- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 października 2017, 23:18
Mam nadzieję, że są tu na forum osoby, które podzielają moją wielką pasję, jaką jest uprawianie ogrodu. Zapraszam do wymiany doświadczeń tu na forum lub w zamkniętej grupie osoby, które poświęcają czas na wyhodowanie własnych warzyw czy owoców. Chętnie porozmawiam o tym, jak zabezpieczyć rośliny na zimę a potem przygotować się do nowego sezonu. Jestem ciekawa co planujecie zasiać wiosną, jak przetwarzacie zbiory.
A może podsuniecie mi pomysł co zrobić z cukinią, dynią, marchewką i burakami, żeby wiosną podać niemowlakowi w ramach rozszerzania diety te warzywa z własnej działki?
23 kwietnia 2020, 08:05
;)) Alhe- nie, nie podlewam sałaty w gruncie-ale też nie sieje jej latem, jest już posiana-z reg o tej porze roku było w ziemi bardzo dużo wody..., nigdy też masłowej nie siałam bo nie lubię, tylko kruchą głowiastą i cykorię,mama kiedyś siała masłową to ciągle wybijała w kwiaty i była gorzka.. Za daleko mam do grządek żeby je podlewać-choć patrząc jaka w tym roku jest susza, rozmyślam czy jednak nie trzeba będzie tego tematu przemyśleć//Przez temperatury magnolie błyskawicznie kończą kwitnienie-szkoda, bardzo lubię ich zapach.
Liandra, ciekawiło by mnie, jak uprawiasz ten ogród / warzywnik bez podlewania. To kolo domu masz co ? Kolo domu podlewasz ?
A co té warzywa daleko, co nie podlewasz ? Co tam masz i jak to rośnie ?
Pytam się , bo :
1. Jestem leniwa
2. Mám kłopoty z kręgosłupem i ciężko chodzę
Co prawda ten mój podlewa, ale ta woda zawsze zostaje w cienkiej powierzchniowej warstwie na ziemi, i wszystko długo wschodzi .
23 kwietnia 2020, 08:31
to bede sie rozglądać za nasionami lewkonii :D ta maciejke wzięłam ostatnie opakowanie niestety. U nas straszna Sahara, piasek zamiast ziemi, nie sądzę, ze mi cos wyrośnie z tych warzyw ale musialam spróbowac..
Pod te kwiatki maz mi nawiozl ziemi z takiego starego lasu, kolo jego domu
Edytowany przez 23 kwietnia 2020, 08:32
23 kwietnia 2020, 10:32
Alhe- koło domu mam ogromny ogród wyłącznie ozdobny- żeby się zrelaksować, hamaczek, altana,masa roślin i drzew, oprócz tego duży jagodnik-borówki,jagody kamczackie,poziomki, truskawki, winogrona, żurawina i szparagi. Tu planuję dać nawadnianie-nawet kupiłam już wąż i linie kroplujące- bo jest to południowy stok i borówki mają wielki problem z napompowaniem owoców(są małe często...) oraz szklarnię na pomidory,melony czasem ogórki sałatkowe .. Z drugiej strony w tył mam duży sad+maliniak i leszczyny-jakieś hmm ok 6-7 arów, i dopiero za nim jest warzywnik. Czemu tak na polu-w sumie dlatego, że można wjechać ciągnikiem i zaorać go albo zkultywatorować, czy obsypać mechanicznie ziemniaki.....Kopanie w szklarni widłami jest wystarczająco męczące przy tej glebie-wiosną tak mokrej i ciężkiej że idzie się pochlastać... Od ub roku zmniejszam go trochę-posadziłam pas orzechów wielkoowocowych,dookoła obsiałam pasem trawy,są tam 2 derenie i aronia-teraz dosadzę żywopłot od sąsiada dla ochrony przed wiatrem-w efekcie mam na środku kawałka pola uprawnego to orne na warzywa. Mam tam w sumie wszystko-paskiem wąskim sadzę ziemniaki,kilka redlin usypuje na korzeniowe-marchew,pasternak, pomiędzy 2 redlinami sadzę nieco porów(potem będę je obsypywać ziemią z tych redlin -bieląc)potem mam posadzone kilka krzaków topinamburu różowego i yacon-a, no i normalne grządeczki-rzodkiewka, sałata,groszek słodki,bób,buraczki, kilka odmian fasolki,cebula i dymka,koper,mizuna,bazylia itd. co tam wpadnie w rękę danego roku. Kolejny kawałek to maty ściółkujące, na których są sadzone dynie, cukinie, ogórki,arbuzy,papryka,kalafior, kalarepka, czasem kapusta-dzięki czemu tego fragmentu nie muszę plewić tak jak grządek. Podlewam tylko w sumie raz jak wsadzę rozsadę-mam ciężką ziemię która w ub, latach prędzej była zlewna i koszmarnie mokra niż sucha-w okresie wiosennym. Ten rok jest ewenementem bo faktycznie jest na tyle sucho jak normalnie było powiedzmy pod koniec maja... Jak się przeprowadziłam na wieś okazało się, ze wszyscy mają warzywne grządki w polu- dość daleko od domu- podejrzewam, że dlatego żeby kury nie rozgrzebywały...no i siłą rzeczy nikt nie biega 50-70m czy dalej, żeby podlać grządki ;) Sądzę, że na piasku by to nie przeszło ;)
Jak masz problem z kiełkowaniem podlej dobrze grządkę i nakryj ją białą agrowłókniną. Zdecydowanie ograniczy parowanie wody z gleby i poprawi mikroklimat dla małych roślinek. W dawnym domu jak miałam maleńki ogródeczek to wszystkie grządki tak przykrywałam, teraz sporadycznie-bo trochę mam je na zasadzie-co przeżyje przy minimum mojej pracy to będzie-nie mam tyle czasu na grzebanie w warzywniku.
Awokdas- popatrz na jakiś "targówkach" czy nie ma rozsady lewkonii- coś mi się kołacze w pamięci że to się sieje w marcu albo i wcześniej a teraz to już powinna pójść spora rozsada w grunt.. Przynajmniej ja kupowałam rozsadę na targu na wsi-parę lat temu, w sumie musze się za nią porozglądać jutro-bo zapomniałam o tych kwiatach,a warte sadzenia.
23 kwietnia 2020, 13:44
Liandra to masz piękny kawałek ziemii ;-)
Ja dzisiaj kibluje w pracy do 18, ale później się wybieram na dzialke. A jutro odkupujemy plan zabaw, więc zobaczymy jak to wyjdzie... trzeba będzie rozkręcać plus chyba te największe części kilometr nieść. Na szczescie z jednym sekretem i jednym przejściem przez ulicę tylko ;-) Wiec jakoś się to zrobi. Klara będzie miała dużą zjeżdżalnie i będą huśtawki. Nie wiem, gdzie to postawimy i pewnie lata zajmie, zanim to stanie. No ale powoli do celu hahaha.Zeby mi ten mongol to tylko skosil.
Liandra powiedz mi jak mam drzewo, chce dookoła pnia zrobic taki okrąg wysypany "trocinami" no odgrodzić to. Sa jakieś wytyczne odnośnie odstepow, jakie powinny być zachowane? Chce sobie to kamyczkami oddzielić. U na ponoć większość powinna być zasiana, ale nikt tego pewnie nie sprawdza. Poza tym niby rozpiętość drzewa jakby też się liczy i pod tymi metrami nie trzeba niczego sadzic.
23 kwietnia 2020, 13:53
Liandra, Dziękuję za obszerną odpowiedź , masz bardzo dužo pracy z tým ogrodem i duże doświadczenie !
23 kwietnia 2020, 15:11
Alhe- koło domu mam ogromny ogród wyłącznie ozdobny- żeby się zrelaksować, hamaczek, altana,masa roślin i drzew, oprócz tego duży jagodnik-borówki,jagody kamczackie,poziomki, truskawki, winogrona, żurawina i szparagi. Tu planuję dać nawadnianie-nawet kupiłam już wąż i linie kroplujące- bo jest to południowy stok i borówki mają wielki problem z napompowaniem owoców(są małe często...) oraz szklarnię na pomidory,melony czasem ogórki sałatkowe .. Z drugiej strony w tył mam duży sad+maliniak i leszczyny-jakieś hmm ok 6-7 arów, i dopiero za nim jest warzywnik. Czemu tak na polu-w sumie dlatego, że można wjechać ciągnikiem i zaorać go albo zkultywatorować, czy obsypać mechanicznie ziemniaki.....Kopanie w szklarni widłami jest wystarczająco męczące przy tej glebie-wiosną tak mokrej i ciężkiej że idzie się pochlastać... Od ub roku zmniejszam go trochę-posadziłam pas orzechów wielkoowocowych,dookoła obsiałam pasem trawy,są tam 2 derenie i aronia-teraz dosadzę żywopłot od sąsiada dla ochrony przed wiatrem-w efekcie mam na środku kawałka pola uprawnego to orne na warzywa. Mam tam w sumie wszystko-paskiem wąskim sadzę ziemniaki,kilka redlin usypuje na korzeniowe-marchew,pasternak, pomiędzy 2 redlinami sadzę nieco porów(potem będę je obsypywać ziemią z tych redlin -bieląc)potem mam posadzone kilka krzaków topinamburu różowego i yacon-a, no i normalne grządeczki-rzodkiewka, sałata,groszek słodki,bób,buraczki, kilka odmian fasolki,cebula i dymka,koper,mizuna,bazylia itd. co tam wpadnie w rękę danego roku. Kolejny kawałek to maty ściółkujące, na których są sadzone dynie, cukinie, ogórki,arbuzy,papryka,kalafior, kalarepka, czasem kapusta-dzięki czemu tego fragmentu nie muszę plewić tak jak grządek. Podlewam tylko w sumie raz jak wsadzę rozsadę-mam ciężką ziemię która w ub, latach prędzej była zlewna i koszmarnie mokra niż sucha-w okresie wiosennym. Ten rok jest ewenementem bo faktycznie jest na tyle sucho jak normalnie było powiedzmy pod koniec maja... Jak się przeprowadziłam na wieś okazało się, ze wszyscy mają warzywne grządki w polu- dość daleko od domu- podejrzewam, że dlatego żeby kury nie rozgrzebywały...no i siłą rzeczy nikt nie biega 50-70m czy dalej, żeby podlać grządki ;) Sądzę, że na piasku by to nie przeszło ;) Jak masz problem z kiełkowaniem podlej dobrze grządkę i nakryj ją białą agrowłókniną. Zdecydowanie ograniczy parowanie wody z gleby i poprawi mikroklimat dla małych roślinek. W dawnym domu jak miałam maleńki ogródeczek to wszystkie grządki tak przykrywałam, teraz sporadycznie-bo trochę mam je na zasadzie-co przeżyje przy minimum mojej pracy to będzie-nie mam tyle czasu na grzebanie w warzywniku.Awokdas- popatrz na jakiś "targówkach" czy nie ma rozsady lewkonii- coś mi się kołacze w pamięci że to się sieje w marcu albo i wcześniej a teraz to już powinna pójść spora rozsada w grunt.. Przynajmniej ja kupowałam rozsadę na targu na wsi-parę lat temu, w sumie musze się za nią porozglądać jutro-bo zapomniałam o tych kwiatach,a warte sadzenia.
Ok akurat jestemnie umowiona z tesciowka, ze jedziemy na taki targ z roslinami to bede szukac :)
23 kwietnia 2020, 19:56
maz mi teraz mówił, ze cebula wyszla na 2 cm, jaram sie :D
23 kwietnia 2020, 23:54
Liandra powiedz mi jak mam drzewo, chce dookoła pnia zrobic taki okrąg wysypany "trocinami" no odgrodzić to. Sa jakieś wytyczne odnośnie odstepow, jakie powinny być zachowane? Chce sobie to kamyczkami oddzielić. U na ponoć większość powinna być zasiana, ale nikt tego pewnie nie sprawdza. Poza tym niby rozpiętość drzewa jakby też się liczy i pod tymi metrami nie trzeba niczego sadzic.
Byłam dzisiaj w kilku szkółkach- jestem zawiedziona- nie było lewkonii..., szałwie, begonie,pelaśki,bratki, masa różności tylko nie lewkonie.Idę jutro na targ na wieś- zaparłam się ;)
24 kwietnia 2020, 07:49
W sensie żeby pod pniem nie było trawy do koszenia tylko ściółkowana ziemia? Dla drzewa nie ma to zupełnie żadnego znaczenia... z przepisami działkowymi nie wiem jak to współgra. Przy młodych drzewkach jest pomocne bo łatwo podlać i woda nie spływa gdzieś na boki w trawę, ale u mnie szczerze mówiąc od dawna rosną zwyczajnie w trawie i jest ok. Tylko jedno stare drzewo mam taki krąg zrobiony- kamieniami otoczony i rosły przy pniu hosty-ale tej wiosny je przesadziłam- trzeba było je latem podlewać. Natomiast różne płożące bylinki radziły by sobie dobrze i jeśli macie obowiązek nie trzymania "gołej ziemi" (choć ściółkowana nie jest taką dla mnie) to idealnym było by tam wsadzić właśnie jakieś drobne płożące floksy, drobny bluszcz,barwinek itp. niskie, odporne roślinki o płytkim systemie korzeniowym który nie będzie konkurował z drzewkiem. Byłam dzisiaj w kilku szkółkach- jestem zawiedziona- nie było lewkonii..., szałwie, begonie,pelaśki,bratki, masa różności tylko nie lewkonie.Idę jutro na targ na wieś- zaparłam się ;)Liandra powiedz mi jak mam drzewo, chce dookoła pnia zrobic taki okrąg wysypany "trocinami" no odgrodzić to. Sa jakieś wytyczne odnośnie odstepow, jakie powinny być zachowane? Chce sobie to kamyczkami oddzielić. U na ponoć większość powinna być zasiana, ale nikt tego pewnie nie sprawdza. Poza tym niby rozpiętość drzewa jakby też się liczy i pod tymi metrami nie trzeba niczego sadzic.
Trzymam kciuki, ciekawe czy u mnie beda :)
24 kwietnia 2020, 10:39
Liandra, nie ma chyba, że nie może być ziemia, natomiast musi być jakiś tam % powierzchni zasiany. Ale od tego % właśnie można drzewa odliczyć. Tak myślałam, że jakieś drobne roślinki można zasiać przy tym. Mysle po prostu jak się za to zabrać, a jednak te drzewa to jedyny pewnik, który zostanie ;-)
Zobaczymy co D. dzisiaj powie jak pojedziemy z tą huśtawka. Jeszcze zmotywowalam kolegę do pomocy, jak się wyrobi to nam pomoże, on też chętny był na pomoc przy działce ogółem, więc jak już raz z D. tam pójdzie to mam nadzieje, że to ruszy. Planuje spędzić tam dzisiaj popołudnie i jutro dzień.
Edytowany przez cancri 24 kwietnia 2020, 10:39