- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 grudnia 2014, 13:42
Mam nadzieję że znajdzie się na forum kilka osób, dla których ta sprawa nie będzie obojętna
UE wprowadziła restrykcyjną dyrektywę o ziołolecznictwie. Wprowadza ona szereg ograniczeń i utrudnień dla producentów preparatów ziołowych. restrykcje te są absurdalne i godzą w wolność oraz prawo do leczenia się obywateli RP. W związku z tym żądamy od Sejmu RP natychmiastowego zajęcia się tą sprawą i odrzucenia tej bardzo szkodliwej dyrektywy godzącej w podstawowe prawa człowieka.
19 grudnia 2014, 14:25
Zoolah pomijając już tych zanhorów-szarlatanów(np. medycynę chińską, homeopatów), każdy kij ma dwa końce myślisz, że wszystkie chemiczne farmacetyki działają super i bez skutków ubocznych, jak wogóle są przeprowadzane te badania na skuteczność? Ten kto ma kase rządzi i może sobie wyniki badań podcigać pod siebie. Już samo stwierdzenie, że zdrowe odżywianie nie leczy (jak usllyszałam z ust mojego rodzinnego) sprawia ,że wlącza mi się czerwona lampka dla służby zdrowia i farmacji. Krisikka gdzie mieszkasz?
Ale co ja mam do chemicznych farmaceutyków, bo nie rozumiem? Zioła nie są nimi przecież. A o tym tylko pisałam.
19 grudnia 2014, 14:29
Wiesz, nie mam żadnych problemów z zakupem nawet piołunu czy wrotyczu, które są teoretycznie trujące, a przecież ta dyrektywa weszła w życie 3 lata temu. I jakoś można w aptece kupić wszelkie mieszanki i herbatki ziołowe. Dziurawiec, pokrzywa jest wszędzie. To gdzie są takie straszne zasady?Ta dyrektywa unijna stosowana juz jest w wiekszosci krajow UE. Tu gdzie mieszkam jest tak, ze w aptece dostepne sa wylacznie leki otrzymane chemicznie. Nie ma zadnych ziolowych herbatek ani tabletek. Takie ziolowe rzeczy, ale w bardzo ograniczonym zakresie mozna dostac jedynie w specjalnych sklepach z tzw. zdrowa zywnoscia. Do czego to prowadzi? Moim zdaniem stwarza to ogromne niebezpieczenstwo dla konsumentow, ktorych obsluguhe i doradza im zwykly sprzedawca, a nie fachowiec farmaceuta. na swojej skorze doswiadczylam, ze sprzedawcy nie maja pojecia na co stosowane sa poszczegolne mieszanki ziolowe i jakie nalezy zachowac srodki ostroznosci. W Polsce kupujac ziola oi jego przetwory typu tabletki w aptece czuje sie bezpiecznie.Ta dyrektywa sprawia, ze wylewa sie dziecko z kapiela. Utrudnia sie prace znachorom i oszustom, ale i ogranicza sie mozliwosci leczenia wiekszosci ludzi. Nie dostaniemy juz w aptece ziolowej mieszanki uspokajajacej ale chemiczna pigulke. tego chcemy? na laktacje nie dostaniemy mieszanki z koprem wloskim, na zatrzymanie laktacji szalwi. Nie bedzie dziurawca, pokrzywy, kory kruszyny, ktora moja mama uratowala dziecko sasiadki 20 lat temu. Bedzie tylko herbatka z miety i rumianku. No chyba, ze kazdy kupi sobie zielnik i bedzie szukal ziol na lakach.
W Polsce kupisz wszystkie ziola w aptekach do konca bodajze 2017 roku, bo sa wprowadzone przepisy przejsciowe.
19 grudnia 2014, 14:30
Zoolah pomijając już tych zanhorów-szarlatanów(np. medycynę chińską, homeopatów-haha Bonifratrów też)), każdy kij ma dwa końce myślisz, że wszystkie chemiczne farmacetyki działają super i bez skutków ubocznych, jak wogóle są przeprowadzane te badania na skuteczność? Ten kto ma kase rządzi i może sobie wyniki badań podcigać pod siebie. Już samo stwierdzenie, że zdrowe odżywianie nie leczy (jak usllyszałam z ust mojego rodzinnego) sprawia ,że wlącza mi się czerwona lampka dla służby zdrowia i farmacji. Krisikka gdzie mieszkasz?
Skandynawia
19 grudnia 2014, 14:34
Zoolah piszesz:,,Ta dyrektywa uderza w godność tylko wszelkich znachorów i oszustów sprzedających cudowne mieszanki na wszystko. Gdyby nie ona, to każdy mógłby sprzedać suszona trawę za setki złotych mówiąc, ze to cudowne lekarstwo na odchudzanie.,, Jak czasem lecą mi reklamy z chemicznymi specyfikami na wszystko, albo z mazidłami na młodość.itp to myśle o takich współczesnych znachorach z chemiczna fiolką. Zjesz naszego tabsa będziesz piękna i młoda mamy nato naukowe dowody, albo minie Ci depresja(ale o zręcznym żąglowaniu statystykami i skutkach ubocznych cichosza)
Kirsikka, cóż myślę podobnie,2017 mówisz- pożyjemy zobaczymy. Oby nie.
19 grudnia 2014, 14:35
W Polsce kupisz wszystkie ziola w aptekach do konca bodajze 2017 roku, bo sa wprowadzone przepisy przejsciowe.Wiesz, nie mam żadnych problemów z zakupem nawet piołunu czy wrotyczu, które są teoretycznie trujące, a przecież ta dyrektywa weszła w życie 3 lata temu. I jakoś można w aptece kupić wszelkie mieszanki i herbatki ziołowe. Dziurawiec, pokrzywa jest wszędzie. To gdzie są takie straszne zasady?Ta dyrektywa unijna stosowana juz jest w wiekszosci krajow UE. Tu gdzie mieszkam jest tak, ze w aptece dostepne sa wylacznie leki otrzymane chemicznie. Nie ma zadnych ziolowych herbatek ani tabletek. Takie ziolowe rzeczy, ale w bardzo ograniczonym zakresie mozna dostac jedynie w specjalnych sklepach z tzw. zdrowa zywnoscia. Do czego to prowadzi? Moim zdaniem stwarza to ogromne niebezpieczenstwo dla konsumentow, ktorych obsluguhe i doradza im zwykly sprzedawca, a nie fachowiec farmaceuta. na swojej skorze doswiadczylam, ze sprzedawcy nie maja pojecia na co stosowane sa poszczegolne mieszanki ziolowe i jakie nalezy zachowac srodki ostroznosci. W Polsce kupujac ziola oi jego przetwory typu tabletki w aptece czuje sie bezpiecznie.Ta dyrektywa sprawia, ze wylewa sie dziecko z kapiela. Utrudnia sie prace znachorom i oszustom, ale i ogranicza sie mozliwosci leczenia wiekszosci ludzi. Nie dostaniemy juz w aptece ziolowej mieszanki uspokajajacej ale chemiczna pigulke. tego chcemy? na laktacje nie dostaniemy mieszanki z koprem wloskim, na zatrzymanie laktacji szalwi. Nie bedzie dziurawca, pokrzywy, kory kruszyny, ktora moja mama uratowala dziecko sasiadki 20 lat temu. Bedzie tylko herbatka z miety i rumianku. No chyba, ze kazdy kupi sobie zielnik i bedzie szukal ziol na lakach.
A jakie konkretnie? Masz jakiegoś linka? Też chętnie poczytam, bo udało mi się na ten temat znaleźć tylko mało wiarygodna informacje.
19 grudnia 2014, 14:37
Zoolah piszesz:,,Ta dyrektywa uderza w godność tylko wszelkich znachorów i oszustów sprzedających cudowne mieszanki na wszystko. Gdyby nie ona, to każdy mógłby sprzedać suszona trawę za setki złotych mówiąc, ze to cudowne lekarstwo na odchudzanie.,, Jak czasem lecą mi reklamy z chemicznymi specyfikami na wszystko, albo z mazidłami na młodość.itp to myśle o takich współczesnych znachorach z chemiczna fiolką. Zjesz naszego tabsa będziesz piękna i młoda mamy nato naukowe dowody, albo minie Ci depresja(ale o zręcznym żąglowaniu statystykami i skutkach ubocznych cichosza)Kirsikka, cóż myślę podobnie,2017 mówisz- pożyjemy zobaczymy. Oby nie.
Ja myślałam dosłownie o znachorach, "szamanach' itp. A chemiczne mazidła to zupełnie inne bajka.
19 grudnia 2014, 14:41
Jestem teraz ostatnie 15 minut w pracy wiec nie mam jak poszukac. Znajde czas to sie do Ciebie odezwe. Najlepiej przeszukac dzienniki ustaw na stronie sejm.gov.pl.
Ja napisalam, ze obecnie nie ma ograniczenia w Pl w sprzedazy ziol w aptekach. Ba, sa niektore, ktore mozna kupic wylacznie tam. Przepisy jednak zmienia sie i apteki nie beda za pare lat sprzedawaly produktow ziolowych. Uwazam, ze to bardzo zle. Powody wymeinilam we wczesniejszym wpisie.
19 grudnia 2014, 14:43
Ok, rozumiem- może troche na okrętkę to napisałam rzeczywiście ,chodzi mi o to co napisała kirsiika.Plus to,że zostanie sama chemia , która może być gorszym ,,szarlatańtwem,, niż trawa z 200zł(tu przynajmniej efekt placebo)
Edytowany przez b4afcc5eeb8dd3b3dcb330b4d0b7136a 19 grudnia 2014, 14:52
19 grudnia 2014, 15:08
W sumie apteki to taki off top, bo ta dyrektywa mówi o czymś innym. Nie zostanie sama chemia, po prostu zioła będą gdzieś indziej sprzedawane i często taniej-jeśli już.
19 grudnia 2014, 15:25
Nie taki znów offtop. Kupić w necie np. jako kompozycje zapachowe ale tu już musisz mieć łep na karku i samej umieć to zastosować. Dla mnie to zmierzanie w kierunku eliminacji wszystkiego, co wiąże się z medycyną naturalną. Dawki i kompilacje ziół trzeba będzie sobie kombinować z podziemia. W końcu komuś to na rękę,że społeczeństwo wyda miliony zł na syntetyk niekoniecznie lepszy , a naturalne i tanie dobro będzie zapomniane. Lekarze tez nie uczą się o ziołach na studiach(ile mają godzin z tego)A dla reszty zielarz to szarlatan.
Też szukam o tym roku 2017