Temat: najgorsze historie po alkoholu

W jaki sposób będąc nietrzeźwe narobiłyście sobie największego wstydu? anonimowe forum więc i ja się wypowiem heh: latałam jak durna za byłym, strasznie mi wstyd, bywały też inne przykre historie, a Wasze?

Pasek wagi

Mia900 napisał(a):

Nathyrra napisał(a):

Mia900 napisał(a):

JaTezBedeFit napisał(a):

Mia900 napisał(a):

Czytam te wasze historie i przypomniał mi się filmik, który niedawno oglądałam na YT, na tym filmiku przedstawione było jak jakiś menel odwoził na taczce swoją pijaną "karyne", wyglądało to conajmniej żałośnie, dla mnie to był przykład głębokiej patologii. Jestem trochę w szoku, bo teraz wiem, ze każda z Was mogłaby być bohaterka takiego filmiku.  Kobiety, które tak niedawno się oburzały, ze matka zmieniła pieluchę dziecku w restauracji, same zachowują się gorzej niż zwierzęta. Rzyganie na innych ludzi, sikanie gdzieś w bramach, zasypianie z głowa w kiblu... kompletne zdziczenie. 
no widzisz, mozesz byc z siebie dumna ze jestes tak idealna :D wogole po co tu wchodzisz, jak tu sam plebs przesiaduje? :D ja sie pytam - po co sie znizac do takiego poziomu?
Do tej pory nie zdawałam sobie z tego sprawy, można powiedzieć, że ten temat otworzył mi oczy.
Jak nam przykro, że nie będziesz chciała z nami, takim plebsem, rozmawiać...:(Dobrze, że chociaż jeden nieomylny ideał istnieje na świecie, który nigdy nie popełnił żadnych glupstw. :D
Dla mnie jest to po prostu niezrozumiałe, cały ten fenomen chlania, urżnięcia się jak świnia i co za tym idzie zachowywania się jak podludzie. Co w tym fajnego? Wyjaśni ktoś? Jak jesteście pijane, to czujecie się lepiej, macie dobry humor, świat wydaje się piękniejszy? To o to w tym chodzi? Mnie np. wkurza to, że po wypiciu jednego piwa już jestem mocno ograniczona np. nie mogę wsiąść za kółko, w dodatku po wypiciu alkoholu miewałam straszne wzdęcia i ogólnie mnie rozsadzało od środka, chciało mi się co chwilę bekać, odbijało mi się (nic przyjemnego), w dodatku alkohol to puste kalorie, tragiczne wpływa na wygląd naszego ciała.

a to nie pisałaś kiedyś o wielce wysublimowanej rozrywce, nie dla plebsu ?- lanie się po mordzie na ustawkach?

Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

Mia900 napisał(a):

Nathyrra napisał(a):

Mia900 napisał(a):

JaTezBedeFit napisał(a):

Mia900 napisał(a):

Czytam te wasze historie i przypomniał mi się filmik, który niedawno oglądałam na YT, na tym filmiku przedstawione było jak jakiś menel odwoził na taczce swoją pijaną "karyne", wyglądało to conajmniej żałośnie, dla mnie to był przykład głębokiej patologii. Jestem trochę w szoku, bo teraz wiem, ze każda z Was mogłaby być bohaterka takiego filmiku.  Kobiety, które tak niedawno się oburzały, ze matka zmieniła pieluchę dziecku w restauracji, same zachowują się gorzej niż zwierzęta. Rzyganie na innych ludzi, sikanie gdzieś w bramach, zasypianie z głowa w kiblu... kompletne zdziczenie. 
no widzisz, mozesz byc z siebie dumna ze jestes tak idealna :D wogole po co tu wchodzisz, jak tu sam plebs przesiaduje? :D ja sie pytam - po co sie znizac do takiego poziomu?
Do tej pory nie zdawałam sobie z tego sprawy, można powiedzieć, że ten temat otworzył mi oczy.
Jak nam przykro, że nie będziesz chciała z nami, takim plebsem, rozmawiać...:(Dobrze, że chociaż jeden nieomylny ideał istnieje na świecie, który nigdy nie popełnił żadnych glupstw. :D
Dla mnie jest to po prostu niezrozumiałe, cały ten fenomen chlania, urżnięcia się jak świnia i co za tym idzie zachowywania się jak podludzie. Co w tym fajnego? Wyjaśni ktoś? Jak jesteście pijane, to czujecie się lepiej, macie dobry humor, świat wydaje się piękniejszy? To o to w tym chodzi? Mnie np. wkurza to, że po wypiciu jednego piwa już jestem mocno ograniczona np. nie mogę wsiąść za kółko, w dodatku po wypiciu alkoholu miewałam straszne wzdęcia i ogólnie mnie rozsadzało od środka, chciało mi się co chwilę bekać, odbijało mi się (nic przyjemnego), w dodatku alkohol to puste kalorie, tragiczne wpływa na wygląd naszego ciała.
a to nie pisałaś kiedyś o wielce wysublimowanej rozrywce, nie dla plebsu ?- lanie się po mordzie na ustawkach?

To jest Twój argument? Wow, jestem pod wrażeniem. Jakaś koleżanka była szybsza i już wcześniej o napisała o mordobiciu, także cóż... nie zabłysnęłaś.

ale chyba nikt nie napisał tu, że jest super cool i tak żyje na.codzień upijajac sie do nieprzytomnosci rzygajac na wszystko przy okazji :D ja osobiscie traktuje to jako błędy czasów nastoletnich i proby przystosowania sie do pozostalych na imprezie. A ze nie potrafie wyczuc granicy jednego kieliszka za daleko to tak wychodzilo. Jak gdzies wychodzilam i nie chcialm pic to poza glupimi tekstami typu no ze.mna sie nie napijesz (o litosci) to na dodatek wkurzali mnie pijani ludzie podczas gdy ja bylam trzezwa. Nie bardzo mi to odpowiadalo, wiec zmienilam troche towarzystwo i sie uspokoilam. Co nie znaczy, ze teraz nic juz nie pije, zdarza sie na jakiejs imprezie, domowce wypić troche "dla towarzystwa" i rozweselenia - nie uwazam tego za patologie, to nie tak, ze robię tak co tydzien i tylko czekam na to, żeby się schlac.

Bylam pijana raz, jedyny raz w zyciu.. Kolezanka zaprosila mnie na swoje urodziny, a ze caly dzien bardzo bolala mnie glowa, bylam na tabletkach przeciwbolowych. Wystarczyl jeden, malenki kieliszek, abym calkowicie odplynela. Moj owczesny chlopak, z ktorym bylam niecaly tydzien, cudem doprowadzil mnie do domu i wrzucil pod lodowaty prysznic, zeby mnie ocucic.. Nic z tego ;) pamietam, ze posadzil mnie na lozku, z ktorego od razu zwymiotowalam na cala podloge, a nastepnie stoczylam sie z lozka wprost w wymiociny - cala bylam wytarzana.. Chlopak mial przynajmniej darmowa rozrywke ;)

Pasek wagi

Nie dajmy się zwariować. Kilka przygód po alkoholu nie czyni z nikogo patologii. MI samej nie raz zdarzyło się  upić chociaż potrafię się kontrolować to niekiedy wpływa na to mają też inne czynniki. A koleżanka jakaś taka "świętojebliwa" się trafiła. Zdarzyło mi się rzygać z trzeciego piętra, sikać w centrum miasta, kąpać w fontannie, wracać do domu na boso kilka km bo tak, całować się z dwiema koleżankami na raz, próbować pocałować kolegę, któremu później wyznałam miłość, kochaliśmy się na ławce w parku w środku nocy i niedługo zostanie moim mężem tak go moje pijackie rozboje urzekły ;) Teraz jak przesadzę to idę w kimę heh i to nieważne, gdzie się znajduję.

Pasek wagi

jak tak pomysle o kilku rzeczach,ktore zrobilam po pijaku to jestem wdzieczna i zdziwiona,ze jestem cala i zdrowa:))) nie bede sie chwalic,bo nie ma czym,ale wspominam milo te sytuacje:)

Za to kilka lat temu pojechalam z dwiema kolezankami-Angielkami do Kairo i jedna z nich zniknela na cala noc z jakims facetem...nigdy nie zapomne jak sie o nia balysmy,ja juz oczami wyobrazni widzalam siebie tlumaczaca jej rodzicom,ze zniknela w Egipcie....kiedy wrocila rano prawie ja rozszarpalysmy:)

Matyliano napisał(a):

Mia900 napisał(a):

Nathyrra napisał(a):

Mia900 napisał(a):

JaTezBedeFit napisał(a):

Mia900 napisał(a):

Czytam te wasze historie i przypomniał mi się filmik, który niedawno oglądałam na YT, na tym filmiku przedstawione było jak jakiś menel odwoził na taczce swoją pijaną "karyne", wyglądało to conajmniej żałośnie, dla mnie to był przykład głębokiej patologii. Jestem trochę w szoku, bo teraz wiem, ze każda z Was mogłaby być bohaterka takiego filmiku.  Kobiety, które tak niedawno się oburzały, ze matka zmieniła pieluchę dziecku w restauracji, same zachowują się gorzej niż zwierzęta. Rzyganie na innych ludzi, sikanie gdzieś w bramach, zasypianie z głowa w kiblu... kompletne zdziczenie. 
no widzisz, mozesz byc z siebie dumna ze jestes tak idealna :D wogole po co tu wchodzisz, jak tu sam plebs przesiaduje? :D ja sie pytam - po co sie znizac do takiego poziomu?
Do tej pory nie zdawałam sobie z tego sprawy, można powiedzieć, że ten temat otworzył mi oczy.
Jak nam przykro, że nie będziesz chciała z nami, takim plebsem, rozmawiać...:(Dobrze, że chociaż jeden nieomylny ideał istnieje na świecie, który nigdy nie popełnił żadnych glupstw. :D
Dla mnie jest to po prostu niezrozumiałe, cały ten fenomen chlania, urżnięcia się jak świnia i co za tym idzie zachowywania się jak podludzie. Co w tym fajnego? Wyjaśni ktoś? Jak jesteście pijane, to czujecie się lepiej, macie dobry humor, świat wydaje się piękniejszy? To o to w tym chodzi? Mnie np. wkurza to, że po wypiciu jednego piwa już jestem mocno ograniczona np. nie mogę wsiąść za kółko, w dodatku po wypiciu alkoholu miewałam straszne wzdęcia i ogólnie mnie rozsadzało od środka, chciało mi się co chwilę bekać, odbijało mi się (nic przyjemnego), w dodatku alkohol to puste kalorie, tragiczne wpływa na wygląd naszego ciała.
a to nie pisałaś kiedyś o wielce wysublimowanej rozrywce, nie dla plebsu ?- lanie się po mordzie na ustawkach?

Masz punkt :) ona się tlucze na ustawkach czy jej Janusz? :) 

Mia900 napisał(a):

Czytam te wasze historie i przypomniał mi się filmik, który niedawno oglądałam na YT, na tym filmiku przedstawione było jak jakiś menel odwoził na taczce swoją pijaną "karyne", wyglądało to conajmniej żałośnie, dla mnie to był przykład głębokiej patologii. Jestem trochę w szoku, bo teraz wiem, ze każda z Was mogłaby być bohaterka takiego filmiku.  Kobiety, które tak niedawno się oburzały, ze matka zmieniła pieluchę dziecku w restauracji, same zachowują się gorzej niż zwierzęta. Rzyganie na innych ludzi, sikanie gdzieś w bramach, zasypianie z głowa w kiblu... kompletne zdziczenie. 

Taak, jako dziecko też nie "rzygałaś", w ogóle idealna od zawsze;)

A te kobiety, zresztą większość tutaj wypowiada się co zrobił w mlodosci, czyli długo przed zajściem w ciążę.

Mlodosć rządzi się swoimi prawami, nie ma się czym chwalić, ale idealnych z siebie też nie muszą robić.

Za to ważne jest, ze jako dorosle kobiety tak nie robią i jako matki też tak nie robią. 

Nikt nie jest idealny, nawet Ty, choćbyś myślala inaczej i trudno jest porownywać "nieprzyzwoite" zachowania. 

Zresztą, jak dla mnie, zachowanie pijakow jest odrazające, nawet tych mlodych, ale to inna sprawa, bo są pod wpływem alkoholu, organizm nie wytrzymuje i coż. zdarzy się, ze nie dobiegną do toalety, A inna sprawa, świadome, perfidne przebieranie przy jedzeniu kupy dziecka. 

I to i to nie jest kulturalne, przyzwoite, ale jak mam porownać napitą malolatę, która niczego nie jest swiadoma, a doroslą matkę, ktora tez zachowuje sie jak swinka to jednak blado to wypada;] 

Zdziwisz się, ale gdyby ktokolwiek pijany zaczął wymiotować obok jedzenia i nie tylko, nie szczędzono by mu i albo sam by wyszedl, albo by go wyrzucono najpewniej. A jesli zdarzyloby sie, ze dziecko, ktokolwiek zwymiotowal obok/na jedzenie z innych powodow, zdrowotnych, , trudo, nie patrzyloby się na to mile, ale coż... Pozalowalibysmy tego dziecka, tej osoby, byloby nieswojo, ale nikt nie mialby za zle, zdarza się.

Ech, jaka jestem ograniczona chyba... Tak mi dzieci przeszkadzają,z e wolę pijaków nawet... Uprzedzam biadolenie:D

Czepiasz się i dogryzasz, byle dogryźć;]

nie no dziewczyny, szlachetne rzyganie to tylko po jedzeniu i pod kierownictwem własnym ;)

Cyrica napisał(a):

nie no dziewczyny, szlachetne rzyganie to tylko po jedzeniu i pod kierownictwem własnym ;)

Hahaha masz punkt :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.