- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 lutego 2015, 15:58
od jakich kwot jesteście się w stanie upomnieć o pożyczone pieniądze czy założone za kogoś? Mnie osobiście zawsze jest głupio.
2 lutego 2015, 17:25
Na szczęście ludzie, którym pożyczyłam pieniądze zawsze mi je oddają - jak to jest parę złotych za obiad to przy kolejnym spotkaniu, jak jakaś większa kwota to mówią, że oddadzą za tydzień/miesiąc/ileś tam i faktycznie oddają w terminie. Upomnieć bym się upomniała pewnie o większą kwotę, o mniejszą chyba byłoby by głupio - ewentualnie bym ją komuś wypomniała gdyby znowu chciał pożyczyć pieniądze, a ich nie oddał poprzednim razem.
2 lutego 2015, 17:31
nie lubie pozyczac komus pieniedzy, sama tez nigdy od nikogo nie pozyczam. w zeszle wakacje pozyczylam kumplowi 5 dych i mimo ze pare razy sie o nie upomnialam to kasy nadal nie odzyskalam ..
2 lutego 2015, 17:39
jedyne o co się upominam to książki. miałam kiedyś duże problemy z odzyskaniem kilku ulubionych pozycji. najśmieszniejsze jest oburzenie, że jak to mogę rządać zwrotu mienia ;) drobnymi kwotami nie zaprzątam sobie głowy, a i tak większość do mnie wraca.
2 lutego 2015, 19:43
raz w zyciu sie musialam upominac o kase od pseudo przyjaciolki ( dzisiaj nie mozemy na siebie patrzec ale z innego powodu ) , zabralam ja na impreze do dobrego kumpla , ona upiła sie i zniszczyla element w mieszkaniu warty 250 ... kumpel mial problemy w domu i jego matka poiedziala mu ,ze albo przez tydzien odkupi strate albo nigdy wiecej zadnej imprezy plus zamiast nowego telefonu ona kupi ten element ...bylo mi szkoda kumpla , rozmawialam z ta dziewczyna ,zeby zadzwonila do matki i skolowala te pieniadze ,ale oczywiscie caly czas mowila ,ze matka jej nie da , ze nie ma skad ... ja czulam sie winna tez w stosunku do kolegi ( w koncu to ja ją tam przyprowadziłam ) i powiedziałam dziewczynie ,ze za nia zaloze ..miala mi oddac do miesiaca ..nie oddała do dzis ,upominalam sie o kase przez pierwsze trzy miesiace pozniej juz stracilam nadzieje ... obecnie pozyczam wspollokatorce nie wielkie kwoty 10,20 do 50 zl , zawsze oddaja sama z siebie ,a czasem poprostu zrobi mi zakupy ( jesli poprosze i tak zdecyduje oczywiscie ) za podobna kwote i juz sie nie dopominam o to 5 czy 10 zl jesli jest taka roznica w kwotach , oczywiscie to dziala w obie strony ,bo ona tez czasem za mnie zaplaci karta .
2 lutego 2015, 19:53
Nie wstydze sie upomniec o zadna kwote, ale do drobnych sum podchodze z humorem.
2 lutego 2015, 20:02
nie pożyczam nic nikomu - ani kasy, ani książki, ani nic innego. nie raz o książkę upominalam się ze 3 lata o płyty jeszcze dłużej - obie rzeczy wróciły poniszczone. przyjaźnie stracone ale na co mi tacy "przyjaciele"
2 lutego 2015, 20:09
Ja się nie wstydzę i nie jest mi głupio się upomnieć. Komuś powinno być głupio a nie mi. Często od tych pożyczek zaczyna się sypać znajomość, ale mam to w nosie, jak ktoś nie umie oddawać i ma z tym problem to nie moja wina, tylko tej osoby. Pożyczam już dużo mniej, a staram się wcale. Książki to jest jakaś masakra, postanowiłam już w ogóle nie pożyczać, niedawno się złamałam i już wiem, że będę tego żałować.
2 lutego 2015, 20:11
A generalnie nie pozyczam, kiedy ktos nie ma kasy... jak juz wtedy, kiedy w danym momencie mu brakuje np. drobnych, albo ma tylko karte a mozna tylko gotowka.
2 lutego 2015, 21:14
ja nie pożyczam, jedynie rodzinie, ale o to albo upomnę się wprost albo wcale jeśli akurat nie potrzebuje pieniędzy
2 lutego 2015, 21:19
Nie pożyczam, mam nauczkę, kiedyś pożyczyłam 15 tysięcy złotych i prosiłam się o oddanie przez 1,5 roku. Nigdy więcej.