- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 lutego 2015, 19:45
Słyszy się od czasu do czasu o okrutnych, bezmyślnych myśliwych znęcających się nad zwierzętami. Tresują psy nie po to, aby szukały zwierzyny, ale po to, aby ją zagryzały. Nie chcę się wdawać zbyt w szczegóły, bo to dość drastyczne. Co sądzicie o myśliwych? Jesteście zupełnie przeciwko czy nie macie żadnych zastrzeżeń? A może jest to wam zupełnie obojętne?
26 lutego 2015, 13:33
Gdybym kiedyś zawędrowała do Amazonii, Oceanii, czy Afryki, i miał ochotę mnie zjeść krokodyl , rekin, lub lew, to oczywiście ma do tego prawo, bo jest mięsożercą i drapieżnikiem... Ale cholera..też bym wolała żeby zabił mnie szybko, a nie rozwłóczył moje wnętrzności trzepiąc nimi ostentacyjnie na wszystkie strony...Mało fajna perspektywa.
26 lutego 2015, 14:37
tępiłabym ich
26 lutego 2015, 15:07
Mysliwi sie nie znecaja nad zwierzetami, moze klusownicy.
Nie mam nic przeciwko mysliwym, hobby jak kazde inne.
26 lutego 2015, 15:26
Są niezbędni.
A taką nagonkę nakręcają wszystkie organizacje pro-zwierzęce, które niestety lubią sensację.
26 lutego 2015, 15:29
Uważam, że łowiectwo jest jedną z najbardziej "uczciwych" form zabijania zwierząt do jedzenia. Zwierzak był całe życie wolny, a nim umarł miał szansę uciec.
Jak Wam się wydaję, że za drzwiami rzeźni to jest humanitarne, to nie wiem skąd żeście się pourywały. Tam dopiero mają miejsce okrucieństwa. Nie wspominając o tym jaki bezduszny jest przemysłowy chów na mięso.
Poza tym myśliwi są zwyczajnie potrzebni, żeby np. dziki nie rozmnażały się ponad miarę.
26 lutego 2015, 16:14
Jestem przeciwna bezmyślnemu zabijaniu, ale nie przeciwko prawdziwym myśliwym, są potrzebni. Moi rodzice mieszkają koło rzeki i małego lasu, więc bywali koło nas myśliwi, ostatnio wypuścili koło nas bażanty, tak, wypuścili. Oni też hodują zwierzęta i jeśli gdzieś wyginęły to wypuszczają je w takie tereny żeby się rozmnażały, przynajmniej Ci myśliwi, którzy są nimi z pasji. Z powodu zrzucania szczepionek dla lisów (czyli ludzkiej ingerencji w ich życie, ingerencja jest konieczna bo to szczepionka przeciwko wściekliźnie), rozmnożyły się tak, że zaczęło u nas brakować zająców. I dlatego odstrzeliwane są lisy. Wszystko ma dwie strony. A Ci którzy strzelają do psów to w ogóle nie są myśliwi, nie wiem jak nazwać takich ludzi.
26 lutego 2015, 18:44
Mój ojciec i brat są myśliwymi. Ani nie są bogaci ani wysoko postawieni, na prostytutki nie jeżdżą, psów zabójców nie szkolą. Znam całe mnóstwo myśliwych i są wśród nich i dobrzy i źli ludzie ale jakoś nie znam ani jednego pastwiącego się nad zwierzętami i podniecającego się ich śmiercią. Wręcz przeciwnie, wielu zwierzęta ma i dobrze traktuje. Dla mnie łowiectwo to piękna, wielowiekowa tradycja i miłość do przyrody. Tego nauczyłam się w domu żyjąc z "bezdusznymi mordercami". Nasza ingerencja w przyrodę jest tak duża, że musimy też regulować ilość zwierzyny, która mnoży się na potęgę z powodu całorocznego dostępu do żywności i braku naturalnych wrogów czy chorób. Zresztą podyskutujcie z rolnikami, którym dziki niszczą uprawy...
26 lutego 2015, 19:07
Mój ojciec i brat są myśliwymi. Ani nie są bogaci ani wysoko postawieni, na prostytutki nie jeżdżą, psów zabójców nie szkolą. Znam całe mnóstwo myśliwych i są wśród nich i dobrzy i źli ludzie ale jakoś nie znam ani jednego pastwiącego się nad zwierzętami i podniecającego się ich śmiercią. Wręcz przeciwnie, wielu zwierzęta ma i dobrze traktuje. Dla mnie łowiectwo to piękna, wielowiekowa tradycja i miłość do przyrody. Tego nauczyłam się w domu żyjąc z "bezdusznymi mordercami". Nasza ingerencja w przyrodę jest tak duża, że musimy też regulować ilość zwierzyny, która mnoży się na potęgę z powodu całorocznego dostępu do żywności i braku naturalnych wrogów czy chorób. Zresztą podyskutujcie z rolnikami, którym dziki niszczą uprawy...
100% poparcia :)