- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2014, 15:00
Hej, mam 21 lat, studiuję dziennie i od lipca ma 3 miesiące wakacji (w tym jeden miesiąc praktyk). Chciałabym podjąć jakąś pracę, ale w moim mieście bardzo o nią ciężko. Już rok temu szukałam i nic sensownego nie znalazłam, a chciałabym w końcu zarobić swoje pierwsze pieniądze. Moja wymarzona praca na wakacje, to praca w jakimś sklepie odzieżowym. Wysyłam, roznoszę cv i zadnego odezwu. Ostatnio widziałam ogłoszenie, że szukają osób do pracy na produkcji-coś związanego z działem spożywczym (musiałabym się dowiedzieć jeszcze). Tutaj targają mną wątpliwości.
Z jednej strony chcę iść do jakiejkolwiek pracy, bo nie chcę przesiedzieć w domu całych wakacji. Z drugiej strony mam 21 lat i mogłabym znaleźć sobie cos ambitniejszego-szczególnie, że moja mama pokłada we mnie takie nadzieje(nie raz sugerowała)..z trzeciej strony wiem, że znalezienie czegoś ambitniejszego będzie niełatwe... z czwartej strony czuję sie jak nieudacznik zyciowy, bo nikt mnie nie chce nigdzie zatrudnić.
Wiem, problem jak z podstawówki, no ale wypowiedzcie się, co byście zrobiły, co o tym sądzicie.
19 czerwca 2014, 15:03
Ja bym nie poszła. Harówka za marne grosze. Lepiej próbuj znaleźć coś w zawodzie, bo jak wsiąkniesz w jakieś sklepy czy produkcje, to się już nie wygrzebiesz.
19 czerwca 2014, 15:05
ja pracowalam tak na studiach, pakowalam kosmetyki itp calkiem przyjemna praca , kase zarobiłam ale jakos specjalnie tam sie nic nie nauczyłam , zadna praca nie hanbi a co do rynku pracy jest jaki jest bierzesz co ci daja albo szukanie pudła na nocleg
19 czerwca 2014, 15:06
obecnie wielu ludzi i tak musi schowac ambicje do kieszeni. Masz taki plus ze chcesz tylko na wakacje zlapac prace, ale po studiach bedziesz meic podobna rozkmine i co wtedy robic? Sama musisz podjac decyzje. CZasami moze to byc wybor miedzy bezrobociem a praca na produkcji. A bezrobotny wcale nie wypada chyba ambitniej i lepiej.
19 czerwca 2014, 15:06
Zależy za jaką kwotę, ale pewnie bym poszla
dla mnie żadna praca nie hańbi oprócz jednej
19 czerwca 2014, 15:08
Ja bym nie poszła. Harówka za marne grosze. Lepiej próbuj znaleźć coś w zawodzie, bo jak wsiąkniesz w jakieś sklepy czy produkcje, to się już nie wygrzebiesz.
19 czerwca 2014, 15:08
Zależy za jaką kwotę, ale pewnie bym poszladla mnie żadna praca nie hańbi oprócz jednej
czyzby chodzilo o zmywak?:D
19 czerwca 2014, 15:09
Zadna praca nie jest wstydem, wstydzic moga sie oszusci czy zlodzieje, a nie ludzie uczciwie zarabiajacy na siebie
19 czerwca 2014, 15:11
Praca na produkcji bywa dużo lżejsza i mniej obciążająca psychicznie od tej w sklepie, podczas gdy finansowo wychodzi bardzo podobnie, więc nie rozumiem tego parcia na bycie sprzedawcą.
Masz dwa miesiące (pomijając praktyki), więc może wyjazd za granicę?