Temat: czy cos w tym złego??

Wczoraj mój facet poszedł do kolegi na %%. Ja nie mam koleżanek i nie mam z kim wychodzić . Kupiłam sobie winko i tak przez wieczor je wypilam. Nie upilam się bo takim winem nie ma szans sie upić po 1 butelce, Moj facet ma do mnie o to pretensje, Ale czy ja zrobilam coś zlego?? Strasznie się poklocilismy o to. Nie jestem alkoholiczką przecież.

Skoro nie mam z kim wychodzić to przecież nie znaczy ,że mam siedzieć sama w domu i popijać herbatkę. 

Czy widzicie coś w tym zlego??

problem z tzw dupy .....ja czasem się napije sama no i? :o moje koleżanki też, np. wieczorem do filmu czy po ciężkim dniu

Nie rozumiem, dlaczego część osób tutaj uważa, że picie w samotności jest niepokojące, a picie wśród ludzi jest już jak najbardziej spoko :) To znaczy, że jak sama pójdę do Maka, to jestem żałosna, obleśna i na pewno mam zaburzenia odżywiania, a jak pójdę do Maka ze znajomymi, to już jestem normalną, fajną laską? :D 

LanaLana napisał(a):

Nie rozumiem, dlaczego część osób tutaj uważa, że picie w samotności jest niepokojące, a picie wśród ludzi jest już jak najbardziej spoko :) To znaczy, że jak sama pójdę do Maka, to jestem żałosna, obleśna i na pewno mam zaburzenia odżywiania, a jak pójdę do Maka ze znajomymi, to już jestem normalną, fajną laską?  

Kto tak uważa?

Ze mnie to jest alkus, pije dużo i często, w domu patologia bo zwykle wieczorem z partnerem wypijamy po dwa piwa a w samotności tez mi się zdarzyło do filmu i czteropak walnąć. I co gorsza, nie znam chyba stuprocentowego abstynenta. 

Kingyo napisał(a):

Margaret2015 napisał(a):

iknownothing napisał(a):

ja często tak robię że popijam sobie w samotności :) Nie ma to jak schłodzone dobre białe winko kocyk i film :)Moim zdaniem to absolutnie nic złego, Twoj chłopak mógłby się martwić gdyby znajdował puste butelki pochowane, gdybyś się  z tym kryła. P.S. jak nie masz z kim pić zapraszam do mnie koleżanko!
Chętnie skorzystam.:-) czasem brak towarzystwa na prawdę jest  przytlaczajacy . Tym bardziej jak sie wie że twoj facet się gdzies tam dobrze bawi a Ty siedzisz sama przed tv. (i nie mowie ze caly czas pije wino w takich sytuacjach to byl jednorazowy wybryk Nowe wino carllo rosi pink muscato polecam :-P)  
Mam 1,7 l baniaczek  z moscatel orange prosto z Hiszpanii. Pijemy ?

sobote mam znowu samotną  chętnie się zalkoholizuje :D Patologia :D

Aha, czyli jemu wolno, a Tobie nie. Weź go pogoń w pizdu...

UlaSB napisał(a):

Aha, czyli jemu wolno, a Tobie nie. Weź go pogoń w pizdu...

a czemu mam go pogonic?? :-) ja po prostu chciałam się dowiedzieć jak wygląda to z boku.ale to nie jest powod do zrywania:-)

twoj facet to egoista

Pasek wagi

Mam w rodzinie alkoholiczke, ona właśnie tak piła. W samotności.  Jeśli on kiedyś zetknął się z alkoholizmem kobiet to może być przeczulony. Ja jestem, przez co mój mąż ma przechlapane, bo powiedzmy na dźwięk slowa 'klin' białej goraczki dostaje. Podsumowując osoby które miały styczność z osobami uzależnionymi widzą problemy i symptomy nawet tam gdzie ich nie ma. Jeśli on nie ma takich doświadczeń to nie rozumiem dlaczego tam mocno się czepia. 

Nie mial takiej stycznosci. wlasnie to jest na zasadzie ja ide i sie bawie a Ty siedz grzecznie w domu..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.