- Dołączył: 2013-02-12
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 6739
16 lutego 2014, 20:55
Hej! Pisze do mnie chłopak, który jest niski i ogólnie chudy no i on chce się bliżej poznać i wiecie o co chodzi. Tylko, że ja sobie tego nie wyobrażam. Ja ogólnie nie jestem mała ( Zdjęcia macie w pamiętniku). Chciałabym, żeby mój chłopak był wyższy ode mnie i większy, taki w którego ramionach czułabym się bezpiecznie i miałabym się do czego przytulić ( Nie gruby, nie chudy, ale taki normalny). Nie przekonam się chyba nigdy do takich facetów szczupłych bo bałabym się, że bym go połamała. No i powiedzcie mi czy też tak macie? Tzn że widząc faceta nie wyobrażacie sobie z nim związku bo po prostu wydaje się wam, że jesteście od niego większe? Albo macie wrażenie, że przy nim nie będziecie czuć się bezpiecznie?
- Dołączył: 2014-01-28
- Miasto: Rzym
- Liczba postów: 1774
17 lutego 2014, 14:28
uleczka93 napisał(a):
flowerfairy napisał(a):
Turandot napisał(a):
flowerfairy napisał(a):
chris1986 napisał(a):
czyli ja też mogę powiedzieć, że kobieta zaczyna się od 160cm w dół?:P
Ależ oczywiście, że możesz, bo to jest w 100% prawda :D ;)
Tak tak, teraz wszystkie lachony śliczne supermodeleczki 170-180 rwą sobie wszystkie włosy z głowy i szloch...
Eh, no cóż poradzę... Życie ;]
ahahah dokladnie :D
W rzeczywistości marzycie o choćby 1 cm wzrostu więcej, kurduple :)
- Dołączył: 2012-08-02
- Miasto:
- Liczba postów: 1797
17 lutego 2014, 14:30
Turandot napisał(a):
uleczka93 napisał(a):
flowerfairy napisał(a):
Turandot napisał(a):
flowerfairy napisał(a):
chris1986 napisał(a):
czyli ja też mogę powiedzieć, że kobieta zaczyna się od 160cm w dół?:P
Ależ oczywiście, że możesz, bo to jest w 100% prawda :D ;)
Tak tak, teraz wszystkie lachony śliczne supermodeleczki 170-180 rwą sobie wszystkie włosy z głowy i szloch...
Eh, no cóż poradzę... Życie ;]
ahahah dokladnie :D
W rzeczywistości marzycie o choćby 1 cm wzrostu więcej, kurduple :)
Ty ze swoimi 160 cm pewnie masz podobnie ;] 161 cm to już byłby wzrost że ho ho, co nie? :D
17 lutego 2014, 14:31
Turandot napisał(a):
uleczka93 napisał(a):
flowerfairy napisał(a):
Turandot napisał(a):
flowerfairy napisał(a):
chris1986 napisał(a):
czyli ja też mogę powiedzieć, że kobieta zaczyna się od 160cm w dół?:P
Ależ oczywiście, że możesz, bo to jest w 100% prawda :D ;)
Tak tak, teraz wszystkie lachony śliczne supermodeleczki 170-180 rwą sobie wszystkie włosy z głowy i szloch...
Eh, no cóż poradzę... Życie ;]
ahahah dokladnie :D
W rzeczywistości marzycie o choćby 1 cm wzrostu więcej, kurduple :)
ahahahahah :) wysokie dziewczyny są fu tak samo jak niscy faceci, pogódźcie sie z tym żyrafki :)
- Dołączył: 2014-01-28
- Miasto: Rzym
- Liczba postów: 1774
17 lutego 2014, 15:02
uleczka93 napisał(a):
Turandot napisał(a):
uleczka93 napisał(a):
flowerfairy napisał(a):
Turandot napisał(a):
flowerfairy napisał(a):
chris1986 napisał(a):
czyli ja też mogę powiedzieć, że kobieta zaczyna się od 160cm w dół?:P
Ależ oczywiście, że możesz, bo to jest w 100% prawda :D ;)
Tak tak, teraz wszystkie lachony śliczne supermodeleczki 170-180 rwą sobie wszystkie włosy z głowy i szloch...
Eh, no cóż poradzę... Życie ;]
ahahah dokladnie :D
W rzeczywistości marzycie o choćby 1 cm wzrostu więcej, kurduple :)
ahahahahah :) wysokie dziewczyny są fu tak samo jak niscy faceci, pogódźcie sie z tym żyrafki :)
Żyrafką nie jestem, mam 160 cm wzrostu. Nie uważam, że to zły wzrost. Jestem szczupła, mam piękną twarz i ogólnie podobam się ludziom. Ale chciałabym mieć 169-170 cm. To najlepszy wzrost dla kobiety. Wyglądają najpiękniej. Nie kurdupel, ale jeszcze nie żyrafa. Żyrafy to są od 180 cm wzwyż :)
Rozumiem, że kurdupel metr pięćdziesiąt może akceptować czy lubić swój wzrost, ale uważać to za większy atut niż np. wspomniane przeze mnie 170 cm, to śmiech na sali.
Ale tak to już jest. Mikruski wmawiają sobie, że one są łądniejsze od wyższych dziewczyn. Te grube wmawiają sobie, że są ładniejsze od szczupłych lachonów, bo są kobiece. Te co mają dwa cienkie włosy na krzyż mowią, że krótkie fryzury są lepsze, a długie wlosy to jak u topielicy. Itp, itd.
Trzeba się jakoś w życiu pocieszać. Jest ono wystarczająco przygnębiające.
Edytowany przez Turandot 17 lutego 2014, 15:32
- Dołączył: 2014-01-28
- Miasto: Rzym
- Liczba postów: 1774
17 lutego 2014, 15:07
flowerfairy napisał(a):
Turandot napisał(a):
uleczka93 napisał(a):
flowerfairy napisał(a):
Turandot napisał(a):
flowerfairy napisał(a):
chris1986 napisał(a):
czyli ja też mogę powiedzieć, że kobieta zaczyna się od 160cm w dół?:P
Ależ oczywiście, że możesz, bo to jest w 100% prawda :D ;)
Tak tak, teraz wszystkie lachony śliczne supermodeleczki 170-180 rwą sobie wszystkie włosy z głowy i szloch...
Eh, no cóż poradzę... Życie ;]
ahahah dokladnie :D
W rzeczywistości marzycie o choćby 1 cm wzrostu więcej, kurduple :)
Ty ze swoimi 160 cm pewnie masz podobnie ;] 161 cm to już byłby wzrost że ho ho, co nie? :D
tak, chciałabym 170 cm. Ale przynajmniej jestem szczupła. Nie ma nic gorszego, jak gruby kurdupel. Taka zataczająca się baryłka.
Edytowany przez Turandot 17 lutego 2014, 15:08
17 lutego 2014, 15:35
Turandot napisał(a):
flowerfairy napisał(a):
Turandot napisał(a):
uleczka93 napisał(a):
flowerfairy napisał(a):
Turandot napisał(a):
flowerfairy napisał(a):
chris1986 napisał(a):
czyli ja też mogę powiedzieć, że kobieta zaczyna się od 160cm w dół?:P
Ależ oczywiście, że możesz, bo to jest w 100% prawda :D ;)
Tak tak, teraz wszystkie lachony śliczne supermodeleczki 170-180 rwą sobie wszystkie włosy z głowy i szloch...
Eh, no cóż poradzę... Życie ;]
ahahah dokladnie :D
W rzeczywistości marzycie o choćby 1 cm wzrostu więcej, kurduple :)
Ty ze swoimi 160 cm pewnie masz podobnie ;] 161 cm to już byłby wzrost że ho ho, co nie? :D
tak, chciałabym 170 cm. Ale przynajmniej jestem szczupła. Nie ma nic gorszego, jak gruby kurdupel. Taka zataczająca się baryłka.
tutaj sie z toba chyba zgadzam :)
- Dołączył: 2014-01-02
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 461
17 lutego 2014, 15:40
Taki targ próżności w tym temacie.
Nie ważne, że chłopak będzie mało inteligentny, że nie będziecie mieć wspólnych pasji, że będzie np. w stosunku do was nie miły i agresywny..
Hiperbolizując: nie ważne, że dostanę w pysk za słoną zupę, WAŻNE. że jest 20cm wyższy ode mnie < 3
dziewczyny zastanówcie.. spójrzcie w lustro.. żadna z nas nie jest idealna.
nie oczekujmy też księcia z bajki na białym koniu.
A gruba laska i chudy piękny chłopak? Ile takich par widziałam na mieście.
Skoro z sobą są to chyba im dobrze.
Nie wygląd się liczy..
poza tym niski chłopak też potrafi o siebie zadbać i być bardzo seksowny. .
- Dołączył: 2012-08-02
- Miasto:
- Liczba postów: 1797
17 lutego 2014, 16:14
Turandot napisał(a):
Rozumiem, że kurdupel metr pięćdziesiąt może akceptować czy lubić swój wzrost, ale uważać to za większy atut niż np. wspomniane przeze mnie 170 cm, to śmiech na sali..
Kompletny brak poczucia humoru i dystansu do siebie i świata to jest dopiero śmiech na sali...
- Dołączył: 2013-01-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 810
17 lutego 2014, 16:46
Julciagubikg napisał(a):
Taki targ próżności w tym temacie.Nie ważne, że chłopak będzie mało inteligentny, że nie będziecie mieć wspólnych pasji, że będzie np. w stosunku do was nie miły i agresywny..Hiperbolizując: nie ważne, że dostanę w pysk za słoną zupę, WAŻNE. że jest 20cm wyższy ode mnie < 3 dziewczyny zastanówcie.. spójrzcie w lustro.. żadna z nas nie jest idealna.nie oczekujmy też księcia z bajki na białym koniu.A gruba laska i chudy piękny chłopak? Ile takich par widziałam na mieście.Skoro z sobą są to chyba im dobrze.Nie wygląd się liczy.. poza tym niski chłopak też potrafi o siebie zadbać i być bardzo seksowny. .
Oj przesadzasz. Co wspólnego ma fakt bycia wyższym o 20 cm do tego czy mężczyzna szanuje kobietę, mają wspólną pasję i się dogadują?
Twoja opinia miała utrzeć nosa kobietom, które przyznały się do tego, że lubią wysokich facetów, a niżsi ich nie kręcą (czyli między innymi mnie), a ma dokładnie taki sam wydźwięk (paradoksalnie często spotykanym zjawiskiem są niscy faceci- tyrani, którzy podbudowują swoje ego wyżywając się na słabszych od siebie kobietach, tutaj nie ma reguły). Wiem, że Twoja wypowiedź jest celowo przesadzona, ale i tak argumentacja ociera się o wytykanie osobom, które wyraziły pogląd "podobają mi się wysocy, niscy absolutnie mnie nie kręcą" płytkiego podejścia do takich spraw. Wygląd nie jest najważniejszy, ale się liczy i ze świecą szukać związków w których jedynym czynnikiem łączącym jest wnętrze,a opakowanie nie ma żadnego znaczenia. Oczywiście, że niski chłopak może być zadbany i seksowny, ale nie dla wszystkich.
Ta dyskusja jest nieco bezsensowna bo każdy ma swoje preferencje i wmawianie komuś, że jest płytki czy też małostkowy bo zwraca uwagę na pewne cechy fizyczności jest zwyczajnie głupie moim zdaniem.
Pozdrawiam:)