Temat: Brak pracy po studiach.

Jak sobie radzicie z brakiem pracy po studiach ? Skończyłam kierunek humanistyczny na państwowej uczelni, dziennie. Mam mgr i mogę uczyć w szkole, ale co z tego skoro w polskich szkołach panuje nepotyzm i rodzinne konotacje... Macie jakieś doświadczenia? Piszcie ! Pozdrawiam!

Wchodzenie na rynek pracy bez pleców to niezła przeprawa :( Wspołczuje ci i zycze jak najlepiej ;)

Pasek wagi

Aria. napisał(a):

Wchodzenie na rynek pracy bez pleców to niezła przeprawa :( Wspołczuje ci i zycze jak najlepiej ;)

No dzisiaj właśnie byłam tego świadkiem :( Dzięki Aria, Tobie również wszystkiego co najlepsze w życiu !!! :-D

jeśli znasz język norweski/holenderski nie powinnaś mieć problemu z pracą. W mojej pracy poszukujemy takich osób w dużej ilości :)

Pasek wagi

szkoda ze w Polsce nie ma centralnego systemu Edukacji. (Jak na przyklad jest we Francji) wtedy mamy pewnosc miec prace po studiach.

lollipopp napisał(a):

noo może macie trochę racji, ale i tak zdajecie sobie sprawę,że to powszechne zjawisko...
no powszechne zjawisko, że "humaniści" narzekają na brak pracy po studiach. Wszędzie się trąbi, że to studia bez perspektyw, więc nie do końca rozumiem, po co w dzisiejszych czasach iść na takie coś. Ja jestem po polibudzie, też sobie wyobrażałam Bóg wie co, ale byłam młoda i naiwna, więc w sumie Cię po części rozumiem. Pracę w zawodzie jako tako miałam, ale nie udało mi się jej kontynuować, ani nawet w branży, więc poszłam w handel, zapisałam się do szkoły policealnej (mając już mgr inż) i mam teraz pracę w tym zawodzie jednocześnie się ucząc (właściwie robiąc technika i kwalifikacje zawodowe, więc też bez wodotrysków, że studia podyplomowe czy coś).

Ciekawi mnie jakbyście tak pracowały w zawodzie mając zajecia 8-22 z dziurami. Poza tym czasemto mozna znaleźć tylko prace do ktorej nie trzeba studiów.

Autorko szukaj jakiejkolwiek pracy, może z czasem sie uda w zawodzie.

Pasek wagi

maharettt, ja nie pracowałam, bo byłam na studiach międzywydziałowych, więc były często okienka, a do tego dojazd w dwie strony ok 3h. U nas szczerze powiedziawszy w zawodzie pracują osoby, które nie tyle zdobywały doświadczenie w czasie studiów pracując, co bardziej angażowały się w jakieś projekty, doświadczenia itp, no a do tego zaginają innych wiedzą.

maharettt napisał(a):

Ciekawi mnie jakbyście tak pracowały w zawodzie mając zajecia 8-22 z dziurami. Poza tym czasemto mozna znaleźć tylko prace do ktorej nie trzeba studiów.Autorko szukaj jakiejkolwiek pracy, może z czasem sie uda w zawodzie.

Znalazłam szkołę językową pięć minut spacerem od uczelni i w okienkach prowadziłam zajęcia. Praca kijowa, ale zdobyłam jakieś doświadczenie i dorabialam sobie ok. 600 zł miesięcznie. Te 13 lat temu to była dla mnie fortuna.

Ja po studiach licencjackich w trybie dziennym, podjęłam decyzje o studiowaniu dalej w trybie niestacjonarnym. Znalazłam pracę w zawodzie w budżetówce, zdobywałam  bardzo cenne doswiadczenie zawodowe w mojej branzy podczas gdy koledzy chodzili na wykłady i imprezowali. Pare lat pozniej zdarzało mi się rozmawiać na spotkaniach rekrutacyjnych ze znajomymi ze studiów, którzy mielie PUSTE cv, podczas gdy ja byłam juz wtedy koordynatorem działu. Teraz pracuje w miedzynarodowej korporacji jako market access menager, o kase ani o pracę nie musze już martwic do konca zycia a mam kilka znajomych, które w dalszym ciagu szukają pierwszej pracy w zawodzie. 

I to tyle o tej dumie studentów, że skonczyli studia dzienne :)

Zrobiłam licencjat zaocznie, w między czasie pracowałam, byłam na praktykach i stażu zawodowym. Dzięki temu mam już bogate cv, znalazłam pracę w zawodzie i to całe 15 minut rowerem od domu :P Jak to zrobiłam? Nie czekałam, aż praca przyjdzie sama. Wysyłałam cv gdzie się dało :) Teraz jestem już na pierwszym roku magistra, mam bardzo duże doświadczenie w branży i bardzo dobry start w karierze. A to tylko dzięki temu, że nie czekałam, tylko działałam. 

No i wybrałam przyszłościowy kierunek, praca gwarantowana - o ile dajesz z siebie 100 % :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.