- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2016, 13:21
czy byłybyście zazdrosne gdyby wasz facet dzielił mieszkanie z innymi ludźmi, min. atrakcyjną dziewczyną? na dodatek wolną i w typie waszego faceta
ps: dlaczego tak? przecież niby ludzie w związku sobie ufają
Edytowany przez lifereclaimed 8 czerwca 2016, 14:35
8 czerwca 2016, 18:04
Nie . Po pierwsze mój facet nie widzi swiata poza mna i jest we mnie tak zapatrzony ,ze raczej watpie zeby jakos szczególnie zwracał uwagę na inną , to czy atrakcyjna czy nie nie obchodzi mnie raczej , moje poczucie wartosci jest na swoim miejscu i atrakcyjne laski jakos nie robia na mnie wrazenia ani nie sprawiaja konkurencji . Po drugie ufam mojemu facetowi , kocha mnie i nawet gdybym była gruba i z rozstepami po porodzie ,wierze ,ze i tak by mnie nie zdradził , nie wyobrazam sobie byc w zwiazku tak jak inne laski ktore pisza ,ze zastanawialyby sie co oni tam robia itp . Gdybym tylko miala takie mysli od razu bym zakonczyla zwiazek ,bo zaufanie to podstawa . A tak poza tym to raczej jestem juz na takim etapie zwiazku ze swoim ,ze mieszkamy razem i i nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie pełnoletni ludzie ,spotykajacy sie ze soba jakis czas ( około roku powiedzy ) ,tworzący poważny związek z planami na przyszłość woleli mieszkac osobno i zastanawiac sie z kim mieszka druga połówka , zamiast zamieszkac razem , troche chore ale coz ,kazdy zyje jak chce .
8 czerwca 2016, 19:15
Nie . Po pierwsze mój facet nie widzi swiata poza mna i jest we mnie tak zapatrzony ,ze raczej watpie zeby jakos szczególnie zwracał uwagę na inną , to czy atrakcyjna czy nie nie obchodzi mnie raczej , moje poczucie wartosci jest na swoim miejscu i atrakcyjne laski jakos nie robia na mnie wrazenia ani nie sprawiaja konkurencji . Po drugie ufam mojemu facetowi , kocha mnie i nawet gdybym była gruba i z rozstepami po porodzie ,wierze ,ze i tak by mnie nie zdradził , nie wyobrazam sobie byc w zwiazku tak jak inne laski ktore pisza ,ze zastanawialyby sie co oni tam robia itp . Gdybym tylko miala takie mysli od razu bym zakonczyla zwiazek ,bo zaufanie to podstawa . A tak poza tym to raczej jestem juz na takim etapie zwiazku ze swoim ,ze mieszkamy razem i i nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie pełnoletni ludzie ,spotykajacy sie ze soba jakis czas ( około roku powiedzy ) ,tworzący poważny związek z planami na przyszłość woleli mieszkac osobno i zastanawiac sie z kim mieszka druga połówka , zamiast zamieszkac razem , troche chore ale coz ,kazdy zyje jak chce .
Hej, ale niekoniecznie mieszkają w jednym mieście. Może jedno ma pracę w jednym, drugie studiuje w drugim i żadne z nich nie czuje potrzeby rzucania wszystkiego, żeby zamieszkać ze sobą rok wcześniej. A skoro facet ma mieszkać w kilka osób w jednnym mieszkaniu to podejrzewam, że albo student, albo bardzo młody dorosły.
8 czerwca 2016, 19:17
tak. Ja nie wierze w ślepe zaufanie, uważam, ze to naiwne. Dla mnie to taka sytuacja nie jest do przyjęcia. Ale to ja. Zreszta, ja sie nie wstydzę tego, ze jestem zazdrosna i nawet nie mam zamiaru tej cechy z siebie wykorzeniać:D tak samo jak nie toleruje żadnej, nawet potencjalnej konkurencji;)
8 czerwca 2016, 20:50
Tak. Zaufanie swoją drogą, ale mieszkanie z obcą wolną dziewczyną jest niestosowne i tyle.
8 czerwca 2016, 20:57
Tak. Zaufanie swoją drogą, ale mieszkanie z obcą wolną dziewczyną jest niestosowne i tyle.
no tam dużo osób wynajmuje, każdy ma swój pokój itd. dużo ludzi tak żyje w rozjazdach, więc dlaczego niestosowne?
8 czerwca 2016, 21:18
Mój facet jak się poznaliśmy to mieszkał ze współlokatorką, ale nie wiem czy była ładna bo nigdy jej nie widziałam, jakoś nawet mnie jej wygląd nie interesował. Gdyby coś miało między nimi być to by było i ze mną by nie zaczynał. Nawet gdyby była cycatą azjatką to chyba jakoś bym to przeżyła :D Cycate azjatki to typ mojego faceta.
8 czerwca 2016, 21:19
Nie uważam się za specjalnie zazdrosną, ale gdyby mój partner mieszkał z atrakcyjną kobietą to pewnie byłabym zazdrosna.
Jak ktoś pisał - zaufanie zaufaniem i nie robiłabym awantur o samo mieszkanie razem, ale odczuwałabym wewnętrzny niepokój.
Raczej bym się do tej zazdrości mu nie przyznawała, jeśli nie dawałby mi powodów.
*Uff - jak dobrze, że nie miałam takiej sytuacji :D
Edytowany przez lunncja 8 czerwca 2016, 21:21
8 czerwca 2016, 21:23
Nie. Może dlatego, że żyłam na kupie 10 lat, ciągle z kimś na mieszkaniu, i tak samo żyła mega duża liczba moich znajomych, od liceum na stancjach i jakoś nie spotkałam się nigdy z taką sytuacją, by ludzie, którzy ze sobą mieszkali mieli romans czy zaczęli ze sobą być.
8 czerwca 2016, 23:33
mnie by przeszkadzało... tu nie chodzi, że on by chciał zdradzić, ale o samą sytuację... Mieszkanie z dziewczyną: to już brzmi trochę zobowiązująco. Uważam swoją drogą, że to facet sam z siebie powinien wyjść z inicjatywą wyprowadzki z tego grona... Po to, żebyś nie miała powodów do zazdrości: to by było fair...