- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 grudnia 2014, 08:19
Mam dylemat ,
Jesteśmy rodzina zastępcza dla siostrzenicy męża,
Młoda chce jechać na sylwestra do przyjaciółki jakieś 15 km od nas ,
Mamy zainstalowane apikacje Bezpieczna Rodzina , zawsze mogę ją zlokalizować po gpsie .... o ile ma włączone dane w tel
nie jest aniołkiem , wiem co w takim wieku można juz robić , tym bardziej że trafiła do nas nie przez przypadek,
W sumie ja chcę ja puścić , mąż jest przeciwny ...
Myślicie że 15 latka już jest na tyle duża żeby bawić się w sylwestra poza domem ?
20 grudnia 2014, 11:13
Mój pierwszy sylwester to chyba jak miałam 17 lat :P a jak miałam 16 albo 15 to u koleżanki na wsi, która mieszkała 4 domy ode mnie :P także raczej bym się obawiała puścić
20 grudnia 2014, 12:42
Moim zdaniem tak;)
Może spróbujcie budować z nią inną relację? Tak, żeby czuła, że jej ufacie, ma jakąś swobodę i nie chciała tego zawodzić? Trzymanie na smyczy odnosi zazwyczaj odwrotny skutek...
20 grudnia 2014, 12:54
Trudno powiedzieć. Nikt w tym wieku nie jest święty, ale nie każdy przekracza pewne granice. Wy ją znacie, sprawujecie opiekę nad nią, jesteście emocjonalnie związani z tym dzieckiem. Warto wykazać trochę zaufania ( jeśli go nigdy nie zawiodła ). Jeśli kłamie, oszukuje - nie - tylko po to, żeby wiedziała, że konsekwencje własnych czynów trzeba ponieść.
20 grudnia 2014, 13:41
Ja mam prawie 21 lat wiec pamietam jeszcze jak to było jak miałam 15 lat. Mnie moi rodzice w tym wieku nie puścili na sylwestra :) nie miałam jakis ostrych rodziców po prostu mowili mi ze nie moge alko czy innych uzywek i ze jesli sporbuje to poniose tego konsekwencje. Jak miałam 16 lat to bylam na pierwszym sylwku u kolezanki gdzie siedziałysmy w 4 i w domu byli jej rodzice :) dopiero jak mialam 17 lat poszlam na w pełni samodzielnego sylwestra bez doroslych ale za to musialam wrócic na noc nie moglam zostac do rana. W ogole nie ma za złe tego rodzicom, nie czuje, ze cos mnie ominelo. A wiedzac jakie sa nastolatki w tym wieku to ja bym sie obawiała ze sie upija na maxa, rozpalą itp. Z 2 strony musisz być gotowa, ze pewnie jak sie nie zgodzisz to bedzie taki bunt, ze glowa mala :)
20 grudnia 2014, 14:11
W tym wieku byłam na sylwestra u znajomych, wszyscy mieli po 17-18 lat, a ja 15. Moi rodzice i rodzice tego chłopaka u którego był sylwester byli w tym czasie na balu w szkole, oddalonej o jakieś 5 minut na nogach. Dorośli pojawili się dopiero rano.
Gps można łatwo obejść, wystarczy, ze młoda zostawi telefon i pójdzie gdzieś bez niego. Może umówcie się, że odbierzecie ją np. o 1 i ze jak będzie pijana, będą konsekwencje. U koleżanki w domu pewnie jest wifi, więc nawet dane nie będą potrzebne. A rozmawialiście z rodzicami tej koleżanki? Może ich córka jest trochę poważniejsza i nie ma o co się bać, bo razem nic głupiego nie wykombinują?
20 grudnia 2014, 14:15
Puścić.
Ciekawe jest to, że wszyscy tak drżą, by dziewczyna czasem czegoś nie 'nawywijała', żeby czasem nie spróbowała alkoholu i nei zapaliła papierosa... a niby DLACZEGO? świat się skończy jeśli to zrobi? Jest nastolatką i takie cos jest zupełnie naturalne i normalne. W końcu to się stanie i nie ma co chować głowy w piasek, albo wszystkiego zakazywać. Nie twierdzę, że powinna całą noc spędzić pijana, bo film jej sie urwie (choć to też ją pewnie kiedyś czeka), jednak bez przesady.
Ja pierwszy raz upiłam się w wieku 16 lat właśnie, moje koleżanki zaczynały nawet wcześniej i nie, nie są żadną patologią, nie ćpają, mają normalne rodziny, pracę, żyją NORMALNIE. Co z tego, że w weekendy się poimprezuje, albo piłyśmy alkohol w wieku 16 lat? Ważne, żeby nie przeginać, nie polubić tego 'za bardzo', nie pić codziennie (w każdym wieku) i nie zawalać obowiązków.
Edytowany przez it.girl 20 grudnia 2014, 14:18
20 grudnia 2014, 15:20
Według mnie to za mało ... ja pierwszy raz sama poszłam na sylwestra dalej od domu, gdy miałam 18 lat skończone. Jak jej ufasz i jest odpowiedzialną dziewczyną to ją puść, jeśli już masz wątpliwości to nie.
Edytowany przez sandrine84 20 grudnia 2014, 15:36
20 grudnia 2014, 15:22
Puścić.Ciekawe jest to, że wszyscy tak drżą, by dziewczyna czasem czegoś nie 'nawywijała', żeby czasem nie spróbowała alkoholu i nei zapaliła papierosa... a niby DLACZEGO? świat się skończy jeśli to zrobi? Jest nastolatką i takie cos jest zupełnie naturalne i normalne. W końcu to się stanie i nie ma co chować głowy w piasek, albo wszystkiego zakazywać. Nie twierdzę, że powinna całą noc spędzić pijana, bo film jej sie urwie (choć to też ją pewnie kiedyś czeka), jednak bez przesady. Ja pierwszy raz upiłam się w wieku 16 lat właśnie, moje koleżanki zaczynały nawet wcześniej i nie, nie są żadną patologią, nie ćpają, mają normalne rodziny, pracę, żyją NORMALNIE. Co z tego, że w weekendy się poimprezuje, albo piłyśmy alkohol w wieku 16 lat? Ważne, żeby nie przeginać, nie polubić tego 'za bardzo', nie pić codziennie (w każdym wieku) i nie zawalać obowiązków.
Alkohol i papierosy to jeszcze nic przy dzisiejszych młodocianych orgiach, słoneczkach i innych zabawach tego typu ... a laski się potem budzą z głową w sedesie i pamiątką w środku ...
20 grudnia 2014, 15:31
Sylwestra? Laska, ja majac 15 lat to sie z domu wyprowadzilam :P Jak bedzie chciala cos spsocic, to i tak spsoci. I serio bawicie sie z nia w takie aplikacje? O masakra. W gimnazjum wszystkie imprezy Sylwestrowe spedzalam poza domem. Omg a wydawalo mi sie, ze rodzice mnie na smyczy trzymaja, ale jak widze Wasze zwierzenia, to chyba im az podziekuje za zaufanie ;D
Edytowany przez cancri 20 grudnia 2014, 16:15