Temat: ogródkowe pogaduszki

Mam nadzieję,  że są tu na forum osoby, które podzielają moją wielką pasję, jaką jest uprawianie ogrodu. Zapraszam do wymiany doświadczeń tu na forum lub w zamkniętej grupie osoby, które poświęcają czas na wyhodowanie własnych warzyw czy owoców. Chętnie porozmawiam o tym, jak zabezpieczyć rośliny na zimę a potem przygotować się do nowego sezonu. Jestem ciekawa co planujecie zasiać wiosną, jak przetwarzacie zbiory.

A może podsuniecie mi pomysł co zrobić z cukinią, dynią, marchewką i burakami, żeby wiosną podać niemowlakowi w ramach rozszerzania diety te warzywa z własnej działki? 

Matylda11, sąsiedzi tych dzików nie hodują 😄😄😄 dziczki przyszły z lasu przez ich ogród 😄

Na szczęście dużej szkody nie narobiły, trochę poryły tráwnik ( pod karmnikiem , gdzie spadaą od ptaków nasiona słonecznika) ,ale głównie urzędowały na pustych grządkach , nie wiem , co tam znalazły, może została tam parę żółtych buraków ? W każdym razie mám już grządki przekopane na wiosnę, wystarczy pograbić 🤩
Co do Twoich planów na zagospodarowanie miejsca po płocie - to bardzo dobry pomysł z tą winoroślą, jak są tam jeszcze panely od sąsiada, to winoroślom będzie cieplutko, nie będzie im tam wiało i będziesz miała swoje owoce 👍 Tylko nie wiem, czy nie będziesz musiała stosować jakiejś chemii, winorośl jest bardzo delikatna i podátna na  różne choroby. No ale może nie będziesz musiała, albo jak zastosujesz zgodnie z poleceniami producenta, to będzie wszystko o.k.🍇🍇🍇

Pasek wagi

Alhe11 tu gdzie mieszkam jest mnóstwo winnic. Na moje szczęście miejsce o którym myślę też jest bardzo nasłonecznione. Płot sąsiada nie jest jakiś bardzo wysoki a ponadto jest postawiony na obniżonym terenie, więc myślę, że tak z 30-40 centymetrów winorośli od gruntu nie byłoby w pełnym słońcu a reszta tak. Więc myślę, że pomysł idealny. Na 10 metrach dałabym z 18 roślin i prowadziła jak w winnicach, żeby tworzyły niewiele gron. Wtedy moze nie będę cierpiała na nadmiar owoców:) Zastanawiam się tylko czy kupowac rośliny kilkuletnie czy robi własne sadzonki, ale czekac na efekty dłużej. Mam super odmianę winorośli ale nie mam pojęcia jak ona się nazywa.

Matylda11, o wyborze sadzonek Či nic nie powiem, nie znám się na winorośli. Ale wujek męża  miał swoje sadzonki( zasadził patyk a ten puścił korzonki).Winorośl mu przy domu bardzo pięknie wyrosła, miała dużo owoców, a to mieszka u stóp Karkonoszy 😊

Pasek wagi

Będę próbowała ukorzenić własną winorośl. To na pewno. A na razie zastanawiam się czy to nie jest dobry czas na pierwsze opryski miedzianem? Myślałam prewencyjne o drzewach owocowych, porzeczkach, różach i winorośli. Morela u mnie na pewno miała kędzierzawość liści, grusza rdzę a róże jakąś chorobę grzybową. 

No jeśli masz pogodę na plusie i wilgotno to z miedzianem na kędzierzawość trzeba jechać nawet od grudnia co najmniej kilka razy do wiosny... jeden raz zupełnie nie wystarcza- o czym się przekonałam w ub roku :( niestety lenistwo ze mnie wylazło- wielkie te drzewa- nie znoszę ich pryskać.

Tak, temperatura utrzymywała się w plusie i tej wilgoci było i jest sporo. Natomiast trudność polega na tym, że deszcz siąpi każdego dnia odkąd pamiętam i w oczekiwaniu na odpowiednie warunki mija tydzień za tygodniem. Ja już mam zebrane ponad 2600 litrów deszczówki i nadal nie ma widoków na zrobienie tego oprysku.

No to kicha.. U nas też ciągle ciapie, a jak był piękny słoneczny dzień ostatnio to miałam wyjazd.... Nic się nie poradzi.. Posiałam w końcu rzodkiewkę i koperek w szklarni-jeszcze muszę kupić sałatę-byłam przekonana, że ją mam.. Zaczęłam też przycinanie drzewek i krzewów, ale to syzyfowa praca-nienawidzę zwł.zbierania potem tych stosów gałęzi i gałązeczek.

Tak myślę, czy w tým roku wogóle nie robić grządek. Dziki chodzą już do wszystkich okolicznych ogrodów i do nás też. Właśnie mi rozryły i wyżarły topinambury ...😩

Będą mi chyba musiały starczyć pomidorki w pojemnikach pod południową stroną domu , ziola w skrzyneczkach i trochę na ogrodzie no i agresty i porzeczki .

A inaczej - u nás pod Pragą też jest chłodno i padá śnieg z deszczem.

Liandra, a ja to przycinanie lubię najbardziej z prác ogrodowych, potem drobné gałązki suszę i palę 😄

Pasek wagi

Jutro ma i u mnie padać.  Cieszę się, bo moje dziecko w życiu śniegu nie widziało. O ile spadnie, to na pewno wyjdziemy na długi spacer. W ogródku nic nie robię. Dla mnie nadal trwa zima,  choć jest dość ciepło, ale mokro i wietrznie. Rozsad też jeszcze nie mam. Poczekam kilka dni żeby sprawdzić czy rzeczywiście wybiłam ziemiórki. Jeśli tak, to pochwalę się moim sposobem.

Alhe11 a co z płotem? Dziki go szturmują z powodzeniem, czy już go zniszczyły? Ja bym warzyw nie odpuszczała. Choćby symbolicznie, ale jeśli mam gdzie to sieję i sądzę. 😁

Co z plotem ? Dziczki podebrały i zrobiły dziurę w Nowym płocie od sąsiadów ( z  betonem w ziemi  i 20 cm nad ziemią plus nowa siatka silnie napięta ). Do tych sąsiadów dostły się od lasu - zniszczyły im starý plot siatkowy . Sąsiedzi zaczną jeźdźić dopiero na wiosnę, mieszkają w Pradze.

Przyjadą i zobaczą rozorany ogród , bez pracy 🤩

Ja już wpadam w paranoję, w nocy wstawałam 3 razy i z otwartego okna klaskałam i wołałam kszsz , ale dzisiaj nie przyszły.

Co do śniegu - niech się dziecko napatrzy na śnieg, może kiedyś będzie opowiadać swoich wnukom - “ jak bylam malá, to z nieba zamiast deszczu padaly białe gwiazdki “  😃

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.