Temat: Jak na co dzień układacie włosy?

Zastanawiam się, co na co dzień robicie z włosami i jak układacie? Poranne mycie i zawsze fryzura - suszenie, kręcenie, prostowanie? Czy robicie z nimi coś więcej na specjalne wyjścia? A może macie tak super ścięte, że fryzura robi się sama?

Dzisiaj jest ten zły dzień, kiedy frustrują mnie moje dość długie już włosy (sporo za łopatki) i znów sobie myślę, "a, ścięłabym", siedzę i rozważam wszystkie opcje. Ale potem znowu - będę musiała suszyć, bo inaczej się będą odgniatać, nie będą się układać po nocy.... A długie to można zaplatać fajnie. Tylko od lat się nie nauczyłam ich zaplatać, robię kucyk bo rozpuszczone przeszkadzają mi w pracy. 

Pasek wagi

myję włosy co 2-3 dni, od kiedy nie prostuję i zaczęłam bardziej o nie dbać, to śpię z włosami zagarniętymi do góry, rano mam fajną objętość, a jak jakiś lok się wykrzywi po nocy, to spryskuję wodą z atomizera i ugniatam z odżywką, albo słabym żelem.

Zazwyczaj mam kitkę albo rozpuszczone, jak włosy wymagają mycia to robię koka. Zazwyczaj myje wieczorem

Wilena napisał(a):

Myję zawsze wieczorem (bo zostawiam aż same wyschną, a że schną długo to musiałabym wstawać w nocy, żeby się inaczej wyrobić). I w sumie to tyle - rozczesuję już rano, nie prostuję, nie kręcę. Mam włosy proste jak drut, więc nawet jakbym je chciała zakręcić to nic z tego - plus jest taki, że się nie puszą, ani nic w tym stylu. Ścięte na prosto, to najmniej problematyczne przy tym typie włosa. Co do fryzury to różnie, często po prostu rozpuszczone, do pracy robię na ogół jakiegoś koka, po domu/do sklepu/jak mi przeszkadzają to najczęściej warkocz

dokładnie tak samo :D 

Myje srednio co 3 dni, (no chyba ze jakies sensowne cardio zrobie i sie upoce to czesciej) bo codzienne mycie u mnie = lojotok i lupiez wiec im rzadziej tym lepiej... W pracy przewaznie kucyk i po klopocie, ale ze sobie ostatnio walnelam czerwone ombre to stwierdzilam ze czas by zaczac cos kombinowac. Rozpuszczone przewaznie mnie wkurzaja, wiec spinam tylko spinka czesc z tylu albo cos jak na obrazku ktory psheen wkleila na 1 stronie. 

Aktualnie wyglada to tak; 

Mialam sciac, ale doszlam do wniosku ze nie ma sensu, bo krotkie tez mialam, przeszlam przez wszystkie mozliwe etapy 

od czegos takiego: 

po wlosy za pas i najtrudniej mi bylo w tych najkrotszych, potem w kolejnosci trudnosci jest bob bo z tym cholerstwem nic sie zrobic nie da, a moje wlosy sie nie lubia ukladac jak ja chce... Wiec dlugie to opcja optymalna. 

Na wyjscia - mam babyliss curler - wprawdzie zajmuje mi 40 min zrobienie wlosow ale wyglada fajnie i trzyma sie niezle, czasem cos pokombinuje z fryzurami z neta, ostatnio mi nawet zaczelo to lepiej wychodzic, kwestia wprawy :)

Pasek wagi

Mam wlosy proste z natury, ktore praktycznie sie nie przetluszczaja. Wystarczy, ze umyje je 1-2 razy w tygodniu, wysusze i wetre w konce odrobine olejku, zeby je dociazyc. Nosze rozpuszczone (czasem pasma ze skroni spinam ozdobna spinka):

zebrane w konski ogon albo kok (zarowno taki na wypelniaczu, jak i po prostu zamotane gumka-sprezynka).

mam krótkie - asymetria . 

Rano myje susze . Prostuje, ale to są 2 przejechania prostownica bo tylko z jednej strony włoski mam i gotowe . 

Razem nawet 10 minut nie zajmuje 

Pasek wagi

Ja myję codziennie wieczorem i ...tyle :P Nie suszę, nie prostuję, nie kręcę. Najczęściej noszę rozpuszczone lub w kucyku/koczku, a mam takie do zapięcia stanika.

Myję każdego dnia albo co drugi dzień rano, ale jeśli co drugi, to ratuję się suchym szamponem, bo szybko mi się przetłuszczają. Jak mam czas, to schną same i tak wychodzę z domu. Jak nie mam czasu to używam suszarki, po której moje włosy wyglądają jak siano, więc zaraz potem używam prostownicy albo je związuję w kucyk. Tyle :)

Myję wieczorem (szampon + zamiennie maska i odżywka), czeszę i spinam gumką na samym dole (przy końcówkach). Rano ściągam gumkę, pozwalam włosom wyschnąć do końca i gotowe. Dzięki temu uzyskuje najlepszy efekt, chociaż nie do końca mi się podoba, bo mam chwilowo za krótko ściętego loba. 

Pasek wagi

Nic nie robię, jak muszę to suszę suszarką, ale staram się myć wieczorem, żeby same wyschły.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.