Temat: Ile i jakie znacie języki obce

tak jak w temacie zastanawiam się ile znacie języków obcych, na jakim poziomie, jak się ich nauczyliście (szkoła, sami opanowaliście, nauka za granicą, korepetycje itd).

Pasek wagi

Ja znam rosyjski i angielski.

Angielski, rosyjski - biegle. Francuzki - podstawy. Łacina. Trochę włoski.Portugalski marnie.

niemiecki, angielski i rosyjski płynnie, 

arabski podstawy, ale pracuję nad tym :) 

angielski c1-c2. Praktycznie od przedszkola, kursy językowe, studia w języku angielskim (nie wszystko ale mniej więcej połowa wykładów jest w tym języku) plus dwukrotny pobyt w Anglii. 

Rosyjski - porozumiem się, uczę się od niedawna (nie licząc nauki w podstawówce ale tam to dwa lata męczylismy cyrlice ;)). Czeski - również od niedawna ale dla mnie język najbanalniejszy na świecie wiec juz mi nieźle idzie. Uczyłam się też koreańskiego ale przestałam ze względu na bardzo ograniczona ilość materiałów (i ceny kkursów). Niedługo planuje iść na kolejny język, na razie waham się między japońskim, arabskim a norweskim i kompletnie nie wiem co wybiorę wybiorę. Bardziej ciągnie mnie do japońskiego, szczególnie ze mam sporo znajomych na japonistyce wiec nie będzie problemu z ewentualna pomocą.  

A. No i po niemiecku spytam o drogę, zrobię proste zakupy i tak dalej. Myślę że a1 bo szczerze nie cierpię tego języka i kompletnie mi nie podszedł ;) 

Angielski - dogadać się dogadam, angielskie teksty w miarę rozumiem, rozumienie ze słuchu też raczej ok(o ile ktoś ma znośny akcent :P), ogólnie jestem w liceum na rozszerzonym i nie mam żadnych problemów z nauką. Ale toczę odwieczną walkę z gramatyką i mój zasób słów nie jest jakoś powalający. 

Niemiecki - uczę się już czwarty rok, ale mój poziom jest wręcz podstawą podstawy. Nie przepadam za tym językiem i średnio mi idzie z jego nauką. 

Norweski - dopiero zaczynam(uczę się od niecałych 2 tygodni), jestem na poziomie wkuwania podstawowych zwrotów. Uczę się na własną rękę, bo bardzo podoba mi się język. Jak dobrze pójdzie to może zacznę myśleć o filologi norweskiej. 

wszystkie takie poliglotki,  a potem wychodzi w praniu, że ledwo stękają po angielsku albo po innemu :) już nie raz i nie dwa słyszałam, jak ktoś się chwalił swoją znajomością języków obcych, a potem jak ich z ciekawości sprawdziłam, to się okazało, że ledwo co mówią albo z wieloma błędami :)

tym, co mówią jacy to oni płynni w jakimś języku i jak to dobrze go znają, to wierzę tylko, jeżeli mają a) certyfikaty o tym zaświadczające i posiadające jakiś prestiż b) uczą się po angielsku (np. studia - nie piszę tu o anglistyce xD) c) mieszkają w danym kraju ( w którym się tym językiem posługują na co dzień) kilka lat.

angielski znam od podszewki, bo studiuję w tym języku. hiszpański także, bo pracuję w hiszpańskiej firmie i pomieszkuję w Hiszpanii. uczę się francuskiego.

Angielski - C2 (nauka od 1 klasy podstawówki, na kursach, korkach, licencjat z filologii);

niemiecki - C1 (szkoła, samodzielna nauka)

hiszpański - A2 (samodzielna nauka, kurs).

Pasek wagi

Bereniczkaa napisał(a):

wszystkie takie poliglotki,  a potem wychodzi w praniu, że ledwo stękają po angielsku albo po innemu :) już nie raz i nie dwa słyszałam, jak ktoś się chwalił swoją znajomością języków obcych, a potem jak ich z ciekawości sprawdziłam, to się okazało, że ledwo co mówią albo z wieloma błędami :)

Niestety i mnie sie to zdarzylo, ale jednak mam wiare w ludzi i nie widze powodu, by ktokolwiek tutaj klamal. Mnie bardziej martwi, ze wszytskie "takie poliglotki", ale co chwile czytajac forum lapie sie za glowe, bo...  polska jezyk to trudna jezyk (np. "francuZki" z tego tematu).

angielski ,niemiecki - dosc dobrze,hiszpanski  ,rosyjski ,wloski  ,chorwacki -podstawowy czeski -dosc slabo 

Pasek wagi

patasola  ja nie mówię, że ktoś tu kłamie, raczej przecenia swoje możliwości i wiedzę :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.