Temat: Jak wyżyć za 1000 zł?

od września ide do szkoły policealnej. I mam jakiś kryzys, martwię sie ze finansowo bedzie słabo.. Da sie waszym zdaniem na studiach wyżyć za 1000 zł? Bez rachunków itd. Liczę jedzenie 700( w tym alkohol czasem) , karta miejska 100 zł, środki higieniczne 100 zł ? Da sie tak czy to bedzie mega skromne życie i bedzie sobie trzeba ciagle odmawiać wszystkiego?

dla mnie tez dasz rade lekko :) ja 1000zł wydaję na zakupy w tym jedzenie na 4 osoby - ja mąż i 2 dzieci wiec ty sama dasz rade leciutko :)

Pasek wagi

Wg mnie spokojnie wystarczy. Na jedzenie na 1 osobę za 130 zł tygodniowo naprawdę można się obkupić- w takiej Biedronce, kupując zdrowe produkty za 100 zł mam naprawdę pełne siaty. Plus właśnie jakieś drobne na pieczywo na bieżąco, itd. Tylko trzeba planować zakupy i najlepiej robić je raz w tygodniu. 

Wszystko zależy też od wielkości miasta, w małych miastach jest taniej, wiadomo, że w Warszawie albo Poznaniu wszystko jest droższe..

Ale wg mnie za 1000zł powinnaś wyżyć na spokojnie, gotuj jak najwięcej sama, kupuj w dyskontach i jeszcze Ci zostanie. 

Nie wiem jak to robicie, ja mam 3 tys zł pensji miesięcznie, a i tak mi nie starcza i pod koniec miesiąca muszę od męża brać :( A naprawdę nie żyję jakoś dostatnio, dzieci nie mamy. Nie wiem gdzie ta kasa ucieka :(

Pasek wagi

Jedzenie 700 zł na jedną osobę?! Jak mieszkałam z chłopakiem robiliśmy zrzutkę po 300 zł i za te 600zł mieliśmy życie na bogato (zamawiane pizze itp, może nie często ale jednak), więc wydaje mi się, że spokojnie byśmy mogli wyżyć za kwotę jeszcze niższą i tez byśmy nie jedli sucharów ;) 

natka25latka napisał(a):

Nie wiem jak to robicie, ja mam 3 tys zł pensji miesięcznie, a i tak mi nie starcza i pod koniec miesiąca muszę od męża brać :( A naprawdę nie żyję jakoś dostatnio, dzieci nie mamy. Nie wiem gdzie ta kasa ucieka :(

Nie wierzę, że wszystko wydajesz na jedzenie, chyba, że jecie tylko na mieście. Pewnie spora część idzie na inne cele. No i mieszkasz w Warszawie, więc na pewno masz wyższe koszty utrzymania. Najlepiej zapisywać wydatki, ja w ten sposób nauczyłam się kontrolować i oszczędzać. Co miesiąc przelewam też małą kwotę na konto oszczędnościowe i staram się nie ruszać tych pieniędzy. Jeśli mam jakieś nieplanowane wydatki to wtedy takie zaskórniaki bardzo się przydają.

Ja nie  muszę  się  o kasę  martwić , bo nie  mieszkam  w Polsce . 

Tak jak  koleżanki  wyżej  piszą : w pl  często  tyle  mają  na rodzinę,  wiec  poprostu  zejść  z tonu  i dasz  rade

Pasek wagi

700 zł na jedzenie to sporo jak na 1 osobę. 

pitroczna napisał(a):

700 zl na osobe na miesiac na jedzenie? na bogato bedzie ;)

No, jak cholera. Niecałe 25 zł na dzień to rzeczywiście superwypas.

Pasek wagi

Doma19 napisał(a):

A ja Cie rozumiem. Mi tez byloby bardzo trudno. My z facetem mamy ok 4 tys na miesiac,samochody, benzyna, naprawde bardzo duzo podrozujemy, splacanie mieszkania, on lubi ubierac sie modnie, ja tez wiec na ciuchy idzie duzo. I wogole te pienidzes sie gdzies rozplywaja. Ale jezeli chodzi o skromne zycie studentki, byc moze Ci starczy

Jak to gdzieś...ciuchy, podróże, benzyna, samochód,opłaty za mieszkanie, jedzenie...tutaj się rozpływają, a nie gdzieś. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.