wagi

Mam 162 wzrostu i ciężko mi powiedzieć ile kg nie mogę zaakceptować... Na pewno nie chciałabym wrócić do wagi 60kg, bo wyglądałam poprostu źle i nie pasuje mi taka ilość tluszczu wizualnie. Niestety moim problemem jest budowa i odkładanie się tłuszczu od pępka do połowy ud, od pasa w górę odkłada się może 1/4 tłuszczu co wygląda śmiesznie więc najlepiej podobam się sobie na dość niskim bf. Obecnie ważę 51kg i jestem zadowolona z mojego wyglądu, ale waga to pojęcie względne, spodenki które kupiłam 8lat temu są na mnie za luźne mimo że kupowałam je ważąc nie całe 48kg...

przy 165 cm 65 kg to max. Teraz ważę 60 i wyglądam normalnie, szczupło.

ja się bardzo lubię z moją obecną wagą i nie chciałabym się z nią rozstawać :p ale gdybym kiedyś musiała - z wiekiem, czy coś - to wyobrażam sobie, że maksymalnie zaakceptowałabym 47 kg (przy 156 cm wzrostu). lubię być drobna ;) 

Mam 162 cm wzrostu, mysle , ze takie max to 55 kg, chociaz tyle wazac juz czulabym sie ze soba kiepsko

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.