Temat: Jaka kobieta to kobieta zaniedbana?

Obecnie społeczeństwo dość mocno ciska w kobiety, które nie używają makijażu na co dzień bądź wcale, a i nie raz usłyszałam, że z tego powodu któraś jest zaniedbana. No prawdą to oczywiście nie jest, dlatego z ciekawości chciałabym poznać Wasze opinie. Jaka kobieta spotkana przez Was będzie kobietą zaniedbaną? 

U mnie na pewno są to przetłuszczone i popalone od prostowania włosy. Makijażu jak już wspominałam nosić nie musi, w życiu przez to nie pomyślę, że olewa siebie ale tutaj mam jedno wielkie ale. Gdy widzę kobietę, która błyszczy się jak słońce w południe to jakiś niesmak mi pozostaje. Nadmiar sebum to cholerstwo i dobrze o tym wiem, niemniej wystarczyłby puder transparentny ryżowy itp, który je pochłania, a cera od razu wydaje się być bardziej zadbana. Być może to tylko moje odchyły ale moim zdaniem paskudnie to wygląda. Druga sprawa w makijażu, że nadmiar go wywołuje takie samo wrażenie zaniedbania. Tak dużo, że za dużo, przez co wygląda się komicznie. Co dalej. Ubrania byle były czyste, tutaj do niczego się nie przyczepiam. I pot. Najgorsze jest chyba to, gdy przejdzie jakaś laska ale i facet też i wali od nich potem naprawdę ostro. Chociaż tutaj nie wiem czy to zasługa niemycia się, niezmieniania koszulek czy może ktoś naprawdę tak szybko się poci, że w parę minut. Nie wiem, nigdy z tym problemów nie miałam, więc staram się nie oceniać. Ogółem jak sobie teraz czytam co napisałam to chyba najbardziej daje mi po oczach brak podstawowej higieny i upiększanie się na siłę, bo jak widzę w sklepie kobietę z jeszcze lekko potarganymi włosami, świeżo umytą cerą i workami pod oczami to nawet uroczo to wygląda :)

lilaa893 napisał(a):

na siłowni 80% dziewczyn ma makijaż, 20% ma bardzo mocny, 20% może jest bez

:O

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

lilaa893 napisał(a):

na siłowni 80% dziewczyn ma makijaż, 20% ma bardzo mocny, 20% może jest bez
:O

Ale to jest makijaż zmywalny czy permanentny? bo to wielka różnica. 

lilaa893 napisał(a):

na siłowni często mam normalny pełny makijaż, nigdy nic złego z tego nie wynikło [nie używam dużo podkładu, mam mineralny nawilżający podkład], tak samo nie mam ochoty specjalnie brać kosmetyczki ze wszystkim na siłownię + przed i po niej coś robię na mieście więc chcę być pomalowanana siłowni 80% dziewczyn ma makijaż, 20% ma bardzo mocny, 20% może jest bez

ale po treningu się nie myjesz?

Ja w ogóle odbieram każdą warstwę czegokolwiek na mojej twarzy jako bród (maluję się jedynie wtedy, kiedy muszę), a jeśli jeszcze do tego ma dojść wysiłek i pot, to chyba umarłabym z niewygody. Nie umiem sobie tego wyobrazić. Tak samo tego, jak można iść spać bez zmycia tapety do zera.

Berchen napisał(a):

Pytajaca napisał(a):

Dodam jeszcze od siebie, że pracuję z ludźmi, mam pod sobą wiele kobitek i kiedy widzę, że mają fatalny makijaż, albo niedokładnie pomalowane paznokcie/inne niedocągnięcia. To zapraszam je do siebie na rozmowę i proszę, aby albo poprawiły niedociągnięcia, albo zrezygnowały z tego makijażu/różu/farby/lakieru, bo taki półśrodek typu - farbuję włosy, ale raz na pół roku - nie jest do zaakceptowania. Wolę oglądać niepomalowaną kobietę/kobietę tylko z pomalowanymi rzęsami/niż klauna z okropnie nałożonym makijażem.Panie pewnie nie czują się komfortowo podczas tej rozmowy, ale uważam, że to ważne powiedzieć im twarzą w twarz na osobności - pani Kasiu, bardzo proszę, niech poświęci pani więcej czasu na makijaż, poczyta o kosmetykach, dobierze lepiej podkład i cienie, niech się pani dowie jak podkreśla się brwi, policzki, usta, jak konturować twarz. Jeśli nie ma pani na to czasu, to proszę z makijażu zrezygnować, bo to, co nosi pani na twarzy powoduje, że ludzie odbierają panią na nieprofesjonalną, nieświadomą swoich potrzeb kobietę i całą uwagę skupiają na tym, jak źle pani wygląda. Jest pani piękna i urocza, ma pani piękny uśmiech, ale ten nietrafiony makijaż odstrasza ludzi. 
ze co ??????????

Nie że co, tylko dress code. To nie tylko garsonka, ale też to, co masz na twarzy. Jak jest w beznadziejnych kolorach i bardzo niestaranne to trzeba zwrócić na to uwagę. Nie ma rady. 

Czytając wasze komenatrze czuje sie jak mega zaniedbana kobieta. Nadwaga a teraz jeszcze jestem na urlopie i siedzę z synkiem w piaskownicy bez makijazu. Szok !:D

brzydula99 napisał(a):

Czytając wasze komenatrze czuje sie jak mega zaniedbana kobieta. Nadwaga a teraz jeszcze jestem na urlopie i siedzę z synkiem w piaskownicy bez makijazu. Szok !:D

jakby nie patrzeć jest to zaniedbanie :/ 

mi np. wyskakują jeszcze pryszcze, bo nie umiem do końca trzymać diety i przez to można powiedzieć że o siebie za dobrze nie dbam :)

DzulieT napisał(a):

brzydula99 napisał(a):

Czytając wasze komenatrze czuje sie jak mega zaniedbana kobieta. Nadwaga a teraz jeszcze jestem na urlopie i siedzę z synkiem w piaskownicy bez makijazu. Szok !:D
jakby nie patrzeć jest to zaniedbanie :/ mi np. wyskakują jeszcze pryszcze, bo nie umiem do końca trzymać diety i przez to można powiedzieć że o siebie za dobrze nie dbam :)

A co jest takiego 'zaniedbanego' w braku makijażu? 

Że nie spływa jej przy 30 stopniach po szyi prosto w dekolt? I że rozszerzone pod wpływem ciepła pory nie zanieczyszczają się poprzez to, że wchłania się w nie makijaż? 

Pytająca też się nad tym zastanawiam. Na codzień przy normalnych temperaturach mam delikatny makijaż nawet idąc po przysłowiowe bułki do pracy. Mam problem z tłustą cerą dlatego teraz "odpoczywam" w piaskownicy :D

Pytajaca napisał(a):

Nie że co, tylko dress code. To nie tylko garsonka, ale też to, co masz na twarzy. Jak jest w beznadziejnych kolorach i bardzo niestaranne to trzeba zwrócić na to uwagę. Nie ma rady. 

Jak ja sie ciesze, ze pracuje w branzy IT. Tu nikomu nie przeszkadza, jak przyjde rozczochrana, bo zaspalam i wstalam na ostatnia chwile, czy sie ochlapie jogurtem podczas drugiego sniadania. Nikomu nie przeszkadza, ze mam wlochate przedramiona, ani ze sobie makijaz niechcacy rozetre pocierajac oko. Nie umialabym pracowac w miejscu, gdzie bardziej niz czlowiek i jego kompetencje, liczy sie wyglad.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.