Temat: Ściąganie w szkole i na studiach

W gimnazjum czy liceum ściąganie było bardzo powszechne, ściągało się głównie z przedmiotów, z których nie czekała nas matura (czyli np. u nas - klasa ścisła, ściągało się np. z historii, wosu, kultury etc.). Nie było to nic dziwnego.

Natomiast teraz jestem na pierwszym roku studiów i zauważyłam, że ściąganie to temat tabu. Nawet jeżeli mowa o mało ważnych przedmiotach, które są po prostu wepchnięte i w ogóle nie wiążą się z przyszłym zawodem. Ponad połowa osób uważa, że ściąganie jest nieuczciwe wobec innych, którzy się nauczyli. No niby tak, ale przecież uczymy się dla siebie - jeżeli ktoś nie czuje potrzeby posiadania wiedzy na jakiś temat (podkreślam: niezwiązany z zawodem!), a chce być dopuszczony do egzaminu to ściąga. 

Jakie wy macie na ten temat zdanie, popieracie ściąganie na mało ważnych przedmiotach czy jesteście całkowitymi przeciwnikami?

Wiekszosc mialam ustnych egzaminow. Przez kilka lat studiowania mialam moze ze 3 pisemne... i sie sciagalo :) i nie zaluje bo ta wiedza do "szczescia" potrzebna mi nie jest.

Pasek wagi

Pisałam sciągi, ale zwykle z nich nie korzystałam. Zbyt dużo mnie to nerwów kosztowało :D Zaprawieni w ściąganiu są z reguły maksymalnie opanowani i wiedzą co robią, by po sobie nie pokazać, że coś knują :D Mi się łapy trzęsą jak mam cykora, więc zostałabym szybko zdemaskowana. Z drugiej strony samo pisanie ściągi było niezłym powtórzeniem i sporo się zapamiętywało.

Pasek wagi

u nas większość ściaga ,ale różnie z tym wychodzi, z taką matematyką jakby nie ściagali to by 3/4 nie zdała... taka jest prawda.

Studiuje budownictwo i dużo lazeży od wykladowcy czasem po prostu specjalnie pozwalają ściągać... ale swoją wiedze też trzeba mieć,bo idzie się czasem przejechać 

nie wyobrazam sobie sciagac z jakiegos przedmiotu, ktory pozniej, juz po studiach, bedzie niezbedny w pracy, no bo w koncu uczymy sie go dla siebie, ale jesli chodzi o jakies przedmioty niezwiazane w ogole z zawodem (np. filozofia na prawie) to czemu sobie nie ulatwic troszke zycia jesli jest taka mozliwosc ;> nie mowie oczywiscie o przychodzeniu kompletnie nieprzzygotowanym na egzamin, no bo wtedy nawet sciaganie nie pomoze, a moze tylko zaszkodzic, jak za czesto bedziemy korzystac ze sciagi ;)

Ja mam takie studia, na ktore moge brac i skrypty, i notatki, i ksiazki, a i tak na 100 osob jakies 75 uwala ;-) Teraz np. na 110 osob zdalo raptem 15, a wszelkie pomoce byly dozwolone oprocz internetu i kolegi obok. Tak wiec, ze tak powiem- mozna u mnie sciagac do woli, ale czy to cos da, to inna sprawa ;-)))

jestem całkowicie przeciw. co z tego że przedmiot jest niezwiązany z zawodem. na studia idzie sie po to by poszerzać horyzonty, by mieć wiedze właściwie z każdej dziedziny.

cancri napisał(a):

Ja mam takie studia, na ktore moge brac i skrypty, i notatki, i ksiazki, a i tak na 100 osob jakies 75 uwala ;-) Teraz np. na 110 osob zdalo raptem 15, a wszelkie pomoce byly dozwolone oprocz internetu i kolegi obok. Tak wiec, ze tak powiem- mozna u mnie sciagac do woli, ale czy to cos da, to inna sprawa ;-)))

u nas tez byl taki jeden przedmiot, kto nie zaliczyl w terminie 1 czyli ustnym, musial zaliczac pisemnie i mozna bylo miec kompa ze sobą, sam cwiczeniowca mowil zebysmy zarezerwowali sobie sale z internetem albo pokupowali pakiety :) nie mozna bylo ze soba rozmawiac no ale jak sie ma internet to nie problem, a i tak mnostwo osob owalilo. ja ogolnie sciagam i sie tego nie wstydze :P

kapuczino napisał(a):

jestem całkowicie przeciw. co z tego że przedmiot jest niezwiązany z zawodem. na studia idzie sie po to by poszerzać horyzonty, by mieć wiedze właściwie z każdej dziedziny.

Niestety w Polsce duzo ludzi idzie na studia bo im sie wydaje, ze studia miec trzeba, a nie dlatego, ze chca poszerzac swoja wiedze w danej dziedzinie.

jak ściągasz to sie niczego nie nauczysz, moze przy pisaniu ściągi, ale jaki jest sens ściągać na studiach? Uczysz sie po to zeby potem mieć wiedzę, potem i tak wyjdzie w życiu czy sie uczyłam czy nie.

u nas na studiach bylo tyle poprawek ze kazdy mial mozliwosc zaliczenia przedmiotu

na egzaminach nawet sie jawnie zapytalismy czy mozemy sciagac :D, a bylo tak lajtowo ze siedzac na auli 2 siedzenia i 2 rzedy od siebie nie bylo problemu z pisaniem, nawet szeptalismy a gosciu nie chcial widziec i slyszec

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.