Temat: Co jecie w kinie na diecie?

Pytanie tak jak w temacie? Popcorn słony, karmelowy m&m, nachiosy czy jeszcze coś innego będąc na diecie. Ja dzisiaj jadę z dziewczynami i po prostu wiem, że jakbym powiedziała, że ja tylko przy wodzie zostanę to by mnie zagryzły xD

Pasek wagi

ja przemycam orzechy lub mieszanke studencka. niecierpie tych kinowych specyfikow. u nas niestety jest tak, ze do wiekszosci kin nie mozna nic wnosic, wiec chodze tam gdzie nie kontroluja torebek. wode tez przemycam ;) 

Pasek wagi

KalinaVroclove napisał(a):

a propo popcornu .... bo zauważyłam pewną "modę" .... mianowicie teraz "modne" jest jedzenie popcornu bez użycia rąk, czyli nurkowanie twarzą  w torebce .... nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to po prostu wygląda obrzydliwie  :/
wow jeszcze nigdy czegos takiego nie widzialam! ale syf! pozniej wychodza z kina z popcornem w nosie hahaha

Pasek wagi

Filmy na ogół nie trwają dłużej niż 3 godziny . Nawet niemowlak wytrzymuje tyle bez jedzenia . 

Pasek wagi

Nie tylko dzieciary są problemem. Te zazwyczaj szeleszczą tylko opakowaniami. Najgorsi są dorośli wchodzący na salę z nachosami z cuchnącym meksykańskim sosem itp.

nachosy to masakra, pierw wlewaja ta pampe do maszyny a pozniej to pieka, raz to jadlam i czulam dwa dni....jedyne na co chetnie sie kusze to lody, ale teraz juz niestety nie...tylko orzeszki

Pasek wagi

a ja zawsze jem popcorn :)  bez przesady, zeby odmawiać sobie wszystkiego - no chyba, że ktoś chadza do kina co drugi dzień.  i jestem z tych cichych konsumujących, bo nienawidzę jak ktoś je glośno/szeleści itp.  - nawet nie wiecie ile hałasu robi popcorn, jak ktoś żuje i nie zamyka buzi - no makabra - zwłaszcza jak akurat się robi cicho na ekranie i słychać obok mnie mlaskanie/chrupanie, brrrrrrrrr

nie przesadzacie trochę? - brak kultury, chamstwo? ;P znam gorsze rzeczy niż jedzenie w kinie ;p któraś napisała, że to zwyczaj zanikający - nie w Gdansku - po jedzenie zawsze kolejka, a ludzi bez jedzenia można policzyć na palcach - nawet ostatnio byłam w Kinie na Iron Manie, seans o 21 i chyba już ostatni dzień grania tego filmu w ogóle - z dobre 5 minut stałam w kolejce i większość poszła na "mój" film., 

Pasek wagi

nikitka89 napisał(a):

Oj tam, jak raz na jakiś czas, to cola zero i trochę zwykłego popcornu i jest ok ;) Albo jak koleżanka wyżej - jakieś naturalne chipsy, ewentualnie jakieś wafle ryżowe, chociażby paprykowe:

Ale fajne gdzie mozna takie kupić? 

O kurde i tak oto autorka zapytała "co zamiast", a już wywód jakim to trzeba być świniakiem i chamem, żeby w kinie jeść. 

Ja bym sobie pozwoliła na taki wyjątek od diety na Twoim miejscu, albo zabrała pokrojone warzywa, chociaż to dopiero może być dziwacznie odebrane. 

Duzo razy nie jem nic, czasem zdarzy mi sie popcorn zjesc albo kawe wypic.

może owoce, nie wiem, borówkę, albo paski warzyw, jeśli już koniecznie potrzebujesz jeść. Ja nie jem w kinie. Tak, jak nie jem w teatrze czy filharmonii.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.