Temat: ADHD-zmyślona choroba?

W jednym z tematów na vitalii ktoś napisał, że ADHD jest zmyśloną chorobą, inne osoby trochę zaatakowały ją. Jak wy uważacie?
Jakiś czas temu oglądałam program w którym właśnie była o tym mowa, że ta choroba nie istnieje, że ludzie ingerują w zachowania i chcą je na siłę leczyć.

"ADHD to wymyślona choroba, wyznał w ostatnim wywiadzie jej odkrywca. ADHD to ściema,wyznał odkrywca tej choroby. Nie przeszkodziło to koncernom farmaceutycznym w zarobieniu na niej kokosów. Czym zatem jest ADHD, czemu służą wymyślone choroby i jak wielkie czerpie się z nich zyski?"

choroba została "wymyślona" dokładnie jak każda inna, zebrany zestaw objawów, nazwanie i sformułowane zalecenia terapeutyczne. Z tym, że akurat tu niejako na zlecenie firm farmaceutycznych. Nie zmienia to faktu, że została wpisana na listę WHO i chorobą jest. 

Znam jedna osobę z ADHD i jest już dorosła. Nawet teraz ma problem żeby skupić się i widać ze bardzo pracuje nad sobą. 

A tak jak ktoś wyżej napisał,  rodzice ze swojego lenistwa i wygody wynajduja "choroby" żeby jeszcze siebie usprawiedliwić. 

Pasek wagi

Polecam poczytać z dobrego źródła o mitach na temat ADHD, np. tutaj: http://www.help4adhd.org/about/myths

Pasek wagi

Pierwszy raz choroba zostala opisana w 1902 roku, ale pojawia sie oficjalnie w swiatowej kalsyfikacji jako jednostka chorobowa -dopiero w latach 60-tych Chociaz chodzi o te same symptomy, jenakze nazewnictwo jeszcze sie zmienialo. W latach 60-tych uzywa sie nazwy zaburzenia hiperkinetyczne (jezeli kogos interesuje to w swiatowym spisie chorob mial kod F90) i w opisie mozna przeczytac, ze chodzi  o zaburzenia dzieci ujawniajace sie do piatego roku zycia, charakteryzujace sie "przejsciem z jednej aktywnosci do drugiej - niekonczace zadnej, co zwiazane jest z ogolna aktywnoscia niezorganizowana, nieskoordynowana i ekscesywna". Z czasem podkreslono w opisie choroby - na brak koncentracji przy hiperaktywnosci i eksceswynosci dzialan.

 Nie kazde dziecko, ktore jest zdiagnozowane ma obowiazkowo podawane leki, gdyz nie ma leku, leczacego chorobe, a jedynie lek, ktory lagodzi efekty. ale moze byc objete dlugotrawala opieka psychiatryczna czy psychologiczna - co jest wielka pomoca dla rodzicow. Widzialam okolo 50 roznych porad dla rodzicow dzieci z ADHD, ktory to spis opracowali psychiatrzy... To nie jest tak, ze kazda chorobe sie leczy. W wielu przypadkach medycyna pomaga jedynie zniesc pacjentowi najtrudniejsze efekty choroby..

Jezeli ktos znal , widzial przypadek dziecka z ADHD, (ok. 4% dzieci - wiec naprawde niewiele) te wie, ze niechodzi o dziecko, ktore jest nieznosne, nie chodzi o lobuza, ktory nie slucha, ale chodzi o dziecko, ktore cierpi, gdyz nie potrafi bawic sie w grupie i od najmlodszych lat jest odpychane przez rowiesnikow (90% chorob wystepuje u chlopcpw), chodzi o dziecko,kotore nie posiada idei "niebezpieczenstwa" , nie posiada koncepcji czasu itd itd

To nie jest choroba, na jednej plaszczyznie z dysleksja - chociaz w jednej i drugiej grupie obserwuje sie zmiany w mozgu, wiec na dzisiajszym etapie rozwoju nauki  - udawac jej nie mozna. Rodzice z "nieposlusznym" dzieckiem moga miec opieke psychologiczna, jezeli sobie tego zycza, ale nie kazde "nieposluszne" dziecko jest zdiagnozowane jako posiadajace ADHD - no chyba nikt nie jest az tak naiwny, ze uwaza iz rodzice to banda idiotow i naciagaczy...

Interesujace jest dla mnie jakie to powody moga prowadzic do negacji jakijekolwiek choroby? czy chodzi tylko o negacje chorob psychiatrycznych? Z jakiego powodu ktos, kogo to kompletnie nie dotyczy, jest agresywny na wspomnienie nazwy choroby ADHD? Bo przeczytal jakis artykul w gazecie o jednym lekarzu, ktory przed sama smiercia oglosil swiatu, ze choroby nie ma? eee.... nie wierze, ze ktos moze byc tak  naiwny.... 

Jezeli anwet ktos uwaza, ze to zmowa koncernu farmaceutycznego - co powie na to, ze dzieci z ADHD sa objete opieka psychologiczna i psychiatryczna i leki sa podawane sporadycznie, a opieka lekarska praktycznie polega na przygotowaniu rodzicow do specyficznego podejscia do  malego pacjenta.

Pasek wagi

nie wierzę w żadne adhd, tak samo jak w dysleksję. Wszystko zależy od wychowania i ilosci poświęconego czasu dla dziecka. Jak ktoś na wszystko pozwala to potem ma rostrzepane dzieci.

Kalifornijska napisał(a):

nie wierzę w żadne adhd, tak samo jak w dysleksję. Wszystko zależy od wychowania i ilosci poświęconego czasu dla dziecka. Jak ktoś na wszystko pozwala to potem ma rostrzepane dzieci.

"ROSTRZEPANE" ? boskie.... gdybys byla dyslektyczka, to wybaczylabym bledy,  a tak - bede cie uwazac za flejtucha jezykowego, szkoda, co?

Dysleksja sa to specyficzne zaburzenia w mozgu...ale juz nie chce mi sie nawet pisac....rece opadaja

Pasek wagi

Wydaję mi się że to jest po prostu kwestia temperamentu i tyle. Analogicznie można by zacząć leczyć np. osoby które lubią czytać i rysować i bardzo dużo siedzieć w miejscu na "niedoruchliwość".

igulinka napisał(a):

Polecam poczytać z dobrego źródła o mitach na temat ADHD, np. tutaj:

 http://www.help4adhd.org/about/myths

Szkoda, ze polecasz strone w jezyku angielskim. Moze gdzies jest przetlumaczona?

Artykul dla osob,ktore nigdy nie spotkaly sie z ADHD i cos tam chca sie dowiedziec Takze polecam.

W artykule np wytlumaczone jest, ze mit, wg ktorego tylko zli rodzice maja dzici z ADHD jest nieprawdziwy.

Pasek wagi

juljaa napisał(a):

Wydaję mi się że to jest po prostu kwestia temperamentu i tyle. Analogicznie można by zacząć leczyć np. osoby które lubią czytać i rysować i bardzo dużo siedzieć w miejscu na "niedoruchliwość".

Powaznie myslisz, ze te dzieci cierpia, sa dla siebie niebezpieczne i potrzebuja specjalnej opieki?

Pasek wagi

Mam mieszane odczucia. Niby WHO wpisało ADHD na listę chorób, ale WHO to tylko agenda ONZtu, organizacji która popełnia masę błędów. Pomijając już te oczywiste błędy polityczne można chociażby przypomnieć błędny raport dotyczący zmian klimatycznych. Zresztą samo WHO również błędy popełniało, chociażby zawyżając kiedyś normy spożycia cukru - zresztą za epidemię otyłości w Stanach Zjednoczonych często jest obwiniane właśnie WHO, które uległo naciskom lobbystów z branży cukrowniczej. Nie jestem fanką teorii spiskowych, ale nie zdziwiłabym się gdyby ADHD było tym razem zmową koncernów farmaceutycznych. 

Nie twierdzę, że na pewno takiej choroby nie ma, ale uważam jednocześnie, iż jest diagnozowana podejrzanie często, podobnie zresztą jak dysleksja i wszelkie inne dysfunkcje. Taka odpowiedź na problemy wychowawcze, ignorancję rodziców, lenistwo i złe zachowanie dzieci - nie zawsze, ale często. Z przerażeniem obserwuję dokąd ten świat zmierza. Pytałam mamy czego musiała uczyć się w liceum na matematyce - całek. Mnie tego nie uczyli (profil klasy bez rozszerzonej matematyki), musiałam siedzieć w domu nad książkami z rodzicami. Przypominam sobie jak wyglądała pierwsza klasa szkoły podstawowej - dzieci w większości potrafiły już czytać, te które zostawały w tyle musiały chodzić na zajęcia wyrównawcze i uznawano, że mają problemy z nauką. Dzisiaj? - wielkie oburzenie jeżeli rodzice nauczyli własne dziecko czytać, bo odstaje od poziomu klasy (który kiedyś by został uznany za zwykłe nieuctwo). Głupiejemy jako społeczeństwo, niby postęp, ale tak naprawdę w niektórych dziedzinach cofamy się w rozwoju. Oczywiście nikt tego przyznać głośno nie chce, łatwiej wymyślić kolejne jednostki chorobowe i diagnozować je u coraz większej grupy dzieci. Tym, które naprawdę mają problem potem obrywa się rykoszetem. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.