Temat: Beznadziejna jakość ciuchów w dzisiejszych sklepach, sieciówkach, chinczykach.

Czy wy tez to widzicie i czujecie? Coraz wiecej sztucznosci w sklepach, do niektorych kiedy sie wejdzie czuc smrod sztucznych materiałów. Ale i droższe sieciowki sie wycfaniaja i produkuja masowo szmatki z beznadziejnych materiałów.

Bylam dzis na zakupach i powiem Wam szczerze, ze kupilam tylko jedna rzeczi to w dodatku w lumpeksie. Tam jeszcze cos dobrego gatunkowo mozna upolowac za mniejsza kwote.

Kiedys kochalam jezdzic na zakupy, teraz mnie to zwyczajnie juz nie bawi z racji wlasnie tej, ze nie znajduje w sklepach fajnych rzeczy, które posluza mi na dluzszy czas. Wiekszosc rzeczy szybko sie mechaci, traci fason. Nie wiem juz gdzie sie ubierac.. 

ZebraWPaski napisał(a):

Te zto zauwazylam, jedynie H&M bio cotton jest w miare ok... A jak juz jestesmy w tym temacie, to sie Was zapytam:Od jakiegos czasu na niemal wszystkich moich bluzkach,na dole,mniej wiecej w okolicy zamka od spodni robia mi sie male dziurki!!! No szlag mnie trafia! Zamki w spodniach sa pod materialem,nie sadze zebym o nie ciuchami zawadzala. Moze od prania? Ale zawsze w tym samym miejscu?Ktos moze rozwikla moja zagadke?Piore zgodnie z metkami. Ostatnio ulubiona bluzka, w **** droga zostala odziurkowana, buuuuu

Mam ten sam problem. Nie mam pojęcia o co chodzi z tymi dziurkami :)

Pasek wagi

kropecka napisał(a):

ZebraWPaski napisał(a):

Te zto zauwazylam, jedynie H&M bio cotton jest w miare ok... A jak juz jestesmy w tym temacie, to sie Was zapytam:Od jakiegos czasu na niemal wszystkich moich bluzkach,na dole,mniej wiecej w okolicy zamka od spodni robia mi sie male dziurki!!! No szlag mnie trafia! Zamki w spodniach sa pod materialem,nie sadze zebym o nie ciuchami zawadzala. Moze od prania? Ale zawsze w tym samym miejscu?Ktos moze rozwikla moja zagadke?Piore zgodnie z metkami. Ostatnio ulubiona bluzka, w **** droga zostala odziurkowana, buuuuu
Mam ten sam problem. Nie mam pojęcia o co chodzi z tymi dziurkami :)

moze blaty w kuchni,albo wiekszosc rzeczy jest na tej wysokosci i o nie zawadzamy,ocieramy sie o nie A ja dodatkowo mam jeszcze wystajacy brzuch;p

Guren napisał(a):

Ja legginsy kupuje na targu i po roku wyglądają tak jak w momencie, w którym je kupowałam (mam taką zaufana babeczke i wiem, że faktycznie ma dobre ubrania).  Jeśli chodzi o sieciowki to czasem zdarzy mi się kupić jakąś szmate na dwa wyjścia- Nie narzekam tylko na ubrania z tally wejl bo tylko tam maja ciuchy w naprawdę małych rozmiarach, które mi się podobają i nie miałam sytuacji, żeby coś mi się rozwalilo po dwóch praniach. Moja wielka miłością jest primark,  za każdym razem jak jestem w Anglii to potrafię tam zostawić ze sto pięćdziesiąt funtów i mimo,  że to jedno z tańszych miejsc do zakupu ubrań to rzeczy kupione półtorej roku temu da dalej w dobrym stanie. 

Primark ma dla mnie tragiczna jakosc...

Basti81 napisał(a):

czeresniowysad napisał(a):

Czy wy tez to widzicie i czujecie? 
Do treningow to mam "markowe" i drogie ciuchy z lidla albo aldika :P a jesli chodzi o takie na codzien to wole wydac te 30-50? i kupic cos w czym bede smidal przez kilka lat.W sumie to mam do was pytanie, ktos ogarnia jak to jest z tymi skorzanymi kurtkami? Kiedys kupilem podrobe to wiadomo popekala szybko, w ubieglym roku kupilem juz prawdziwa skore ale jednak tania bo 129? no i w trakcie 2 sezonu juz widze jakies przebarwienia i ogolnie kiepska jakosc. Ile nalezy wydac kasy na dobrej jakosci skorzana kurtke?

Za dobrą skórzaną kurtkę którą nosiłam kilka lat i mam ją nadal ale już ma niemodny fason moja mama zapłaciła 15 lat temu 600zł i jest to kurtka z cielęcej delikatnej skóry , myślę że teraz za w miarę dobrą jakościowo skórę trzeba z 800 minimum zapłacić.

Wilena napisał(a):

Ja najwięcej dobrych jakościowo rzeczy znajduję zawsze w orsay, simple, vissavi, wólczance i reserved. Też nie wszystko, ale zdecydowanie najmniej rzeczy mnie rozczarowało. Z internetowych to mosquito i cos. Jeszcze Tk Maxx, część ubrań tam to straszne szmaty, ale zdarzają się perełki, np. kupiłam tam płaszcze z jakiś włoskich firm, albo ciuchy ck, które są porządnie uszyte. I zadziwiająco dużo fajnych ubrań znajduję jeszcze w F&A, część tych bardziej wyjściowych sukienek, albo "biurowych" zestawów np. była szyta w Polsce i ma jakiś lepszy materiał. W H&M np. moim zdaniem jakieś 5% rzeczy się nadaje do noszenia, ale mam właśnie j.w jedwabną koszulę i nic się jej nie dzieje. W Krakowie jest jeszcze centrum targowo handlowe (dawniej po prostu "tandeta" :) i tam też się da coś wyłowić, bo dużo rzeczy faktycznie sami szyją. Np. jest jeden sklep z sukienkami gdzie można się umówić, że uszyją coś w dłuższej wersji niż standardowa (co przy moim wzroście jest czasami wybawieniem). Niby jest sporo butików i no-namowych sklepów, ale tak - część to takie same szmaty jak w galeriach, część jest szyta typowo na 155 wzrostu, więc nie wiem kto się w to wciska (dobra wiem, ludzie którzy mają 155 cm wzrostu, ale i tak mnie to irytuje :)

Jaki to sklep? co do "tandety" to zawsze kupuje tam np płaszcze - bo można znaleść wełniane i dobrej jakości i jeszcze wyprodukowane w polsce - wow... tak samo rzeczy skórzane - buty prosto od producenta ... a te sukienki to chętnie skorzystam ... i sama sprawdzę ;) Niestety mam 1,69 i wiele sukienek jest moim zdaniem po prostu za krótka ... wole długość do kolan a o to dzisiaj ciężko ...

Ja sukienki kupuję zazwyczaj w orsay ... są w miarę dobrej jakości ... bluzki- takie zwykłe już troche gorzej ( za to te koszulowe są ok) ... choć mam zasadę, że kupuję tylko przecenione do 30zł ... to samo ze spodniami ...

Pasek wagi

Ja mam okolicy sklep Stilex, na pierwszy rzut oka wygląda jak gigantyczny chińczyk, ale jak się przyjrzałam metkom to 90% rzeczy jest polskich producentów i jakość jest faktycznie ok. Ceny niższe niż w galeriach a jakość lepsza, są tam tez chińskie rzeczy, ale mniej, w dodatku tak jak powiedziała Guren, legginsów lepszych niż chińskie nie miałam ;) Kiedy kupiłam w calzedonii te słynne push-upy, nabawilam się od nich żylaków, a i po praniu zrobiły się nieprzyjemne w dotyku:/ W galeriach to czasem zajrzę to mohito i reserved, ale trzeba naprawdę macać każdy towar żeby się nie przejechać, tym sposobem mam kilka fajnych jakościowo rzeczy. HM i NewYorker, Bershka, Mango, nawet Zara to totalna masakra pod względem jakości... 

Pasek wagi

cancri napisał(a):

Guren napisał(a):

Ja legginsy kupuje na targu i po roku wyglądają tak jak w momencie, w którym je kupowałam (mam taką zaufana babeczke i wiem, że faktycznie ma dobre ubrania).  Jeśli chodzi o sieciowki to czasem zdarzy mi się kupić jakąś szmate na dwa wyjścia- Nie narzekam tylko na ubrania z tally wejl bo tylko tam maja ciuchy w naprawdę małych rozmiarach, które mi się podobają i nie miałam sytuacji, żeby coś mi się rozwalilo po dwóch praniach. Moja wielka miłością jest primark,  za każdym razem jak jestem w Anglii to potrafię tam zostawić ze sto pięćdziesiąt funtów i mimo,  że to jedno z tańszych miejsc do zakupu ubrań to rzeczy kupione półtorej roku temu da dalej w dobrym stanie. 
Primark ma dla mnie tragiczna jakosc...

Tez uwazam, ze jakosc Primarka pozostawia wiele do zyczenia, bylam tam kilka razy i nic nie kupilam, po prostu dziadostwo

Pasek wagi

zgadzam się..  :(

Polecam simple, monnari - drogie ale klasyczna elegancja zawsze w cenie , levis, mustang ,big star ,lee ,wrangler- za jakość niestety trzeba dopłacić . Sieciówki nigdy nie były jakościowo super ale i ceny nie zwalają z nóg . A na wyprzedażach można kupić za grosze . Ja jestem zdania ze lepiej kupić jedna rzecz pozadna niz 10 szmat

Pasek wagi

O jeszcze promod. A co do h&m - dla siebie nie kupuje ale dziecku kupuje tam body z bio cotton i sa fantastyczne . Mam wrazenie ze rosną z dzieckiem przy czym ciagle wyglądają jak nowe i sie nie rozciągają . Tally wejl ? No błagam ...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.