Temat: Praca na produkcji-wstyd?

Hej, mam 21 lat, studiuję dziennie i od lipca ma 3 miesiące wakacji (w tym jeden miesiąc praktyk). Chciałabym podjąć jakąś pracę, ale w moim mieście bardzo o nią ciężko. Już rok temu szukałam i nic sensownego nie znalazłam, a chciałabym w końcu zarobić swoje pierwsze pieniądze. Moja wymarzona praca na wakacje, to praca w jakimś sklepie odzieżowym. Wysyłam, roznoszę cv i zadnego odezwu. Ostatnio widziałam ogłoszenie, że szukają osób do pracy na produkcji-coś związanego z działem spożywczym (musiałabym się dowiedzieć jeszcze). Tutaj targają mną wątpliwości. 

Z jednej strony chcę iść do jakiejkolwiek pracy, bo nie chcę przesiedzieć w domu całych wakacji. Z drugiej strony mam 21 lat i mogłabym znaleźć sobie cos ambitniejszego-szczególnie, że moja mama pokłada we mnie takie nadzieje(nie raz sugerowała)..z trzeciej strony wiem, że znalezienie czegoś ambitniejszego będzie niełatwe... z czwartej strony czuję sie jak nieudacznik zyciowy, bo nikt mnie nie chce nigdzie zatrudnić.

Wiem, problem jak z podstawówki, no ale wypowiedzcie się, co byście zrobiły, co o tym sądzicie.

alexbehemot25 napisał(a):

Wyborna napisał(a):

Zależy za jaką kwotę, ale pewnie bym poszladla mnie żadna praca nie hańbi oprócz jednej
czyzby chodzilo o zmywak?:D

oczywiście, na pewno chodzi tu o zmywak;D 

alexbehemot25 napisał(a):

Wyborna napisał(a):

Zależy za jaką kwotę, ale pewnie bym poszladla mnie żadna praca nie hańbi oprócz jednej
czyzby chodzilo o zmywak?:D

Ja obstawiam najstarszy zawód świata:D

Mardlene napisał(a):

Zadna praca nie jest wstydem, wstydzic moga sie oszusci czy zlodzieje, a nie ludzie uczciwie zarabiajacy na siebie

Dokladnie.

Ja w czasie studiow pracowalam na degustacjach w supermarketach a potem zrobilam uprawnienia i opiekowalam sie dziecmi na obozach. W liceum sprzatalam biura i pracowalam w sklepie. I nie wplynelo to negatywnie na moja pozniejsza kariere zawodowa ;) Moze nie zdobedziesz doswiadczenia zawodowego, ale zdobedziesz zyciowe i da ci to jeszcze wiecej motywacji, zeby sie do studiowania przylozyc ;) To tylko praca na wakacje, ambicje zostaw sobie na pozniej.

czego sie wstydzic?! wstyd to krasc! Kazdy musi od czegos zaczac normalne ze nikt na dyrektora nikogo od razu nie da, zawsze trzeba gdzies nizej zaczac. Poza tym jak napisalas to tylko praca na wakacje zeby zarobic pieniadze. ja majac 18lat pracowalam w fabryce kosmetykow, zaszczedzilam troche pieniedzy i mialam na wlasne wydatki niz prosic rodzicow o pieniadze. 

Pasek wagi

stojaczek napisał(a):

Hej, mam 21 lat, studiuję dziennie i od lipca ma 3 miesiące wakacji (w tym jeden miesiąc praktyk). Chciałabym podjąć jakąś pracę, ale w moim mieście bardzo o nią ciężko. Już rok temu szukałam i nic sensownego nie znalazłam, a chciałabym w końcu zarobić swoje pierwsze pieniądze. Moja wymarzona praca na wakacje, to praca w jakimś sklepie odzieżowym. Wysyłam, roznoszę cv i zadnego odezwu. Ostatnio widziałam ogłoszenie, że szukają osób do pracy na produkcji-coś związanego z działem spożywczym (musiałabym się dowiedzieć jeszcze). Tutaj targają mną wątpliwości. Z jednej strony chcę iść do jakiejkolwiek pracy, bo nie chcę przesiedzieć w domu całych wakacji. Z drugiej strony mam 21 lat i mogłabym znaleźć sobie cos ambitniejszego-szczególnie, że moja mama pokłada we mnie takie nadzieje(nie raz sugerowała)..z trzeciej strony wiem, że znalezienie czegoś ambitniejszego będzie niełatwe... z czwartej strony czuję sie jak nieudacznik zyciowy, bo nikt mnie nie chce nigdzie zatrudnić.Wiem, problem jak z podstawówki, no ale wypowiedzcie się, co byście zrobiły, co o tym sądzicie.

idz idz  co ci szkodzi  , kasa zawsze sie przyda , na waciki bedziesz miala np

a co do matki jak taka cwana to niech sama ci cos ambitniejszego znajdzie  :p 

Wstyd to kraść. Lepiej mieć byle jaką pracę niż żadnej.

Pasek wagi

anna987 napisał(a):

Wstyd to kraść. Lepiej mieć byle jaką pracę niż żadnej.

Mój kolega zawsze mówił, że wstyd to kraść i z gołej baby spaść:D

Pasek wagi

W tych czasach to żadna praca nie jest wstydem. Wstydzić to się powinni niektórzy pracodawcy oferujący śmiesznie niskie stawki, ale cóż - takie czasy. I tak poza tym, skoro dla Ciebie praca na produkcji to coś wstydliwego, to co  według Ciebie mają mówić ludzie, którzy latają z ulotkami a mają więcej lat niż Ty? albo sprzątacze? Przecież nie robią nic złego, tylko walczą o byt. Ja bym wzięła, tym bardziej, że to praca na wakacje. 

Rany... ja pracowałam na produkcji i nawet nigdy mi nie przeszło do głowy, że to wstyd (smiech) W obecnych czasach to się trzeba cieszyć, że się ma pracę  a nie wydziwiać, no chyba, że skończyłaś jakiś super kierunek studiów ;) Poza tym pracowałam też w handlu, dla mnie nie ma nic gorszego, wykańcza psychicznie, a na produkcji super mi się pracowało, ale nie była to typowa taśmówka, poza tym często na produkcji można lepiej zarobić niż w handlu.

Pasek wagi

mysz57 napisał(a):

Mardlene napisał(a):

Zadna praca nie jest wstydem, wstydzic moga sie oszusci czy zlodzieje, a nie ludzie uczciwie zarabiajacy na siebie
Dokladnie.Ja w czasie studiow pracowalam na degustacjach w supermarketach a potem zrobilam uprawnienia i opiekowalam sie dziecmi na obozach. W liceum sprzatalam biura i pracowalam w sklepie. I nie wplynelo to negatywnie na moja pozniejsza kariere zawodowa ;) Moze nie zdobedziesz doswiadczenia zawodowego, ale zdobedziesz zyciowe i da ci to jeszcze wiecej motywacji, zeby sie do studiowania przylozyc ;) To tylko praca na wakacje, ambicje zostaw sobie na pozniej.

Nie ma sie czego wstydzic. Zadna praca nie hanbi.

Sama na studiach pracowalam w barze, roznosilam ulotki, a po studiach nie mogac znalezc pracy w zawodzie sprzatalam po domach.

Nikt mi nigdy tego nie wypominal, nawet rodzice, ktorzy wobec mnie mieli ambicje nic nie wypominali.

Gorzej jest jak sie siedzi bezczynnie na tylku i narzeka.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.