Temat: kolezanki 'gwiazdy'-jak o siebie dbaja

Zapewne każda z was zna dziewczyny, które wzorują się na gwiazdy Hollywood, są znane w całym mieście i mają grono fanek i fanów :P Wiecie może, jak o siebie dbają? Czy chodzą na siłownię, skrupulatnie trzymają się diety, ukończyły jakieś szkoły wizażu, by robić perfect make up?

Mam kilka takich koleżanek, szczerze podziwiam ich urodę i zazdroszczę tego, jak wyglądają (ale nie żadna toksyczna zazdrość, czy zawiść). Ciekawa jestem, czy dużo wkładają pracy w swój image, ale nie zapytam tak ni z gruchy, ni z pietruchy, jak w ogóle z nimi nie rozmawiam.. ;)

Znacie może patenty na super look waszych miastowych gwiazdeczek? ;)

I nie chodzi mi absolutnie o pomarańczowy efekt solarium na skórze, doczepiane włosy czy tipsy. Wyglądają jak dziunie z wyższej półki ^^ ;p

ja znam ale z widzenia, wiec nie wiem jak o siebie dbają. znam za to piękne dziewczyny i cokolwiek nie założą czy jakkolwiek się uczeszą, to zawsze wyglądają jak milion dolarów.

Koledzy na uczelni żartują i jak tylko przychodzę, to mówią, że przyszła ich "Gwiazdeczka" :D Z tego co słyszałam, to laski z liceum od mojego brata jarają się moim "perfekcyjnym makeupem bez efektu tapety". 

Nie chodzi to o przechwalanie się, bo nie w tym rzecz. Przez to, co napisałam wyżej chcę przejść do tematu: myślę, że takie dziewczyny po prostu lubią o siebie dbać. Sama nie ukrywam, że dużo ćwiczę, jem zdrowo i mniej, bo mam straszną tendencję do tycia. Nie ukrywam też, że robienia poprawnego makijażu nauczyłam się z youtube, z porad chociażby Maxineczki, czy Katosu (w nawiązaniu: jak się nabierze wprawy, to cały makijaż nie trwa 3 godziny, ale 20min razem z ułożeniem włosów:). Zawsze dbam o skórę, balsamu nakładam 2x dziennie, do tego peeling najmniej raz w tygodniu. Na solarium nie chodzę, opalam się tylko latem. Co do ciuchów: nie ukrywam, że inspiruję się blogami modowymi. Czasem wolę odłożyć pieniądze na lepszy ciuch, niż kupić coś taniego, złej jakości (nie mówię, że wszystkie tanie rzeczy są złe:). Tzw świadome zakupy, w moim mniemaniu :)

Lubię o siebie dbać, chociaż nie uważam się za "gwiazdę" z Twojego opisu. Nie zmienia to faktu, że szykując się do wyjścia mam zamiar, za każdym razem, wyglądać jak milion dolarów, bo zwyczajnie lubię dobrze wyglądać. Wracając natomiast do domu, po to, by wleźć do kuchni i chociażby ulepić pierogi wskakuję w dres, włosy w kucyk i ogień. Dziewczyny, które o siebie dbają i mają opinię "gwiazdeczki" wcale nie muszą być niezaradne ;) Zajmuję się całym domem (troje rodzeństwa+2 psy) oraz uczę się na uczelni wyższej i nie mam problemu z wygospodarowaniem chwili dla siebie, by się "ogarnąć". Jak się chce, to można wszystko :) Wystarczy wstać 30min wcześniej, albo odejść na godzinę od fejsbuka ;)

Oj list moze byc dluga:

1. Zadbane dlonie, stopy  I paznokcie ( na suche dlonie proponuje bawelniane rekawiczki na noc I glicerynke lub porzadny krem a na stopy skarpety)...

2. zdbane cera z delikatnym makijazem ... najgirasze co moze byc to tona tuszu , pudru  I tuszu do rzes...

3 zeby - piekny usmiech to podstawa

4 piekne swieconce , ladne podciete wlosy , jesli je farbujesz to idz do fryzjera lub oddaj swoje "klaczki" komus kto sie na tym zna....

... no I nie garb sie byc dumna z tego kim jestes , patrz przed siebie a nie na buty  I wierz w to, ze nie jestes gorasza od reszty... jak mawiala moja mama I babci:)!!!

Miałam taką panią od włoskiego -perfekcyjnie zadbana, piękna. :)

znałam, większość rzygała :P lub się głodziła przykre.. 

znam takich kilka, sama jestem jedna z nich .. :D

uwielbiam o siebie dbac: zawsze staram sie wygladac jak milion dolcow (zakochany) zadbana cera bez niespodzianek, wyregulowane brwi (nie sztuczne kreski!), delikatny naturalny make up, ulozone wlosy, modne ciuchy, pomalowane paznokcie u stop i dloni, piekny usmiech - zdrowe, biale i proste zeby to dla mnie podstawa.

* codziennie cwicze 40 min

* staram sie zdrowo odzywiac

* nie oszczedzam na kosmetykach do twarzy, ciala, wlosow i paznokci, zawsze siegam po te z wyzszej polki (codziennie balsamowanie, demakijaz, kremowanie; depilacja; co kilka dni regulacja brwi; przed kazdym malowaniem paznokci odzywka; raz w tyg maska na wlosy; raz w miesiacu wizyta u kosmetyczki - peelingi, maseczki itp. itd., raz na trzy miesiace fryzjer i podcinanie wlosow)

* uwielbiam swietnie wygladac, przynajmniej raz w tyg kupuje sobie jakis nowy ciuszek (tak, jestem zakupoholiczka, ale dobre mi z tym ;p)

* nie wychodze z domu bez makijazu (na silownie czy poranny jogging go nie potrzebuje). nie jest to jednak zadna sztuczna tapeta w formie maski, tylko delikatny, naturalny make-up podkreslajacy urode. 

* ostatnio zainwestowalam pare tys w piekne zeby - zalozylam sobie aparat 1,5 temu i w tej chwili moje zeby sa idealnie proste. zeby jeszcze bardziej je podkreslic kilka dni temu zafundowalam sobie scaling, piaskowanie + fluoryzacje, dzieki czemu moje zeby staly sie snieznobiale. odkad nosze aparat bardzo zwracam uwage na zeby innych ludzi. wedlug mnie piekny usmiech to podstawa.

pewnie cos by sie jeszcze znalazlo, ale to taie kilka podstawowych rad jak dobrze wygladac i czuc sie swietnie w swoim ciele ;)

jablkowa napisał(a):

znam takich kilka, sama jestem jedna z nich .. uwielbiam o siebie dbac: zawsze staram sie wygladac jak milion dolcow  zadbana cera bez niespodzianek, wyregulowane brwi (nie sztuczne kreski!), delikatny naturalny make up, ulozone wlosy, modne ciuchy, pomalowane paznokcie u stop i dloni, piekny usmiech - zdrowe, biale i proste zeby to dla mnie podstawa.* codziennie cwicze 40 min* staram sie zdrowo odzywiac* nie oszczedzam na kosmetykach do twarzy, ciala, wlosow i paznokci, zawsze siegam po te z wyzszej polki (codziennie balsamowanie, demakijaz, kremowanie; depilacja; co kilka dni regulacja brwi; przed kazdym malowaniem paznokci odzywka; raz w tyg maska na wlosy; raz w miesiacu wizyta u kosmetyczki - peelingi, maseczki itp. itd., raz na trzy miesiace fryzjer i podcinanie wlosow)* uwielbiam swietnie wygladac, przynajmniej raz w tyg kupuje sobie jakis nowy ciuszek (tak, jestem zakupoholiczka, ale dobre mi z tym ;p)* nie wychodze z domu bez makijazu (na silownie czy poranny jogging go nie potrzebuje). nie jest to jednak zadna sztuczna tapeta w formie maski, tylko delikatny, naturalny make-up podkreslajacy urode. * ostatnio zainwestowalam pare tys w piekne zeby - zalozylam sobie aparat 1,5 temu i w tej chwili moje zeby sa idealnie proste. zeby jeszcze bardziej je podkreslic kilka dni temu zafundowalam sobie scaling, piaskowanie + fluoryzacje, dzieki czemu moje zeby staly sie snieznobiale. odkad nosze aparat bardzo zwracam uwage na zeby innych ludzi. wedlug mnie piekny usmiech to podstawa.pewnie cos by sie jeszcze znalazlo, ale to taie kilka podstawowych rad jak dobrze wygladac i czuc sie swietnie w swoim ciele 
o coś takiego mi właśnie chodziło ;) Zawsze podziwiałam takie kobiety ale myślę, że to właśnie trzeba lubić.. mimo, że chciałabym również wyglądać jak przysłowiowy milion dolarów, to na co dzień nie przykuwam takiej uwagi do wyglądu ;) 

A od zawsze tak o siebie dbałaś? ;)

Archeeaa napisał(a):

 o coś takiego mi właśnie chodziło ;) Zawsze podziwiałam takie kobiety ale myślę, że to właśnie trzeba lubić.. mimo, że chciałabym również wyglądać jak przysłowiowy milion dolarów, to na co dzień nie przykuwam takiej uwagi do wyglądu ;) A od zawsze tak o siebie dbałaś? ;)

odkad pamietam zawsze lubilam o siebie dbac. sprawia mi to przyjemnosc. ladny wyglad podnosi samoocene i sprawia, ze jestem bardziej odwazna i pewna siebie. jednak mialam w zyciu 'chwile' przerwy gdy chorowalam na anoreksje (3 lata) .. wtedy nie podobalam sie sobie i moja samoocena siegala dna .. na szczescie odbilam sie od niego i niesmialo moge przyznac, ze teraz jest moj czas. uwazam, ze nigdy nie wygladalam tak dobrze i nigdy nie czulam sie lepiej w swoim ciele niz teraz. wreszcie jestem naprawde szczesliwa :)

jablkowa napisał(a):

Archeeaa napisał(a):

 o coś takiego mi właśnie chodziło ;) Zawsze podziwiałam takie kobiety ale myślę, że to właśnie trzeba lubić.. mimo, że chciałabym również wyglądać jak przysłowiowy milion dolarów, to na co dzień nie przykuwam takiej uwagi do wyglądu ;) A od zawsze tak o siebie dbałaś? ;)
odkad pamietam zawsze lubilam o siebie dbac. sprawia mi to przyjemnosc. ladny wyglad podnosi samoocene i sprawia, ze jestem bardziej odwazna i pewna siebie. jednak mialam w zyciu 'chwile' przerwy gdy chorowalam na anoreksje (3 lata) .. wtedy nie podobalam sie sobie i moja samoocena siegala dna .. na szczescie odbilam sie od niego i niesmialo moge przyznac, ze teraz jest moj czas. uwazam, ze nigdy nie wygladalam tak dobrze i nigdy nie czulam sie lepiej w swoim ciele niz teraz. wreszcie jestem naprawde szczesliwa :)
kurczę, ale Ci zazdroszczę tego uczucia! naprawdę ;) i szczerze się ciesze, że tak jest, bo wydajesz się być fajną dziewczyną:) także oby ten czas okres Ci towarzyszył przez cały czas!:)

Tez bylam typem gwiazdy w pewnym okresie :).. Mnie juz to tak nie kreci jak kiedy mialam nascie i wczesne dziescia lat, nigdy jednak chyba nie spedzalam nad swoim imagem duzo czasu. Po tym jak go wypracowalam to bylo proste :). Mialam swietne fryzury, dobry, naturalny makijaz i figure modelki, na ktora nie musialam pracowac, taka sie urodzilam. Jadlam co chcialam.. Do tego wlasny styl ubierania, ktory nikogo nie nasladowal a byl oryginalny a jednoczesnie z gustem, szczerze to nawet nie wiedzialam, ze ubieram sie oryginalnie dopoki nie zwrocono mi uwagi, ze mam wlasny, ciekawy styl :). Generalnie uwazam, ze trzeba byc zadbanym i naturalnym, miec wlasny styl i nie przesadzac, bo trzeba miec tez klase a co za duzo to niezdrowo :). Czasem granica jest delikatna pomiedzy gustem a bezgusciem. To czego chce teraz to byc atrakcyjna kobieta nie gwiazdeczka i starzec sie z klasa... Chce byc dobrym przykladem dla corki.. Sa kobiety, ktore maja lat 60-70 i wiecej i wygladaja fenomenalnie.. I tak wlasnie, chcialabym sie zmieniac...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.