Temat: sylwester 15latki

Mam dylemat , 

Jesteśmy rodzina zastępcza dla siostrzenicy męża, 

Młoda chce jechać na sylwestra do przyjaciółki jakieś 15 km od nas , 

Mamy zainstalowane apikacje Bezpieczna Rodzina , zawsze mogę ją zlokalizować po gpsie .... o ile ma włączone dane w tel 

nie jest aniołkiem , wiem co w takim wieku  można juz robić , tym bardziej że trafiła do nas nie przez przypadek, 

W sumie ja chcę ja puścić , mąż jest przeciwny ...

Myślicie że 15 latka już jest na tyle duża żeby bawić się w sylwestra poza domem ?

Pasek wagi

sandrine84 napisał(a):

CrunchyP0rn napisał(a):

sandrine84 napisał(a):

it.girl napisał(a):

Puścić.Ciekawe jest to, że wszyscy tak drżą, by dziewczyna czasem czegoś nie 'nawywijała', żeby czasem nie spróbowała alkoholu i nei zapaliła papierosa... a niby DLACZEGO? świat się skończy jeśli to zrobi? Jest nastolatką i takie cos jest zupełnie naturalne i normalne. W końcu to się stanie i nie ma co chować głowy w piasek, albo wszystkiego zakazywać. Nie twierdzę, że powinna całą noc spędzić pijana, bo film jej sie urwie (choć to też ją pewnie kiedyś czeka), jednak bez przesady. Ja pierwszy raz upiłam się w wieku 16 lat właśnie, moje koleżanki zaczynały nawet wcześniej i nie, nie są żadną patologią, nie ćpają, mają normalne rodziny, pracę, żyją NORMALNIE. Co z tego, że w weekendy się poimprezuje, albo piłyśmy alkohol w wieku 16 lat? Ważne, żeby nie przeginać, nie polubić tego 'za bardzo', nie pić codziennie (w każdym wieku) i nie zawalać obowiązków.
Alkohol i papierosy to jeszcze nic przy dzisiejszych młodocianych orgiach, słoneczkach i innych zabawach tego typu ... a laski się potem budzą z głową w sedesie i pamiątką w środku ...
Nigdy w życiu nie słyszałam o żadnej zabawie w słoneczka i orgie, dopóki nie zobaczyłam takiego obrazka w internecie. Poważnie, nie wiem gdzie Ty żyjesz, ale ani wśród moich znajomych z miasta ani wśród znajomych którzy mieszkają daleko ode mnie nie było czegoś takiego. Co najwyżej ktoś za dużo wypił i chodził slalomem.
Żyję w cywilizowanym mieście moja droga. Mojej kuzynki mąż jest wuefistą w liceum ... i połowa nastolatek w jego klasie przyniosła mu zwolnienie lekarskie bo .... są w ciąży :D Tak Wy wszyscy młodzi tacy święci - na bank, widzę co się dzieje wokół, moje koleżanki są nauczycielkami i zachowanie dzisiejszej młodzieży woła o pomstę do nieba. Sam fakt, że maturę zdaje 65 % osób to świadczy o głupocie i ciemnocie obecnej młodzieży. Są wyjątki, ale serio jest ich bardzo mało ...Teraz era fejsbunia, instragrama, gier, głupkowatych programów na mtv jak te wszystkie ekipy pomieszała mózgi młodzieży - i tyle w tym temacie. Do nauki a nie imprezy w głowach :)

No tak, bo w Twoim pokoleniu to same zdolne anielice byly ;-))) Jak ktos jest patologia, to bedzie patologia, i nie ma to znaczenia w jakich czasach zyje. A kuzynki maz i jego opowiesci to dla mnie ta sama polka, co amerykanskie badania.

dzięki dziewczyny,  dziewczyna  pójdzie na sylwestra,  chciałam wam  tylko przypomnieć ze ja jestem dla niej rodzina zastępcza a nie jej matką

Pasek wagi

cancri napisał(a):

sandrine84 napisał(a):

CrunchyP0rn napisał(a):

sandrine84 napisał(a):

it.girl napisał(a):

Puścić.Ciekawe jest to, że wszyscy tak drżą, by dziewczyna czasem czegoś nie 'nawywijała', żeby czasem nie spróbowała alkoholu i nei zapaliła papierosa... a niby DLACZEGO? świat się skończy jeśli to zrobi? Jest nastolatką i takie cos jest zupełnie naturalne i normalne. W końcu to się stanie i nie ma co chować głowy w piasek, albo wszystkiego zakazywać. Nie twierdzę, że powinna całą noc spędzić pijana, bo film jej sie urwie (choć to też ją pewnie kiedyś czeka), jednak bez przesady. Ja pierwszy raz upiłam się w wieku 16 lat właśnie, moje koleżanki zaczynały nawet wcześniej i nie, nie są żadną patologią, nie ćpają, mają normalne rodziny, pracę, żyją NORMALNIE. Co z tego, że w weekendy się poimprezuje, albo piłyśmy alkohol w wieku 16 lat? Ważne, żeby nie przeginać, nie polubić tego 'za bardzo', nie pić codziennie (w każdym wieku) i nie zawalać obowiązków.
Alkohol i papierosy to jeszcze nic przy dzisiejszych młodocianych orgiach, słoneczkach i innych zabawach tego typu ... a laski się potem budzą z głową w sedesie i pamiątką w środku ...
Nigdy w życiu nie słyszałam o żadnej zabawie w słoneczka i orgie, dopóki nie zobaczyłam takiego obrazka w internecie. Poważnie, nie wiem gdzie Ty żyjesz, ale ani wśród moich znajomych z miasta ani wśród znajomych którzy mieszkają daleko ode mnie nie było czegoś takiego. Co najwyżej ktoś za dużo wypił i chodził slalomem.
Żyję w cywilizowanym mieście moja droga. Mojej kuzynki mąż jest wuefistą w liceum ... i połowa nastolatek w jego klasie przyniosła mu zwolnienie lekarskie bo .... są w ciąży :D Tak Wy wszyscy młodzi tacy święci - na bank, widzę co się dzieje wokół, moje koleżanki są nauczycielkami i zachowanie dzisiejszej młodzieży woła o pomstę do nieba. Sam fakt, że maturę zdaje 65 % osób to świadczy o głupocie i ciemnocie obecnej młodzieży. Są wyjątki, ale serio jest ich bardzo mało ...Teraz era fejsbunia, instragrama, gier, głupkowatych programów na mtv jak te wszystkie ekipy pomieszała mózgi młodzieży - i tyle w tym temacie. Do nauki a nie imprezy w głowach :)
No tak, bo w Twoim pokoleniu to same zdolne anielice byly ;-))) Jak ktos jest patologia, to bedzie patologia, i nie ma to znaczenia w jakich czasach zyje. A kuzynki maz i jego opowiesci to dla mnie ta sama polka, co amerykanskie badania.

 W moim pokoleniu nie było zaciążonych nastolatek - po liceum nie przechadzały się panny z brzuchem, wierz mi i każda osoba w moim wieku Ci to powie ... a no i 100 % zdało maturę :) Patologii nie pamiętam z moich czasów, za to teraz ją często spotykam na ulicach. Zresztą każdy ma swoje zdanie w tym temacie, więc nie tracę czasu na pisanie już. 

Sandrine84 ----> W "Twoim wieku" tzn w nicku masz swój rocznik ?

Jeśli tak - to jestem od Ciebie starsza ( tylko rok) i naprawdę "w moich czasach" różnie to było z młodzieżą :P

A dodam że wychowywałam się w normalnej rodzinie,w normalnym środowisku.

sandrine, po nicku wnioskuje, ze jestem troche starsza, ale i w moim, i w Twoim pokoleniu nastolatki pily alkohol, seks uprawialy tak samo jak dzis, malo ktora brala tabletki, a wiesz dlaczego w ciazy bylo ich mniej? bo mialy wieksza swiadomosc zycia... mniej kontroli = wiecej sytuacji kiedy trzeba sobie radzic samemu, wiecej zaufania = wiecej dbania, by tego zaufania nie zniszczyc... mlodziez nie byla zdziczala, nie byla jak nagle spuszczona ze smyczy, bo o wszystkim wiedzialo sie wczesniej w takich dawkach, w jakich glowa byla w stanie zniesc... z ta matura to tez troche nie tak, bo teraz do liceum ida prawie wszyscy, wiec weryfikacja nastepuje pod jego koniec, kiedys juz przy wstepnych egzaminach... teraz tez nie ma takiej patologii jak Ci sie wydaje, moze za duzo popoludniowych programow w tvn i niusow na onecie, a za malo kontaktu ze szkola... :|

sandrine84 napisał(a):

cancri napisał(a):

sandrine84 napisał(a):

CrunchyP0rn napisał(a):

sandrine84 napisał(a):

it.girl napisał(a):

Puścić.Ciekawe jest to, że wszyscy tak drżą, by dziewczyna czasem czegoś nie 'nawywijała', żeby czasem nie spróbowała alkoholu i nei zapaliła papierosa... a niby DLACZEGO? świat się skończy jeśli to zrobi? Jest nastolatką i takie cos jest zupełnie naturalne i normalne. W końcu to się stanie i nie ma co chować głowy w piasek, albo wszystkiego zakazywać. Nie twierdzę, że powinna całą noc spędzić pijana, bo film jej sie urwie (choć to też ją pewnie kiedyś czeka), jednak bez przesady. Ja pierwszy raz upiłam się w wieku 16 lat właśnie, moje koleżanki zaczynały nawet wcześniej i nie, nie są żadną patologią, nie ćpają, mają normalne rodziny, pracę, żyją NORMALNIE. Co z tego, że w weekendy się poimprezuje, albo piłyśmy alkohol w wieku 16 lat? Ważne, żeby nie przeginać, nie polubić tego 'za bardzo', nie pić codziennie (w każdym wieku) i nie zawalać obowiązków.
Alkohol i papierosy to jeszcze nic przy dzisiejszych młodocianych orgiach, słoneczkach i innych zabawach tego typu ... a laski się potem budzą z głową w sedesie i pamiątką w środku ...
Nigdy w życiu nie słyszałam o żadnej zabawie w słoneczka i orgie, dopóki nie zobaczyłam takiego obrazka w internecie. Poważnie, nie wiem gdzie Ty żyjesz, ale ani wśród moich znajomych z miasta ani wśród znajomych którzy mieszkają daleko ode mnie nie było czegoś takiego. Co najwyżej ktoś za dużo wypił i chodził slalomem.
Żyję w cywilizowanym mieście moja droga. Mojej kuzynki mąż jest wuefistą w liceum ... i połowa nastolatek w jego klasie przyniosła mu zwolnienie lekarskie bo .... są w ciąży :D Tak Wy wszyscy młodzi tacy święci - na bank, widzę co się dzieje wokół, moje koleżanki są nauczycielkami i zachowanie dzisiejszej młodzieży woła o pomstę do nieba. Sam fakt, że maturę zdaje 65 % osób to świadczy o głupocie i ciemnocie obecnej młodzieży. Są wyjątki, ale serio jest ich bardzo mało ...Teraz era fejsbunia, instragrama, gier, głupkowatych programów na mtv jak te wszystkie ekipy pomieszała mózgi młodzieży - i tyle w tym temacie. Do nauki a nie imprezy w głowach :)
No tak, bo w Twoim pokoleniu to same zdolne anielice byly ;-))) Jak ktos jest patologia, to bedzie patologia, i nie ma to znaczenia w jakich czasach zyje. A kuzynki maz i jego opowiesci to dla mnie ta sama polka, co amerykanskie badania.
 W moim pokoleniu nie było zaciążonych nastolatek - po liceum nie przechadzały się panny z brzuchem, wierz mi i każda osoba w moim wieku Ci to powie ... a no i 100 % zdało maturę :) Patologii nie pamiętam z moich czasów, za to teraz ją często spotykam na ulicach. Zresztą każdy ma swoje zdanie w tym temacie, więc nie tracę czasu na pisanie już. 

Sorry, ale jakos ciezko mi w to uwierzyc. Kazdy z nas doskonale wie, ze z wiekiem niektore zachowania po prostu zaczynaja razic, a wczesniej nie zwracalo sie na nie po prostu uwagi. 100% zdalo mature... aha... a teraz w kazdej klasie tylko te 65%, czy jak? Bo co to za porownanie w ogole jest? Podajesz pewnie dane jednej klasy pewnie swojej w dodatku, w ktorej kazdy zdal, do jakis ogolnopolskich danych, wiec chyba nie ma o czym tu dyskutowac nawet...

Hmmm. Nie upiłam się nigdy tak, żeby mi się urwał film. Nie paliłam nigdy. Nie ćpałam oczywiście też. Nie sypiam i nie sypiałam z kim popadnie. W ciążę nie zaszłam. Maturę zdałam dobrze i na studia się dostałam. Nie wiem co jeszcze mogę wymienić, aureoli nie mam, ale do piekła też się raczej nie kwalifikuję (chyba, że za wrodzoną złośliwość się nurkuje w smole ;). Mój młodszy brat jest teraz w liceum i też jakiś większych problemów z nim nie ma. Mnie rodzice pozwalali wychodzić w sumie gdzie chciałam, miałam tylko powiedzieć gdzie będę, z kim idę, tata mi wysyłał czasami smsa czy żyję to odpisywałam, miałam spać u kogoś albo zadzwonić po rodziców, żeby mnie odebrali - to jedyne chyba czego się bali, żebym nie wracała sama nocą do domu. Jak słyszę o jakiś przypadkach patologii to głównie na zasadzie znajomi znajomych, albo media - na pewno są takie jednostki skrajnie "zdegenerowane", ale jakoś ciężko mi uwierzyć, żeby to był co drugi licealista. 

sandrine84 napisał(a):

CrunchyP0rn napisał(a):

sandrine84 napisał(a):

it.girl napisał(a):

Puścić.Ciekawe jest to, że wszyscy tak drżą, by dziewczyna czasem czegoś nie 'nawywijała', żeby czasem nie spróbowała alkoholu i nei zapaliła papierosa... a niby DLACZEGO? świat się skończy jeśli to zrobi? Jest nastolatką i takie cos jest zupełnie naturalne i normalne. W końcu to się stanie i nie ma co chować głowy w piasek, albo wszystkiego zakazywać. Nie twierdzę, że powinna całą noc spędzić pijana, bo film jej sie urwie (choć to też ją pewnie kiedyś czeka), jednak bez przesady. Ja pierwszy raz upiłam się w wieku 16 lat właśnie, moje koleżanki zaczynały nawet wcześniej i nie, nie są żadną patologią, nie ćpają, mają normalne rodziny, pracę, żyją NORMALNIE. Co z tego, że w weekendy się poimprezuje, albo piłyśmy alkohol w wieku 16 lat? Ważne, żeby nie przeginać, nie polubić tego 'za bardzo', nie pić codziennie (w każdym wieku) i nie zawalać obowiązków.
Alkohol i papierosy to jeszcze nic przy dzisiejszych młodocianych orgiach, słoneczkach i innych zabawach tego typu ... a laski się potem budzą z głową w sedesie i pamiątką w środku ...
Nigdy w życiu nie słyszałam o żadnej zabawie w słoneczka i orgie, dopóki nie zobaczyłam takiego obrazka w internecie. Poważnie, nie wiem gdzie Ty żyjesz, ale ani wśród moich znajomych z miasta ani wśród znajomych którzy mieszkają daleko ode mnie nie było czegoś takiego. Co najwyżej ktoś za dużo wypił i chodził slalomem.
Żyję w cywilizowanym mieście moja droga. Mojej kuzynki mąż jest wuefistą w liceum ... i połowa nastolatek w jego klasie przyniosła mu zwolnienie lekarskie bo .... są w ciąży :D Tak Wy wszyscy młodzi tacy święci - na bank, widzę co się dzieje wokół, moje koleżanki są nauczycielkami i zachowanie dzisiejszej młodzieży woła o pomstę do nieba. Sam fakt, że maturę zdaje 65 % osób to świadczy o głupocie i ciemnocie obecnej młodzieży. Są wyjątki, ale serio jest ich bardzo mało ...Teraz era fejsbunia, instragrama, gier, głupkowatych programów na mtv jak te wszystkie ekipy pomieszała mózgi młodzieży - i tyle w tym temacie. Do nauki a nie imprezy w głowach :)

To jak widać wcale nie żyjesz w takim cywilizowanym świecie i współczuję takich "doświadczeń".

Pasek wagi

mirabilis1 napisał(a):

ja mam ten sam dylemat z 16 letnią córką:). Nie m wprawdzie podstaw, żeby jej nie ufać, ale obawy są. I zawsze będą... Ale jak ma nawywijać, to niekoniecznie musi to być noc z 31.12. na 01.01...Ważne, żeby miała swiadomosc konsekwencji i tego, że pozwalając okazujecie zaufanie...

Dokładnie, do tego nie jest potrzebna zabawa sylwestrowa. Rozumiem, że się boisz, bo to normalne, ale może warto okazać zaufanie i puścić dziewczynę pod warunkiem zawiezienia jej na miejsce i odebrania? Ja pierwszego sylwestra spędziłam poza domem mając chyba 13-14 lat, często rodzice puszczali mnie na biwaki i nigdy niczego nie odstawiłam i bardzo dużo mnie to nauczyło. Zresztą, śmiałam się ostatnio z mamą, że teraz by jej dzieci odebrali lub inne matki by ją zlinczowały za to na ile nam pozwalała. 

Mnie też zawsze rozwalali rodzice, którzy kazali swoim dzieciom wracać (przykładowo) punkt 22, to nic, że reszta wracała o 23, lepiej żeby dziecko samo szło, ale było na czas -.- 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.