Temat: najgłupszy tekst na podryw jaki słyszałyście

Niektórzy kombinują jak mogą, żeby zaimponować dziewczynie. Co najgłupszego usłyszałyście od faceta, który chciał Was poderwać?

Do moich hitów należy koleś, który mi opowiadał, ze Ewa Farna to jego daleka kuzynka (choć może to była prawda, nie mogę tego wiedzieć)

Inny chciał zaszpanować tym, że kupił niedawno traktor za 50 tysięcy.

Jeszcze inny zdradził mi sekret o tym, że jest SZPIEGIEM!

Albo jakiś świr, który się przechwalał, że sprzedał bardzo dużą ilość... narkotyków. Ciekawe jak by to było zostać dziewczyną dilera :D

I jeszcze raz jeden gościu mi zaproponował, żebym z nim zagrała w PORNO, nawet to opisałam w pamiętniku: TUTAJ.

Pasek wagi

Skania79 napisał(a):

Bądź kiełbasą w  moim bigosie 

Ja pierdykam hahaha, sikam ;MD;D;D;D;D

tylko-dla-mnie napisał(a):

Pamiętam jak miałam jakieś 17 lat i w autobusie (z samego rana) dosiadł się do mnie facet i wprost zaproponował mi seks. Nie powiem, trochę się wystraszyłam, bo niby śmieszne, ale autobus pusty a facet (niedużo starszy, ale wtedy koło 25) nie chciał dać mi spokoju.W ogóle nie powinnam jeździć autobusami. Rok temu przysiadł się do mnie chłopak, siedzi normalnie, jedziemy sobie a on w pewnym momencie zaczyna mnie wąchać  Akurat był mój przystanek, jak najszybciej wysiadam a on do mnie: ale pięknie pachniesz. Uciekałam w popłochu No i na dyskotece: ruch*sz się czy trzeba z tobą chodzić? 

Jezuuu....Kiedyś w autobusie był straszny tłok. I stał koło mnie młody chłopaczek, bardzo blisko. I nie miał za bardzo miejsca gdzie sie odsunąć. ...Chcąc, nie chcąc ocierał się o moje biodro i...mu stanął. Trochę spanikował, potem się zrobił czerwony. Nie wiedział co powiedzieć, nawet na mnie nie patrzył. A jak się tylko otworzyły drzwi- poprostu:) zwiał

Pasek wagi

Czy może zaprosić mnie na na piwo i zrobić mi masaż stóp swoją sliną....tragedia;)

do mnie raz na dworcu  podszedł chłopak i zapytał czy sprzedam mu swoje rajstopy bo jest fetyszystą i chcialby je wąchać....

dodam ze proponował 100 zl haha

hehehehe ale się uśmiałem a facetem jestem :P żebyście wiedziały jakie nie raz głupoty podziałały na dziewczyny :P

Pasek wagi

"A co taka smutna? Jak ta... (na twarzy wyraz całkowitego otępienia), no... (otępienie ekstremalne), no ta... (już lekki atak paniki) Anna Maria!" - w życiu nie widziałam, żeby ktoś był z siebie tak niesamowicie dumny. W życiu nie przypuszczałabym też, że można być na tyle głupim, żeby dalej brnąć i moją odpowiedź "Anna Maria" na pytanie jak mam na imię potraktować całkiem poważnie - i nie, pan nie przyjął konwencji "udam, że uwierzyłem", autentycznie taki był z siebie zadowolony, że gdyby nie wrodzona wredność to aż by mi go było szkoda ;). Usłyszałam parę obiektywnie gorszych tekstów w życiu, ale to od jakiś oblechów pijanych - tu facet wyglądał normalnie, był całkowicie trzeźwy i ogólnie nic nie zwiastowało katastrofy :P

modernaa napisał(a):

pan z budowy podszedł do mnie z tekstem: "przepraszam, która jest godzina, bo mi stanął"

Odpowiedź: "Czyli półautomat- podnosisz ręcznie, opada sam"

andy28 napisał(a):

hehehehe ale się uśmiałem a facetem jestem :P żebyście wiedziały jakie nie raz głupoty podziałały na dziewczyny :P

to się może pochwal jakie to teksty były?

Pasek wagi

najgłupy i najbardziej żenujący tekst jaki usłyszałam był na dyskotece, koleś nie chciał się odczepić i mówiłam mu wprost że z nim nie zatańczę, na odchodne rzucił "kupiłem nowy samochód" - poczułam się obrażona ....

Pasek wagi

Aż mi trudno uwierzyć, że takie teksty padają z ust przedstawicieli płci brzydkiej :P (bo mężczyznami trudno ich nazwać). Ja jestem jakiś dziwny, bo nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby się tak upokorzyć :D. Są przedstawiciele płci brzydkiej, którzy psują opinię o mężczyznach. A czytając te "teksty" doszedłem do wniosku, że naprawdę, niektórzy faceci mają g*wno zamiast mózgu. No chyba, że kobiety dają się na takie teksty "poderwać"? Czy zdarzyło Wam si, że takie teksty były początkiem jakiejś dłuższej znajomości? 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.