Temat: Rozpuszczone włosy na siłowni

Jak te kobiety to robią?  

Przychodzą dziunie z długimi włosami, czasem ledwo zawiązanymi w gumeczkę, troszkę podpiętymi, z grzyweczkami opadającymi na czółko... A ja moje długaśne kłaki muszę spinać na górę w koczek a'la samuraj, bo się pocę jak szczur i gdybym miała je rozpuszczone, to wyglądałabym jak kot po prysznicu.

A może to ze mną jest coś nie tak i po prostu mam zbyt dużą potliwość skoro nie mogę ćwiczyć w rozpuszczonych włosach?

PureVanity napisał(a):

Bo tylko ludzie z bólem dupy i wielkimi kompleksami mają potrzebę analizować czy panna, która ma rozpuszczone włosy/makijaż/jest szczupła/ma markowy dres/ przyszła na siłkę ćwiczyć czy 'wyglądać'... Nawet jeśli, to boli was to? Ja pier.. Skupcie się może na swoich tyłkach... -PureVanity-

Kobieto, czytaj ze zrozumieniem. Ona się nie oburza, że jakaś tam panna ma rozpuszczone włosy podczas ćwiczeń, tylko się zastanawia jak ona to robi, że może tak wytrzymać, bo większość ćwiczących jednak się dosyć poci i posiadanie wtedy rozpuszczonych długich włosów równałoby się przyklejeniem się ich do spoconej głowy i pleców, co wyglądałoby masakrycznie. A niektórym paniom się to nie zdarza i przez cały pobyt w siłowni machają radośnie puszystymi włosami. 
Mam tak samo :) Jestem bez makijażu,włosy związane wysoko,grzywka podpięta,a na czole i twarzy strużki potu = wyglądam niczym noc listopadowa xd Idę na orbiego,a tam laski - włosy idealnie wyprostowane,bluzki z głębokim dekoltem,leginsy ;) Każdy ma swój cel, może myślą,że faceci będą na nie lecieć i zachwycać się ich wyglądem. Nic bardziej mylnego :)

megan292 napisał(a):

PureVanity napisał(a):

Bo tylko ludzie z bólem dupy i wielkimi kompleksami mają potrzebę analizować czy panna, która ma rozpuszczone włosy/makijaż/jest szczupła/ma markowy dres/ przyszła na siłkę ćwiczyć czy 'wyglądać'... Nawet jeśli, to boli was to? Ja pier.. Skupcie się może na swoich tyłkach... -PureVanity-
Kobieto, czytaj ze zrozumieniem. Ona się nie oburza, że jakaś tam panna ma rozpuszczone włosy podczas ćwiczeń, tylko się zastanawia jak ona to robi, że może tak wytrzymać, bo większość ćwiczących jednak się dosyć poci i posiadanie wtedy rozpuszczonych długich włosów równałoby się przyklejeniem się ich do spoconej głowy i pleców, co wyglądałoby masakrycznie. A niektórym paniom się to nie zdarza i przez cały pobyt w siłowni machają radośnie puszystymi włosami. 

ogarnij sie, masz bol dupy i tyle no:D
Nie każdy musi robić zaraz trening, żeby się nie wiadomo jak spocić. Ja też czasami sobie lżej trenuję i pocę się tylko trochę. Włosy mam mimo to związane. Ale uważam, że każdy robi jak chce, ich sprawa
Jak chodzilam na silownie czy basen czy biegac to zawsze zwiazane w cos "kokopodobnego" w rozpuszczonych strasznie mi nie wygodnie.

JaTezBedeFit napisał(a):

megan292 napisał(a):

PureVanity napisał(a):

Bo tylko ludzie z bólem dupy i wielkimi kompleksami mają potrzebę analizować czy panna, która ma rozpuszczone włosy/makijaż/jest szczupła/ma markowy dres/ przyszła na siłkę ćwiczyć czy 'wyglądać'... Nawet jeśli, to boli was to? Ja pier.. Skupcie się może na swoich tyłkach... -PureVanity-
Kobieto, czytaj ze zrozumieniem. Ona się nie oburza, że jakaś tam panna ma rozpuszczone włosy podczas ćwiczeń, tylko się zastanawia jak ona to robi, że może tak wytrzymać, bo większość ćwiczących jednak się dosyć poci i posiadanie wtedy rozpuszczonych długich włosów równałoby się przyklejeniem się ich do spoconej głowy i pleców, co wyglądałoby masakrycznie. A niektórym paniom się to nie zdarza i przez cały pobyt w siłowni machają radośnie puszystymi włosami. 
ogarnij sie, masz bol dupy i tyle no:D

No dobra, przyznaję się, mam :) Po prostu zazdroszczę im tych lśniących kudłów kołyszących się podczas dwugodzinnego biegu na bieżni, bo sama swoje marne kłaczki zawiązuję w warkoczyk bądź koczek i idę grzecznie do strefy wolnych ciężarów ponapier... przysiady ze sztangą :)

To z nimi jest coś nie tak ,:)
Pasek wagi
Heheh, przysiady ze sztanga z rozpuszczonymui włosami - szybka metoda na oskalpowanie :)

megan292 napisał(a):

JaTezBedeFit napisał(a):

megan292 napisał(a):

PureVanity napisał(a):

Bo tylko ludzie z bólem dupy i wielkimi kompleksami mają potrzebę analizować czy panna, która ma rozpuszczone włosy/makijaż/jest szczupła/ma markowy dres/ przyszła na siłkę ćwiczyć czy 'wyglądać'... Nawet jeśli, to boli was to? Ja pier.. Skupcie się może na swoich tyłkach... -PureVanity-
Kobieto, czytaj ze zrozumieniem. Ona się nie oburza, że jakaś tam panna ma rozpuszczone włosy podczas ćwiczeń, tylko się zastanawia jak ona to robi, że może tak wytrzymać, bo większość ćwiczących jednak się dosyć poci i posiadanie wtedy rozpuszczonych długich włosów równałoby się przyklejeniem się ich do spoconej głowy i pleców, co wyglądałoby masakrycznie. A niektórym paniom się to nie zdarza i przez cały pobyt w siłowni machają radośnie puszystymi włosami. 
ogarnij sie, masz bol dupy i tyle no:D
No dobra, przyznaję się, mam :) Po prostu zazdroszczę im tych lśniących kudłów kołyszących się podczas dwugodzinnego biegu na bieżni, bo sama swoje marne kłaczki zawiązuję w warkoczyk bądź koczek i idę grzecznie do strefy wolnych ciężarów ponapier... przysiady ze sztangą :)


no, widzisz, od razu lepiej jak sie do tego przyznalas:D spoko mnie tez to strasznie boli:D
ja raz zapomniałam gumki do włosów, to zawinęłam sobie koka i spięłam długopisem :D
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.