- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 marca 2016, 19:34
Witam. Czy ktoras z Was orientuje się jakie aspekty prawne niesie za soba zawarcie związku malzenskiego z muzułmaninem w meczecie? Czy to oznacza ze mój stan cywilny w Europie się zmieni ? Nie do końca rozumiem, czy taki slub jest równoznaczny ze slubem cywilnym w Polsce i czy niesie za soba konsekwencje prawne. Jeśli tak to jakie ? bo jak wiadomo ta kultura różni się od naszej.
Uprzedzając fale nienawiści napisze tylko, że mieszkamy w Niemczech i nie wyprowadzam się do arabskiego kraju.
A może sa tutaj jakies kobietki które sa w szczęśliwych związkach z muzułmanami?
11 marca 2016, 00:03
Pomijając już sam pomysł brania ślubu dla świętego spokoju (co i w przypadku nadgorliwych rodziców katolików z Polski byłoby idiotyzmem) to muszę stwierdzić, że załamuje mnie czytanie większości wypowiedzi tu.
Jesteście baby tak ograniczone i przesiąknięte ksenofobią/rasizmem, że to aż wstyd. Po prostu wstyd. Widać, że 99% w życiu muzułmanina na oczy nie widziało (poza tv), ale wszystkie są największymi znawczyniami ich kultury i religii.
Sama od ponad 4 lat mam faceta muzułmanina i uwaga! uwaga! - nie ma on parcia na ślub i polskie obywatelstwo, nie ma parcia na 5 dzieci, nie porwał mnie podczas pobytu w Turcji, nie porwał mnie podczas pobytu w Katarze. O dziwo, gdy zwiedzaliśmy Błękitny Meczet w Stambule, stwierdził, że nie muszę zakrywać włosów, bo to przecież nie moja religia (co i tak zrobiłam, bo chciałam - nie tylko wierze chrześcijańskiej należy się szacunek), jego rodzina nie nosi burek, ba! poza starszymi kobietami (60+) nawet zwykłych chustek nie noszą na włosach (takich, jak "babcie" na polskiej wsi mają też czasem w zwyczaju). O dziwo nie marudzi on, gdy obchodzę katolickie święta (btw w wigilii już uczestniczył i na pasterce był), o dziwo mnie nie bije, nie traktuje jak podczłowieka. I tak sobie można wyliczać... Ale Wy na pewno i tak wiecie swoje. Swoją drogą, jak czytam te wypowiedzi to nasuwa mi się jedno - "w d.. były, g. widziały, ale gadają, wielkie znawczynie".
11 marca 2016, 00:25
Nie wypowiadam się na tym forum, ale tym razem nie wytrzymałam przytłoczona ilością bzdur w tym wątku.
Droga autorko, nie mam zamiaru wnikać, czy znacie się ze swoim facetem 4 lata, 4 miesiące czy 4 dni. Nie rozumiem podejścia "wziąć ślub ale nie brać ślubu", ale ok, nie moja sprawa. Ale jak czytam "ślub w meczecie", "sakrament", "ceremonia religijna", to po prostu widzę, że nie masz pojęcia, na co się decydujesz, a twój facet najwyraźniej nie zamierza ci tego uświadomić.
W islamie nie ma czegoś takiego jak ślub kościelny! To nie jest sakrament, tylko umowa cywilno-prawna; więcej ma wspólnego np. z umową kredytową czy kupnem mieszkania niż z ceremonią religijną. Nie znam się na regulacjach prawnych w tym zakresie w Europie, ale biorąc pod uwagę, że podpisujesz kontrakt, trudno mi sobie wyobrazić, żeby nie miał skutków prawnych. Taki kontrakt nakłada na obie strony określone prawa i obowiązki i twój mąż będzie miał pełne prawo oczekiwać od ciebie respektowania tych obowiązków.
Tak że zanim się zdecydujesz na ślub, przede wszystkim się doucz, poczytaj rzetelne źródła (nie bzdury na forach internetowych), pogadaj z prawnikiem, który zna się na prawie muzułmańskim i dowiedz się, jak negocjować umowę, żeby się nie obudzić z ręką w nocniku. Nie daj sobie wcisnąć do podpisania standardowego papierka, czytaj wszystkie drobne druczki, nie zgadzaj się na cokolwiek ci się nie podoba i forsuj swoje warunki. A jak facet będzie ci wciskał, że umowy ślubnej się nie negocjuje, to pakuj się i uciekaj, bo najprawdopodobniej jego zamiary nie są do końca szczere.
A jak chcecie się po prostu bzykać na legalu, to podpiszcie umowe orfi i święty spokój :D
11 marca 2016, 00:29
Jeszcze nie biore ślubu ale zastanawiam się nad tym, jego rodzinie strasznie na tym zależy. Mój facet nie potrzebuje wizy, prawie cała jego rodzina mieszka w Niemczech. Słyszałam, że ślub w meczecie to tzw. umowa małżeńska wiec myślałam,że nie potrzebne jest wcześniej zawarcie związku w urzędzie stanu cywilnego i ze prawnie nic to nie zmieni.
Taki slub jest o wiele bardziej wazny i istotny dla rodziny niz cywilny i oczywiscie bedzie mialo to przelozenie na caly charakter waszego malzenstwa..
Jesli chcesz dowiedziec sie na ten temat onformacji z pierwszej reki polecam grupy facebookowe np Związki katolicko-muzułmańskie lub Związki mieszane - partnerzy obcokrajowcy :-)
Powiem jedynie: popelniasz ogromny blad, w dodatku nie masz swiadomosci co za soba pociagasz, w co wchodzisz i pewnie ci sie kojarzy to z tym, ze on chce ciebie w snieznobialej sukni zobaczyc, przysiegac przed Bogiem itd...Niestety, taki slub jest bardzo wazny i niesie za soba szereg konsekwencji... Poczytaj sobie i tam zapytaj, albo przejrzyj watki /i placze dziewczyn/..
P.S. Fajna tez jest na fejsie grupa/strona: Beka ? z Nawróconych
Edytowany przez RybkaArchitektka 11 marca 2016, 00:30
11 marca 2016, 00:41
"W świecie muzułmańskim nie ma miejsca dla nieślubnych dzieci, dlatego nie uznaje się ojcostwa dziecka zrodzonego z relacji przedmałżeńskiej."o co znalazlam,moze stad to nalegane na slub?i dlaczego w jego kraju ? w Niemczech tez sa meczety? i znalazlam cos ciekawego bo zaciekawilo mnie jak to wyglada,reszta tu.
Edytowany przez lola7777 11 marca 2016, 00:43
11 marca 2016, 00:44
Czyli przed zaślubinami religijnymi TRZEBA KONIECZNIE wziąć slub cywilny? Mi chodzi póki co, tylko o wyznanie milosci przed Bogiem w meczecie, aby jego rodzina była spokojniejsza. Myslalam ze USC da się ominąć na razieW Niemczech nie ma slubow konkordatowych, wiec kazda para przed zaslubinami religijnymi musi wziac tez slub w USC. Wiec sam slub w meczecie nie sprawi, ze prawnie bedziesz mezatka, ale On i Jego rodzina beda uwazac calkiem inaczej i wg nich bedziesz zona. Jesli juz gada o slubie w Jordanii, to juz inna bajka, tam po slubie w meczecie bardzo prawdopodobnie beda konsekwencje prawne zawarcia takiego zwiazku. Mysle, ze nawet jesli by byl ten slub w meczecie w DE, to juz w Jego kraju, jesli odwazysz sie na wyjazd, to tam prawnie bedziesz Jego zona. Skoro chcesz zdecydowac sie na taki krok, to sie mocno nad tym zastanow
slub w meczecie nie ma zadnego zwiazku z wyznaniem sobie milosci przed jakims tam bogiem....To jest zawarcie kontraktu, pewnych praw, ktore sa negocjowane przez rodziny z obu stron. W Twoim przypadku czegos takiego nie bedzie /nie znasz jezyka, obyczajow/ i tradycji, wiec pewnie podsuna Ci standardowy kontrakt, ktory bedzie niekorzystny dla Ciebie...Np w przypadku rozwodu rodziny negocjuja hojna odprawe, ty nie dostaniesz nic. Rozwod jest bardzo szybko przeprowadzic, wystarczy, ze Twoj malzonek trzykrotnie wypowie formulke przy Tobie w towarzystwie swiadka...Wasze dzieci bedzie wychowywala tesciowa i ona bedzie miala decydowala o wszystkim...Jest jeszcze zapis o tym, czy zgadzasz sie na kolejne zony...bo wlasnie w tym kontrakcie mozesz sobie to zastrzec...Dlatego tak wazna jest znajomosc jezyka....
11 marca 2016, 00:57
Tez tak jest. ale ile znasz "panien mlodych" co chca tylko koscielnego, ale takiego, zeby dalej pannami byc, jak autorka tego tematu. Ja pierwszy raz takie cos widze, zeby ktoras chciala byc dla rodziny meza mezatka, dla swojej panienkaA Ty wiesz, że ludzie są różni? Czy pranie było z wirowaniem? Chyba każda religia ma nadgorliwych fanatyków, a tacy są groźni z samej definicji. Równolegle wszędzie są też ludzie niby zadeklarowani, ale olewający swoją religię, obchodzący z przyzwyczajenia parę świąt czy obyczajów. Z tym ślubem też wszyscy szybko zapominają, ile Polaków bierze kościelny, bo... rodzina tego chce, a im wszystko jedno.Ty w ogóle wiesz czym jest islam? Bo mam wrażenie, że nie...Ładnie wyprany mózg :D
Pomijając już sam pomysł brania ślubu dla świętego spokoju (co i w przypadku nadgorliwych rodziców katolików z Polski byłoby idiotyzmem) to muszę stwierdzić, że załamuje mnie czytanie większości wypowiedzi tu.Jesteście baby tak ograniczone i przesiąknięte ksenofobią/rasizmem, że to aż wstyd. Po prostu wstyd. Widać, że 99% w życiu muzułmanina na oczy nie widziało (poza tv), ale wszystkie są największymi znawczyniami ich kultury i religii. Sama od ponad 4 lat mam faceta muzułmanina i uwaga! uwaga! - nie ma on parcia na ślub i polskie obywatelstwo, nie ma parcia na 5 dzieci, nie porwał mnie podczas pobytu w Turcji, nie porwał mnie podczas pobytu w Katarze. O dziwo, gdy zwiedzaliśmy Błękitny Meczet w Stambule, stwierdził, że nie muszę zakrywać włosów, bo to przecież nie moja religia (co i tak zrobiłam, bo chciałam - nie tylko wierze chrześcijańskiej należy się szacunek), jego rodzina nie nosi burek, ba! poza starszymi kobietami (60+) nawet zwykłych chustek nie noszą na włosach (takich, jak "babcie" na polskiej wsi mają też czasem w zwyczaju). O dziwo nie marudzi on, gdy obchodzę katolickie święta (btw w wigilii już uczestniczył i na pasterce był), o dziwo mnie nie bije, nie traktuje jak podczłowieka. I tak sobie można wyliczać... Ale Wy na pewno i tak wiecie swoje. Swoją drogą, jak czytam te wypowiedzi to nasuwa mi się jedno - "w d.. były, g. widziały, ale gadają, wielkie znawczynie".
Edytowany przez Sfaxy007 11 marca 2016, 00:59
11 marca 2016, 03:05
.A jak chcecie się po prostu bzykać na legalu, to podpiszcie umowe orfi i święty spokój :D
A czym jest umowa orfi i na czym polega? Pytam tak z ciekawości?
Niestety nie znam się na ślubach religijnych, więc niestety nie pomogę. Jedynie co to na twoim miejscu spotkałabym się z prawnikiem, zapoznała się z prawem Polskim, Niemieckimi tym Jordańskim (??) i wszystko na spokojnie przestudiowała. No i porozmawiała z facetem co ten ślub dokładnie będzie oznaczał dla niego i jego rodziny. I szczeże? Skoro planujecie ślub to bym dokładnie porozmawiała z nim czego on (bądź jego rodzina) oczekuje, np. czy chceże byś przeszła na jego religie, w jakiej religi będą wychowywane potencjalne dzieci, kiedy takie dzieci chciałby mieć.
Tu znalazłam trochę informacji prawnych, ale nie wiem czy akurat one będą ci pomocne:
http://www.modaslub.pl/artykuly/organizacja-slubu/...
"Jeśli strona niekatolicka wyrazi stanowczą wolę zawarcia związku małżeńskiego w swoim Kościele, to wówczas strona katolicka musi uzyskać zezwolenie od ordynariusza na zawarcie małżeństwa mieszanego oraz dyspensę od formy kanonicznej. Nie wolno zawierać 2 ślubów, np. raz w kościele katolickim, a potem ponownie w kościele drugiej strony. Nie dopuszcza się też do podwójnej formy, kiedy w tym samym miejscu i czasie ślubu udzielają kapłan katolicki i niekatolicki. Narzeczeni muszą dokonać wyboru i być w nim konsekwentni." - ze strony: http://www.usc.pl/aktualnosci;191;%C5%9Alub_miesza...
Mam nadzieję, że coś z tego pomoże. Powodzenia!
11 marca 2016, 03:21
moja kolezanka wziela taki islamski slub w Polsce a jakies 2 miesiace potem cywilny,
tez mam meza muzulmanina i mieszkamy w Polsce, mamy slub cywiln<
11 marca 2016, 04:41
Kamea, wola o pomstę do nieba, ale to co dziewczyna tu wypisuje i jej kompletny brak świadomości w temacie wskazuje jednak na to, że to relacja typu: znalazłam sobie muzułmanina, bo pociągają mnie orientalni faceci. Nic o nim nie wiem, ale wezmę z nim ślub, jakoś to będzie, bo dla mnie ślub kościelny nic nie znaczy, a jego rodzina da nam spokój. Chyba sama nie wierzysz w to, że jest to jakkolwiek zdrowa relacja ;-)
11 marca 2016, 07:07
Jesteście straszni, naoglądacie się telewizji, internetu i już brakuje wam empatii i szacunku do innego człowieka bo jest innego wyznania i innej kultury? Nie wszyscy są strasznymi uchodźcami terrorystami. Znam osobiście dwie kobiety, które związały się z mułzumaminem. Obydwie miały dzieci z poprzednich związków. Obydwie są jednymi z najszczęśliwszycch kobiet jakie znam. Szanują swoje kobiety o wiele bardziej niż polacy, traktują je jak księżniczki, dzieci też bardzo dobrze.Nie ma żadnej mowy ob burkach, o przejściu na ich religie tak samo, szanują nasze wyznanie. Jeśli chcę z nim wziąć ślub to raczej go zna nie od dziś.