Temat: ocena Marilyn Monroe

Przypuszczam, że jakby wrzucić to zdjęcie do oceny bez głowy 90% osób by powiedziała "gruba, schudnij trochę, zacznij ćwiczyć na siłowni, ujędrnij ciało, zaniedbana, nogi jak serdelki itd." no ewentualnie "jeśli się lubisz to ok, ale ja na twoim miejscu..." itd. Raczej nikt by nie powiedział "piękna figura - jesteś idealna!" ;)

A to przecież... "symbol seksu" ? Chociaż teraz już chyba nikt by tak nie nazwał kobiety o takim ciele. 

Co o tym uważacie?

swoja droga teraz tez za symbol seksu predzej uchodzi monika bellucci, ta cycata aktorka z mad mena, scarlet johansson (ktorej osobiscie zdzierzyc nie moge), jenifer lopez, kate winslet. Wiec gadanie o kanonach piekna biorac pod uwage tylko chude modelki, to troche hipokryzja. Ktora wspolczesna modelka zostala okrzynieta symbolem seksu? Wiekszosc z nich to tylko chude wieszaki o identycznych twarzach bez wyrazu i osobowsci powloczace nogami po wybiegach. Nie spotkalam nikogo kto by np. uznal taka rubik za seksbombe. Ostatnia sexy modelka, ktora pamietam i faktycznie byla zmyslowa to chyba cindy crwaford, ktora jest posagowa piekna (a przynajmniej byla w mlodosci) ale na pewno nie anorektyczna. To samo heidi klum.

bede_silna! napisał(a):

Akurat na tym zdjęciu Marylin zdecydowanie nie była w formie, a symbolem seksu została obwołana za swoich szczupłych czasów. Wystarczy porównać te dwa zdjęcia: 

OMG Bogini...

Ma piękną talię na tym zdjęciu. Brzuch idealny. W ogóle według mnie nawet z większą wagą byłoby jej dobrze gdyby nie stykające się uda. Takie uda nachodzące na siebie nie wyglądają estetycznie, przynajmniej dla mnie. Cała sylwetka jest wtedy taka "kluskowata". Sama miałam takie kiedyś i psuły mi całą figurę

giuoi napisał(a):

Mi nigdy dupy nie urywała, ani jej ciało, ani twarz, ani całokształt. Babka jak babka, nic specjalnego. 

To samo. ale faceci wiedza lepiej

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

Mnie się nigdy nie podobała. Ani twarz, ani włosy, ani figura i nie rozumiałam zachwytów nad nią, ale cóż, może mam dziwny gust :)

Ja również nigdy nie mogłam zrozumieć jej fenomenu. 

Pasek wagi

nigdy nie rozumiałam jej fenomenu, słodka idiotka z twarzy, figura przeciętna, ale przynajmniej łatwa była

Zawsze wolałam Audrey ;x

Pasek wagi

No nie przesadzajmy, że teraz się promuje chude kobiety, teraz to się promuje kobiety z nadnaturalnie ogromnym tyłkiem, który w porównaniu z resztą ciała prezentuje się groteskowo i pokracznie. Ja jestem fanką Marilyn, obojętnie jaki miała rozmiar była proporcjonalna, słodka, czarująca, niedościgniony ideał... 

Zyjemy w czasach kultu wysportowanego szczuplego ciala i wiekszosc ludzi razi sylwetka ze zdjecia mimo ze wiekszosc z nas kobiet ma podobne ksztalty no ale przeciętnosc nie jest w cenie.

Pasek wagi

Była piękną kobietą. Szkoda, że tak naprawdę nieszczęśliwą..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.