Temat: Co sądzicie o czytaniu książek/czasopism w Empiku?

Niejednokrotnie natknęłam się na osoby czytające książki w sklepie. Nie zauważyłam też, żeby ktoś z pracowników zwracał na to uwagę - ba! są wyznaczone do tego specjalne miejsca.

Co o tym sądzicie?

Pytam, gdyż od przyszłego roku akademickiego będę dojeżdżać pociągiem na uczelnię, czasami będę musiała czekać godzinę do pociągu, a od niedawna na dworcu otwarty jest Empik. Myślałam, żeby w ten sposób wykorzystać wolny czas, jednak chyba czułabym się dziwnie czytając książkę, za którą nie zapłaciłam...

Pasek wagi

wkurza mnie to. ludzi sie rozsiadają na podłodze przy półkach i nie można dostać sie do książek. przeszkadza to mi i innym którzy chcą kupić naparwde książkę. 

bluuue napisał(a):

Niejednokrotnie natknęłam się na osoby czytające książki w sklepie. Nie zauważyłam też, żeby ktoś z pracowników zwracał na to uwagę - ba! są wyznaczone do tego specjalne miejsca.Co o tym sądzicie?Pytam, gdyż od przyszłego roku akademickiego będę dojeżdżać pociągiem na uczelnię, czasami będę musiała czekać godzinę do pociągu, a od niedawna na dworcu otwarty jest Empik. Myślałam, żeby w ten sposób wykorzystać wolny czas, jednak chyba czułabym się dziwnie czytając książkę, za którą nie zapłaciłam...

Jak ja mogę żyć wypożyczając książki lub czytając je w czytelni ZA DARMO. Toz to kradzież.

Skoro są wyznaczone do tego miejsca to w czym problem.. 

ale jak?? biorę nową książkę z półki, siadam i czytam, po mnie następna osoba tak zrobi, potem następna, a niechby któras miała nie całkiem czyste ręce i po którejś z kolei osobie taka książka jiuż nie wygląda jak nowa i kto to kupi???

bezsens jak dla mnie, siedzieć i czytac to można w bibliotece tzn czytelni

Milutka21 napisał(a):

ale jak?? biorę nową książkę z półki, siadam i czytam, po mnie następna osoba tak zrobi, potem następna, a niechby któras miała nie całkiem czyste ręce i po którejś z kolei osobie taka książka jiuż nie wygląda jak nowa i kto to kupi???bezsens jak dla mnie, siedzieć i czytac to można w bibliotece tzn czytelni

Tak jak napisałam: takie sytuacje widzi się w Empikach od lat.

Pasek wagi

i to jest dziwne, ksiązki bym tam nie kupiła bo używane(smiech)

Milutka21 napisał(a):

ale jak?? biorę nową książkę z półki, siadam i czytam, po mnie następna osoba tak zrobi, potem następna, a niechby któras miała nie całkiem czyste ręce i po którejś z kolei osobie taka książka jiuż nie wygląda jak nowa i kto to kupi???bezsens jak dla mnie, siedzieć i czytac to można w bibliotece tzn czytelni

Tak właśnie to fukcjonuje, chociaż w moim mieście są dwa fotele na górze tylko i nie jest to jakieś nagminne. Ale ja np. za każdym razem kupuję kilka książek o architekture, i one są właśnie przy tych miejscach siedzących... i zwykle jest tylko po jednym egzemplarzu na stanie(dobrze, że w ogóle!) i już np. teraz jak kupiłam książkę to na okładce widać plamy...

Natomiast takie siedzenie na podłodze kojarzy mi się np. z Empikiem w Krakowie na Rynku, którego już nie ma.

cancri napisał(a):

Uważam, że raz na jakiś czas jest okej, czy żeby sprawdzić czy książka / czasopismo jest ciekawe.Natomiast regularne chodzenie, przesiadywanie godzinami i wieczne czytanie za free uważam jednak trochę za wiochę.

dokładnie. dziadostwo i wstyd jak dla mnie.

ewelinusek napisał(a):

cancri napisał(a):

Uważam, że raz na jakiś czas jest okej, czy żeby sprawdzić czy książka / czasopismo jest ciekawe.Natomiast regularne chodzenie, przesiadywanie godzinami i wieczne czytanie za free uważam jednak trochę za wiochę.
dokładnie. dziadostwo i wstyd jak dla mnie.

a no to to już swoją drogą, mi chodziło, że jest to nieopłacalne z  punktu widzenia księgarni bo potem problem może być aby sprzedać książkę ze śladami używalności, np. na prezent już nikt nie kupi

Milutka21 napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

cancri napisał(a):

Uważam, że raz na jakiś czas jest okej, czy żeby sprawdzić czy książka / czasopismo jest ciekawe.Natomiast regularne chodzenie, przesiadywanie godzinami i wieczne czytanie za free uważam jednak trochę za wiochę.
dokładnie. dziadostwo i wstyd jak dla mnie.
a no to to już swoją drogą, mi chodziło, że jest to nieopłacalne z  punktu widzenia księgarni bo potem problem może być aby sprzedać książkę ze śladami używalności, np. na prezent już nikt nie kupi

No to zależy, jak ktoś sobie przeczyta 20 stron to jakoś specjalnie książki nie zniszczy. To też zależy od tego ILE jest takich egzemplarzy na stanie. Jak jest 1000 to pal licho, ale jak mówię, z mojej branży w naszym małym Empiku jest zwykle jeden egzemplarz danej książki. Faktycznie kilku książek nie wzięłam, bo były już zniszczone, a ja dbam zarówno o książki jak i czasopisma, hehe, a teraz na weekend kupiłam dwie no i jedna ma plamę na okładce, a że okładka jest jasnoszara, to to widać, ale równie dobrze mógł ktoś rękoma ubrudzić przebierając. I mnie na przykład to już wkurza :P Ale te książki ciężko online dostać czasem, np. na stronie online Empiku nie ma dostępnych, tak samo u wydawcy, więc już z założenia po prostu biorę, co jest :D

Trochę nie rozumiem tej polityki empiku. Zdarzało mi się przeczytać parę stron żeby upewnić się, że ta książka mi się podoba, albo przejrzeć gazetę sprawdzając czy są jakieś interesujące artykuły, ale nie wyobrażam sobie siedzieć i czytać w całości, bo każda książka przecież potem będzie nosić jakieś ślady użytkowania, zwłaszcza jak przewinie się przez wiele par rąk. Potem trzeba stać i przeglądać czy nie jest poplamiona, gdzieś przedarta, pozaginana i tak dalej - szczególnie jak się coś wybiera na prezent to jednak robi różnicę. Jak pisała Cancri, zdarzało mi się czegoś nie kupić, bo był jeden egzemplarz i widać było, że jest podniszczony. Idealnie by było gdyby był jeden oznaczony egzemplarz przeznaczony do przeglądania, a reszta pozostawała nietknięta, jak z testerem w perfumerii. No, ale widocznie im się to nie opłaca, skoro tak jeszcze nie zrobili. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.