Temat: Czy to dobre oceny jak na 1 klasę technikum?

BHP = 4
Biologia = 4
Chemia = 4
EDB = 5
Fizyka = 3
Geografia = 4
Historia = 4
J. Angielski = 4
J. Niemiecki = 4
J. Polski = 2
Matematyka = 2
Podst. przedsiębiorczości = 4
Procesy technologiczne = 5
Religia = 4
Technologia = 4
WOK = 5
WOS = 3
Wyposażenie zakładów gastro. = 5
Z matmy nigdy nie byłam dobra więc 2 dla mnie to i tak jest ok. ocena. A z polaka zawsze byłaś świetna(to był mój ulubiony przedmiot) ale teraz mam jakąś nawiedzoną babę(której nienawidzę i przez nią znienawidziłam polski) stąd ta ocena. Co prawda u mnie wystawienie ocen jest do 18.06. ale wątpię aby oceny się jakoś zmieniły. W każdym razie co o nich myślicie? Średnia wychodzi mi 3,88. To dobrze czy źle jak na technikum?

a ja powiem, ze jak na moje to całkiem spoko :D 

ale chyba po prostu poziom mojej klasy mnie tak rozleniwił, że ten rok przejdę na większości 3. 2 będę mieć jedynie z niemieckiego. 

Pasek wagi

przyzwoicie, wszystko zależy od szkoły do której chodzisz i od Twojej klasy ;) 

no troche slabo. jan igdy nie zeszlam ponizej 4.0, a bylam raczej " naukowym luzakiem" ;)  ale oceny o niczym nie swiadcza :) 

Pasek wagi

Średnio to wygląda. Gdy chodziłam do szkoły to dla mnie trója była złą oceną, a co dopiero 2.

Jestem na studiach, nie rozumiem tego wyścigu za ocenami. Mam mnóstwo przykładów na to, że są one tylko po to, by połechtać czyjeś ego, ponieważ naprawdę rzadko oddają stan faktyczny czyjejś wiedzy. 

siczma napisał(a):

mechaniczna-pomarancza napisał(a):

Lasoley napisał(a):

Nie każdy jest dobry z matmy, ogarnijcie się
No bez przesady, obecny program naprawdę jest beznadziejnie podstawowy. Ja rozumiem, że kilkanaście lat temu się płakało jak się w liceum całki liczyło ale teraz? Jeżeli ktoś nie jest w stanie takich podstaw opanować to już naprawdę przerażające. I nie mówię tego, żeby kogoś obrazić bo jestem pewna, że to raczej "blokada psychiczna" narastająca od początków edukacji niż prawdziwa niemożność opanowania programu.
W IB mialam calki. Sa calkiem spoko:D chociaz nie wszystkie, niektore sa trudne

Nam akurat matematyczka zamiast powtórki robiła stary program i właśnie mieliśmy całki (ale tylko pojedyncze) jeszcze w LO. Muszę przyznać, że dzięki temu na polibudach mieliśmy ciut łatwiej bo już przynajmniej mieliśmy podstawy ;) 
Całki straszne nie są, oczywiście. Ale chodzi mi o sam fakt, że można mówić przy bardziej zaawansowanych rzeczach, że matematyka jest trudna. A ja przed chwilą przejrzałam obecny program nauczania i naprawdę nie ma tam nic co wymagałoby talentu. Więc "orłem" oczywiście być nie trzeba ale naprawdę, nie kompromitujmy sami siebie ;)

I mówię to z pełną odpowiedzialnością. Były przedmioty w LO, w których i ja miałam gorsze oceny (trójki wpadały) ale nie gadam, że to wina nauczycieli... to moja wina i mojego zacięcia, że ja się tego nie nauczę, że mnie to nudzi i w ogóle przedmiot beznadziejny. Teraz po latach wiem, że to bzdura, zresztą sama dla siebie uzupełniłam tę wiedzę bo moim zdaniem jednak człowiek z wyższym wykształceniem powinien mieć wiedzę ogólną na jakimś tam przyzwoitym poziomie. 

ja bylam strasznym kujonem, wiec dla mnie 2 z polaka i matmy byloby nie do pomyslenia....

Moim zdaniem rowniez nie jest to dobra srednia, bo nigdy nie dopuscilam do tego, aby na koniec semestru albo roku miec jakas 3 z przedmiotu

Bardzo slabe jak dla mnie te Twoje postawy. Zwlaszcza, ze to jest technikum, no niestety, ale cudow tam nie wymagaja. Dwoja z matmy, z polskiego, nigdy nie wyglada dobrze, i wierz mi, nikogo nie bedzie obchodzic tlumaczenie, ze babka sie na Ciebie uwziela. Ja z matmy zawsze bylam debilem (nie ukrywam tego), ale ta czworke przynajmniej zawsze mialam. WOS to chyba tez nie jest jakis szczegolnie wymagajacy przedmiot. Rozumiem, ze koncentrujecie sie na jakis rozszerzeniach i cudach wiankach, ktore sa w technikum, ale przeciez to nie te przedmioty bedziesz ewentualnie zdawac na maturze, i nie po nich beda Cie przyjmowac na studia.

do matmy i polskiego mozna jedynie sie przyczepic na upartego. malo kto zdaje sobie sprawe, ze oceny nijak maja sie do faktycznej wiedzy ucznia.ndla przykladu, ja mialam 3 z polskiego, w jednym z renomowanych liceow, wiekszosc mojej klasy miala 2 lub 3. matura dobrze mi poszla, z polskiego naprawde jestem dobra, no ale nauczycielka pytala co lekcje 3-4 osoby, ocen bylo mnostwo i naprawde trzeba bylo sie duzo uczyc zeby z odpowiedzi uzyskac przyzwoita ocene, bo babka zadawala bardzo szczegolowe pytania. z drugiej strony, z chemii mialam 5, a podrecznika nie mialam w rekach od 3 klasy gimnazjum, takze ocenami w szkole sredniej nie warto sie przejmowac

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.