Temat: ciężkie studia

Cześć wszystkim! Postanowiłam założyć luźny temat dotyczący studiów. Studiuję psychologię zaocznie (ciężki kierunek). Z nauką idzie mi jak krew z nosa. 3/4 rzeczy nie rozumiem i wydają mi się nielogicznie. Do egzaminów przygotowuję się na ostatnią chwilę (z systematycznością u mnie różnie bywa, no i jest jeszcze praca.) Sesja mnie przeraża. Cały czas mam takie myli, że się nie uda, że nie zdam, że nie umiem nic.Czy tylko ja tak mam? Czy tylko dla mnie studia są takie ciężkie a połowa rzeczy na nich po prostu mnie wkurza? Boję się, że jak nie zaliczę studiów, zostanę z niczym. Bo tak naprawdę... nie mam planu na życie. 

jeśli studia Ci się nie podobają, wkurzają Cię, nic nie rozumiesz, nie masz chęci do nauki to znaczy, że albo źle wybrałaś albo po prostu nie powinnaś niczego studiować tylko zdobyć zawód (są szkoły policealne) i iść do pracy. 

Psychologia jest ciężka? Przecież jest "śmieciowa", nie ciężka i akurat ten kierunek to fabryka bezrobotnych, więc czy zdasz czy nie zdasz kolorowo może potem nie być. Co do tego, że się boisz że nie zdasz i część rzeczy Cię wkurza - to akurat myślę, że w mniejszym lub większym stopniu ale prawie każdy tak miał. Pytanie na ile to jest uciążliwe i czy warto się męczyć. 

Nie każdy musi kończyć studia. Może to nie twoja działka po prostu albo musisz przeboleć.

celinka_ napisał(a):

Studiuję psychologię zaocznie (ciężki kierunek).

Przykro mi to mówić, ale psychologia to nie są ciężkie studia. Wrzuciłabym do kategorii tych łatwiejszych.

Pasek wagi

psychologia to ciężki kierunek ? ;p chyba odwrotnie. może to nie Twój kierunek i dlatego wydaje Ci się trudna?  albo ściśnij poślady i dokończ, albo zmień kierunek, albo rzuć studia. nie każdy musi być magistrem

Pasek wagi

Ja uwazam, ze na kazdym kierunku jest mniej lub wiecej niepotrzebnych "smieci" i nawet na technicznych studiach jest mnostwo zbednych przedmiotow (maz jest po politechnice, stad taki wniosek). A mowienie, ze psychologia to fabryka bezrobotnych, to to samo, co twierdzenie, ze prawo to fabryka wybitnych adwokatow. Znam 5 osob (akurat kobiet), ktore 3-4 lata po skonczeniu psychologii (dziennie) robia kariere, realizuja sie i rozwijaja w blyskawicznym tempie, niezle przy tym zarabiajac. Mam tez sporo znajomych po prawie (a akurat ten kierunek podaje za przyklad, bo jest owiany smiesznymi mitami i wielu moich przyjaciol go wybralo), ktorzy szczerze przyznaja, ze po studiach nie wiedza zbyt wiele, choc na dyplomach maja 5 i licza sie z tym, ze przez najblizsze lata czeka ich praca za grosze na umowe zlecenie. 

Kierunek to nie wszystko. Jesli tego nie czujesz, zadne studia Ci nie pomoga. A trudnosci, niechec czy problemy z systematycznoscia miewa (chyba?) kazdy student. W kazdym razie ja mialam i to spore :D Daj sobie jeszcze troche czasu, przekonaj sie, czy to jest TO i przede wszystkim rozwijaj wielotorowo, bys po studiah nie zostala absolwentka bez grama doswiadczenia i pomyslu na kariere zawodowa.

Wilena napisał(a):

Psychologia jest ciężka? Przecież jest "śmieciowa", nie ciężka i akurat ten kierunek to fabryka bezrobotnych, więc czy zdasz czy nie zdasz kolorowo może potem nie być. Co do tego, że się boisz że nie zdasz i część rzeczy Cię wkurza - to akurat myślę, że w mniejszym lub większym stopniu ale prawie każdy tak miał. Pytanie na ile to jest uciążliwe i czy warto się męczyć. 

A jeśli ktoś chce zostać psychologiem to na jakie studia ma iść? Jak można pisać, że psychologia jest śmieciowa, jak to jedyna droga do zawodu psychologa, albo psychoterapeuty? I skończyłaś te studia, że twierdzisz, że nie są ciężkie?

Wilena napisał(a):

Psychologia jest ciężka? Przecież jest "śmieciowa", nie ciężka i akurat ten kierunek to fabryka bezrobotnych, więc czy zdasz czy nie zdasz kolorowo może potem nie być. Co do tego, że się boisz że nie zdasz i część rzeczy Cię wkurza - to akurat myślę, że w mniejszym lub większym stopniu ale prawie każdy tak miał. Pytanie na ile to jest uciążliwe i czy warto się męczyć. 
dziewczyno skąd w Tobie tyle jadu, współczuje musisz być bardzo niespełniona życiowo

Mi jest ciezko na studiach ale bardziej przez ludzi z roku a nie nauke  i marzę żeby już je zakończyć. Nie wiem jak jest na psychologii bo nie studiowalam tego więc nie będę oceniać. Ale jeśli sobie nie radzisz to może warto zastanowić się co innego Cię interesuje. Znaleźć studia w tym kierunku, poczytać o siatce przedmiotów  na semestrach itd. Wiadomo że nie każdy przedmiot musi nam pasować . Ja na politechnice miałam psychologię jeden semestr, co uważam za stratę czasu bo zamiast przygotowywać się do egzaminu z chemii(ciezkiego) musiałam uczyć się pojęć które były ciężkie dla mnie bo mnie nie interesowały !! 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.