Temat: Jaka kobieta to kobieta zaniedbana?

Obecnie społeczeństwo dość mocno ciska w kobiety, które nie używają makijażu na co dzień bądź wcale, a i nie raz usłyszałam, że z tego powodu któraś jest zaniedbana. No prawdą to oczywiście nie jest, dlatego z ciekawości chciałabym poznać Wasze opinie. Jaka kobieta spotkana przez Was będzie kobietą zaniedbaną? 

U mnie na pewno są to przetłuszczone i popalone od prostowania włosy. Makijażu jak już wspominałam nosić nie musi, w życiu przez to nie pomyślę, że olewa siebie ale tutaj mam jedno wielkie ale. Gdy widzę kobietę, która błyszczy się jak słońce w południe to jakiś niesmak mi pozostaje. Nadmiar sebum to cholerstwo i dobrze o tym wiem, niemniej wystarczyłby puder transparentny ryżowy itp, który je pochłania, a cera od razu wydaje się być bardziej zadbana. Być może to tylko moje odchyły ale moim zdaniem paskudnie to wygląda. Druga sprawa w makijażu, że nadmiar go wywołuje takie samo wrażenie zaniedbania. Tak dużo, że za dużo, przez co wygląda się komicznie. Co dalej. Ubrania byle były czyste, tutaj do niczego się nie przyczepiam. I pot. Najgorsze jest chyba to, gdy przejdzie jakaś laska ale i facet też i wali od nich potem naprawdę ostro. Chociaż tutaj nie wiem czy to zasługa niemycia się, niezmieniania koszulek czy może ktoś naprawdę tak szybko się poci, że w parę minut. Nie wiem, nigdy z tym problemów nie miałam, więc staram się nie oceniać. Ogółem jak sobie teraz czytam co napisałam to chyba najbardziej daje mi po oczach brak podstawowej higieny i upiększanie się na siłę, bo jak widzę w sklepie kobietę z jeszcze lekko potarganymi włosami, świeżo umytą cerą i workami pod oczami to nawet uroczo to wygląda :)

teraz to nie wiem, bo na rajdy to ja chodziłam w czasach bezdzietnych. Ale nie, sa miejsca gdzie nie ma gdzie się umyć, nie ma żarcia, nie ma cywilizacji, jak idziesz w góry czy na rzekę, to nawet w takiej małej Polsce da się utknąć, ale podobno już nie można nocować w plenerze, smutne czasy ;)

Cyrica napisał(a):

teraz to nie wiem, bo na rajdy to ja chodziłam w czasach bezdzietnych. Ale nie, sa miejsca gdzie nie ma gdzie się umyć, nie ma żarcia, nie ma cywilizacji, jak idziesz w góry czy na rzekę, to nawet w takiej małej Polsce da się utknąć, ale podobno już nie można nocować w plenerze, smutne czasy ;)

No na polach namiotowych chyba można.

Ja mialam spotkanie z niedźwiedziem podczas takiego spania na dziko, wiec rozumiem te zakazy. 

Pasek wagi

Z tym makijażem to ja uważam, że laska, która idzie z podkładem, pudrem, cieniami czy pomalowanymi rzęsami na siłkę lub biegać, ma nierówno pod sufitem.

ggeisha napisał(a):

Z tym makijażem to ja uważam, że laska, która idzie z podkładem, pudrem, cieniami czy pomalowanymi rzęsami na siłkę lub biegać, ma nierówno pod sufitem.

Znam takie co na basen tak idą twierdząc że nie będą głowy moczyc

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

Ja mialam spotkanie z niedźwiedziem podczas takiego spania na dziko, wiec rozumiem te zakazy. 

Wiem, że off-top, ale jak sobie poradziłaś?

maharettt napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Z tym makijażem to ja uważam, że laska, która idzie z podkładem, pudrem, cieniami czy pomalowanymi rzęsami na siłkę lub biegać, ma nierówno pod sufitem.
Znam takie co na basen tak idą twierdząc że nie będą głowy moczyc

jak idę na basen przed pracą to mam normalny makijaż oczu,brwi, bo hmm..nie mam czasu go robić potem? :D podkład i róż rzeczywiście da się ogarnąć na szybko, resztę raczej średnio

a na siłowni często mam normalny pełny makijaż, nigdy nic złego z tego nie wynikło [nie używam dużo podkładu, mam mineralny nawilżający podkład], tak samo nie mam ochoty specjalnie brać kosmetyczki ze wszystkim na siłownię + przed i po niej coś robię na mieście więc chcę być pomalowana

na siłowni 80% dziewczyn ma makijaż, 20% ma bardzo mocny, 20% może jest bez

przerazona jestem niektorymi wypowiedziami.. co ma brak makijazu do dbania lub nie dbania o siebie? 

Moze osoba, ktora sie nie maluje, chce pozostac soba, chce byc naturalna i nie chce zakladac maski i udawac kogos, kim nie jest? 

 Wspolczuje wszystkim tym, ktore bez makijazu nie wyjda nawet po bulki do sklepu. Wstydzicie sie siebie a to nadaje sie na terapie u psychologa.

Pasek wagi

Moim zdaniem kobieta zaniedbana to kobieta, która nie przykłada uwagi do szczegółów i robi coś byle jak zamiast z tego zrezygnować np. 

1. Uparcie farbuje włosy, mimo że o pokryciu odrostów przypomina sobie co 5-6 miesięcy przez co przez wiele tygodni nie wygląda dobrze. Mogłaby poświęcić czas i wrócić do naturalnego koloru, bo odrosty zawsze wyglądają obrzydliwie.

2. Uparcie noszą lakier do paznokci, mimo że jest odrapany, odpryśnięty i ogólnie wygląda paskudnie. Mogłyby go zmyć i nosić niepomalowane paznokcie, ewentualnie maźnięte bezbarwnym.

3. Uparcie noszą długie paznokcie mimo że każdy jest innej długości a większość połamana...

4. Malują niedokładnie 4 z 5 paznokci u każdej stopy, a na ten najmniejszy szkoda im czasu... Coś strasznego. Sto razy lepiej jakby w ogóle nie pomalowały.

5. Golą tylko łydki, a na udach beztrosko powiewa im futerko...

smoothmoves napisał(a):

maharettt napisał(a):

Ja mialam spotkanie z niedźwiedziem podczas takiego spania na dziko, wiec rozumiem te zakazy. 
Wiem, że off-top, ale jak sobie poradziłaś?

Bylismy we czwórkę i 2 namioty. Kolega usłyszał byczenie i zwualismy do samochodu. Niedźwiedź to był młody, zajął się demolowaniem obozowiska a my odjechaliśmy zostawiając wszystko. Wróciliśmy tam potem z większą grupa o właściwie tylko chleb nam wyjadl i namioty poprzewracał. Mieliśmy szczęście.

Pasek wagi

Dodam jeszcze od siebie, że pracuję z ludźmi, mam pod sobą wiele kobitek i kiedy widzę, że mają fatalny makijaż, albo niedokładnie pomalowane paznokcie/inne niedocągnięcia. To zapraszam je do siebie na rozmowę i proszę, aby albo poprawiły niedociągnięcia, albo zrezygnowały z tego makijażu/różu/farby/lakieru, bo taki półśrodek typu - farbuję włosy, ale raz na pół roku - nie jest do zaakceptowania. 

Wolę oglądać niepomalowaną kobietę/kobietę tylko z pomalowanymi rzęsami/niż klauna z okropnie nałożonym makijażem.

Panie pewnie nie czują się komfortowo podczas tej rozmowy, ale uważam, że to ważne powiedzieć im twarzą w twarz na osobności - pani Kasiu, bardzo proszę, niech poświęci pani więcej czasu na makijaż, poczyta o kosmetykach, dobierze lepiej podkład i cienie, niech się pani dowie jak podkreśla się brwi, policzki, usta, jak konturować twarz. Jeśli nie ma pani na to czasu, to proszę z makijażu zrezygnować, bo to, co nosi pani na twarzy powoduje, że ludzie odbierają panią na nieprofesjonalną, nieświadomą swoich potrzeb kobietę i całą uwagę skupiają na tym, jak źle pani wygląda. Jest pani piękna i urocza, ma pani piękny uśmiech, ale ten nietrafiony makijaż odstrasza ludzi. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.