- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 marca 2015, 15:54
Wczoraj mój facet poszedł do kolegi na %%. Ja nie mam koleżanek i nie mam z kim wychodzić . Kupiłam sobie winko i tak przez wieczor je wypilam. Nie upilam się bo takim winem nie ma szans sie upić po 1 butelce, Moj facet ma do mnie o to pretensje, Ale czy ja zrobilam coś zlego?? Strasznie się poklocilismy o to. Nie jestem alkoholiczką przecież.
Skoro nie mam z kim wychodzić to przecież nie znaczy ,że mam siedzieć sama w domu i popijać herbatkę.
Czy widzicie coś w tym zlego??
12 marca 2015, 21:48
Szczerze to widze cos w tym zlego i wlasnie na miejscu Twojego faceta bym sobie pomyslal...nosz k... ta moja dziewczyna musi sie czuc straszne samotna skoro sama wypila sobie butelke wina i chyba powinienem poswiecac jej wiecej czasu.
12 marca 2015, 22:23
Czesto zdarza mi sie wypic cale winko ;)
Sama prawie nigdy, ale w sumie nie widze duzej roznicy... pije bo mi smakuje i lubie to uczucie odprezenia... dla mnie dziwniejsze jest picie dla towarzystwa... bo 'wypada', bo wszyscy to i ja... glupota!
Ale ja to chyba jestem alkoholiczka.
A juz na pewno wedlug norm ;)
12 marca 2015, 23:00
O kurdę, to nieźle. Ja nie tylko sama jestem alkoholiczką, to mój chłopak i rodzice też są :D Niektórzy są mega przewrażliwieni widzę. Nie wiem, ja sama mam dość spory hm kontakt? z uzależnieniami. Tzn. nie bezpośrednio, ale matka mojego chłopaka to alkoholiczka i narkomanka. Ojciec mojego taty też był alkoholikiem. Z tego powodu jestem dość wrażliwa w tych tematach, zwłaszcza jeśli chodzi o mojego chłopaka. Ale! Mam tu na myśli sytuacje gdy się np upije (a zdarza mu się to rzadko, bo nie wiem raz na miesiąc?), ale w życiu bym nie pomyślała,że wino czy piwo wypite w samotności to coś złego. Ok, jeśli to się zdarza codziennie, kilka razy w tygodniu i w mega ilościach to wtedy można się martwić i zastanawiać.Ale jeśli czasem wieczorem wypije sobie lampkę, dwie czy trzy :D to nie jest to dla mnie nic dziwnego. U mnie w domu zawsze dużo się piło. Tzn często były i są imprezy, na co dzień rodzice od czasu do czasu wypiją piwo, wino. Ale nigdy w życiu nie czułam się przez to pokrzywdzona, zaniedbana, wręcz przeciwnie, uważam moich rodziców za mega odpowiedzialnych, mimo,że są raczej wyluzowani :D Oboje normalnie pracują, funkcjonują, mają hobby (nie polegające na piciu :D), więc nigdy w życiu nie nazwałabym ich alkoholikami. Być może problem alkoholizmu nie dotknął mnie nigdy tak bardzo (w moim rodzinnym domu nigdy go nie było), bo wtedy może byłabym bardziej przerważliwiona. Ja sama mało piję. Zwłaszcza gdy porównuję się do moich znajomych, którzy codziennie na zajęcia przychodzą na kacu :D
Podsumowując tą długą i nudną wypowiedź: Autorko, nie uważam, żeby wypicie tej butelki było czymś dziwnym i zachowanie Twojego chłopaka uważam za hipokryzję. W końcu zostawił Cię samą i poszedł... pić ;D Gdyby codziennie znajdował butelki po winie i widywał Cię pijaną, pewnie uznałabym to za problem. Jednak raz na ruski rok jak się człowiek napiję, nawet w samotności to nie widzę nic w tym złego, zwłaszcza, że grzecznie siedziałam w domu i oglądałaś TV.
Kurdę, ale mi się zachciało winka :D
13 marca 2015, 07:21
ja też uważam, że to nic złego. ja też czasami sobie wypije jak czytam książkę- tak dla klimaciku ;)
13 marca 2015, 11:20
Nie kłócę się z Tobą, ale naprawdę PRZERAŻAJĄ cie takie rzeczy?Jak napisałam, kieliszek do posiłku, dwa do filmu - brzmi OK. Cała butelka do google, podtrzymuję zdanie, przerażające.
Też mnie to dziwi. W takiej butelce wina są 3-4 kieliszki max, więc 1 ok, 2 ok, ale 3 już nie?
13 marca 2015, 12:01
13 marca 2015, 14:16
Nie, ale powinnaś sobie zaleźć jakieś damskie towarzystwo, będziesz się czuła lepiej mając koleżanki.
13 marca 2015, 14:30
Nie mam pretensji. Każdy ma swoje zdanie. ważne ze ja wiem jak jest na prawde.Źle o Tobie świadczy , kiedy oceniasz, że o autorce źle świadczy taki stan rzeczy.to poznaj ludzi... bo to swiadczy tylko zle o tobie ze nie masz znajomych
co to ma znaczyc ze zle o niej swiadczy? Wlasnie bardzo dobrze ! Tez mam 1-2 kolezanki i faceta ale wole przebywac z rodzina niz z kolezankami, z ktorymi czasami ma sie wiecej problemow niz samemeu ! Dobrze robisz moim zdaniem a o ta butelke sie nie martw to nic o tobie nie swiadczy czasami jak ma sie ochote cos wypic to prosze bardzo !