Temat: Gołe kostki

Czy tylko ja wzdrygam się z zimna na widok gołych kostek przy obecnej pogodzie? Jeżdżę sporo komunikacją miejską, więc mam okazje przyglądać się ludziom na przystankach czy w tramwaju i często spotykam zestaw płaszcz/puchówka, wielki szal, rurki przed kostkę i do tego trampki/adidasy/krótkie botki. A może to ze mną coś jest nie tak, jak temperatura spadnie poniżej 15 stopni to już mnie drażni ten chłód dający po kostkach.

Gołe kostki to jeszcze nic. Mnie zawsze dziwi, jak studenci obcokrajowcy (głównie ci ciemniejsi bądź Japończycy) noszą puchówkę, czapkę, szalik itd, a na nogach japonki. Dopóki śnieg nie spadnie, to tak chodzą, a na "wiosnę" (bo wiosną tego nazwać nie można, tyle że jak śnieg zniknie i mróz nieco zejdzie) znowu wyciągają klapeczki. 

Mam to szczerze mówiąc gdzieś. Nie czuję się na tyle stara, żeby się zastanawiać kto jest glupi i będzie na starość cierpial. Nie moja sprawa i nic mi to nie robi. 

Pasek wagi

Ale przecież większość które tak  chodzi to nastolatki...kto nie chodzil w krótkiej kurtce i bez czapki w liceum niech rzuci kamień :) Ja mimo iż mam prawie 30 lat to pod płaszcz czy kurtkę ubieram często krótki rękaw. Nie jestem cieplolubna. Może te od golych kostek maja tak samo

nataliu napisał(a):

Czy tylko ja wzdrygam się z zimna na widok gołych kostek przy obecnej pogodzie? Jeżdżę sporo komunikacją miejską, więc mam okazje przyglądać się ludziom na przystankach czy w tramwaju i często spotykam zestaw płaszcz/puchówka, wielki szal, rurki przed kostkę i do tego trampki/adidasy/krótkie botki. A może to ze mną coś jest nie tak, jak temperatura spadnie poniżej 15 stopni to już mnie drażni ten chłód dający po kostkach.
wcozraj w tramwaju o tym myślałam :D!

Teraz gołe kostki, a w latach 90' krótkie kurtki, nerki/pępek na wierzchu..:) Tak, wzdrygam się na widok tych gołych kostek dzisiaj, ale to dlatego że poziom odczuwania zimna się zmienił :D niech każdy chodzi jak chce.

Właśnie dzisiaj zadałam sobie to samo pytanie :?

Wilena napisał(a):

Nie rusza mnie to - z gołymi kostkami i opatuloną górą nie chodzę, bo mi się to nie podoba, ale zdarza mi się, nawet zimą, chodzić w cienkich rajstopach. Jestem zimnolubna i zazwyczaj mam na sobie jedną warstwę mniej niż inni. 

nie wiedzialam ze cienkie rajstopy zima to jakis wyjatek , tzn 20stki, cale zycie je nosze , zima tez, chociaz ostatnio moda na grube i kolorowe troche mnie zarazila i czesciej tez nosze grubsze (40, jak juz baaardzo zimno 60tki). Najlepiej reaguja dzieciaki w przedszkolu jak chodze w rajstopach, czesto dotykaja palcem mojej nogi i pytaja co to - tu w De wiekszosc kobiet nosi spodnie.

Berchen napisał(a):

Wilena napisał(a):

Nie rusza mnie to - z gołymi kostkami i opatuloną górą nie chodzę, bo mi się to nie podoba, ale zdarza mi się, nawet zimą, chodzić w cienkich rajstopach. Jestem zimnolubna i zazwyczaj mam na sobie jedną warstwę mniej niż inni. 
nie wiedzialam ze cienkie rajstopy zima to jakis wyjatek , tzn 20stki, cale zycie je nosze , zima tez, chociaz ostatnio moda na grube i kolorowe troche mnie zarazila i czesciej tez nosze grubsze (40, jak juz baaardzo zimno 60tki). Najlepiej reaguja dzieciaki w przedszkolu jak chodze w rajstopach, czesto dotykaja palcem mojej nogi i pytaja co to - tu w De wiekszosc kobiet nosi spodnie.

No ja też nie, ale co roku dostaję tę samą listę pytań czy nie umieram z zimna i zapewnień, że pytająca osoba ma na sobie grube rajstopy i jeszcze spodnie, a i tak zamarza - więc wychodzę z założenia, że jednak część osób to musi dziwić/razić. 

Wilena napisał(a):

Berchen napisał(a):

Wilena napisał(a):

Nie rusza mnie to - z gołymi kostkami i opatuloną górą nie chodzę, bo mi się to nie podoba, ale zdarza mi się, nawet zimą, chodzić w cienkich rajstopach. Jestem zimnolubna i zazwyczaj mam na sobie jedną warstwę mniej niż inni. 
nie wiedzialam ze cienkie rajstopy zima to jakis wyjatek , tzn 20stki, cale zycie je nosze , zima tez, chociaz ostatnio moda na grube i kolorowe troche mnie zarazila i czesciej tez nosze grubsze (40, jak juz baaardzo zimno 60tki). Najlepiej reaguja dzieciaki w przedszkolu jak chodze w rajstopach, czesto dotykaja palcem mojej nogi i pytaja co to - tu w De wiekszosc kobiet nosi spodnie.
No ja też nie, ale co roku dostaję tę samą listę pytań czy nie umieram z zimna i zapewnień, że pytająca osoba ma na sobie grube rajstopy i jeszcze spodnie, a i tak zamarza - więc wychodzę z założenia, że jednak część osób to musi dziwić/razić. 

mam tak samo , nie ma tak zeby nikt nie zapytal, a tutaj mam czeste glupie uwagi dot. pracy w spodnicy "No nie wiem jak mozna pracowac w spodnicy - w przedszkolu, hahaha, czesto siada sie na podlodze). Kiedys sama zastanawialam sie nad tym fenomenem, dlaczego mi nie jest zimno , skoro tak pytaja, mysle ze to ten rodzaj splotu powoduje ze w jakis sposob gromadzi cieplo. Wiem ze kiedys dawno temu raz bylo mi zimno, ale na dworze byly wtedy temperatury -15/- 20 stopni, wiec sie nie dziwie.:)

Kostki mi totalnie nie wadzą, za to jestem z tych, którzy pod szyją mają golf, szalik, kurtę i jeszcze postawiony kołnierz. Do tego Czapa z pomponem od połowy października ;) A nogi? Na nogach mogę mieć cokolwiek. W nogi mi nie zimno i od nóg się nie przeziębiam tak jak od dekoltu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.