Temat: Mały mężczyzna

Hej! Pisze do mnie chłopak, który jest niski i ogólnie chudy no i on chce się bliżej poznać i wiecie o co chodzi. Tylko, że ja sobie tego nie wyobrażam. Ja ogólnie nie jestem mała ( Zdjęcia macie w pamiętniku). Chciałabym, żeby mój chłopak był wyższy ode mnie i większy, taki w którego ramionach czułabym się bezpiecznie i miałabym się do czego przytulić ( Nie gruby, nie chudy, ale taki normalny). Nie przekonam się chyba nigdy do takich facetów szczupłych bo bałabym się, że bym go połamała. No i powiedzcie mi czy też tak macie? Tzn że widząc faceta nie wyobrażacie sobie z nim związku bo po prostu wydaje się wam, że jesteście od niego większe? Albo macie wrażenie, że przy nim nie będziecie czuć się bezpiecznie?

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

Ciekawa jestem jakbyście odnosiły się jak to mówicie do małego mężczyzny gdyby jeździł autem za 500.000tyś, miał firmę która obraca milionami i powiedzmy byłby sympatyczny. Ciekawa jestem czy wtedy też byście tak rzucały tymi gadkami o "poczuciu bezpieczeństwa" i innych bzdetach. Mam wielu kolegów kick-boxerów. Mają po te 170cm wzrostu, może i mniej, ważą po 63-65 kg, a nie ma na nich mocnych, to raz. Dwa, są mega sympatyczni! Mój facet jest 10cm wyższy ode mnie, ale na pewno nie przekreślałabym faceta, bo jest niski! Taki się urodził i nic z tym nie zrobi. Co innego ludzie grubi, którzy po prostu o siebie nie dbają.

swięte slowa:)

a poza tym... milosc naprawde nie wybiera (taka prawdziwa, taka ktora uderza w nas jak grom z jasnego nieba):) mam kolezanke, ma 174cm, zawsze powtarzala: nigdy ale to nigdy nie moglabym byc z facetem nizszym ode mnie, juz wolalabym byc sama itp,itd i co? zakochala sie na zaboj i dzis jej mezem jest facet o cale 3 cm mniejszy od niej!:) niby to malutka roznica, no ale jednak; gdy ona zalozy obcasy jest juz sporo wyzsza; ale im to nie przeszkadza, kochaja sie, sa szczesliwym malzenstwem; a i teraz ona tez troche przytyla, bo dopiero co urodzila i jeste tez teraz gabarytami podobna do meza i wiecie komu to najbardziej przeszkadza? nie im, tylko innym ludziom, ktorych tak naprawde guzik powinno to obchodzic;

dubel

hanutka3 napisał(a):

Rozumiem, że większość z Was ma pewne preferencje, ale uderza mnie dosadność Waszych wypowiedzi. Chciałabym zobaczyć reakcję niektórych z Was na analogiczny tekst z forum męskiego: "Chłopaki, znam fajną dziewczynę, super kumpelę itd. i ona nawet mi się podoba ale, kurcze.. nie odbierzcie tego źle - ma lekką nadwagę. No z 10 kg. Niby nie dużo ale jakieś to dla mnie obleśne, bo świadczy to wg mie, przepraszam o zaniedbaniu. No nie czułbym się przy takiej świni jak facet. Rozumiecie mnie? To moje preferencje. Chcę, żeby moja dziewczyna była drobna, żebym mógł schwoać ją w swoich ramionach... czy jestem nienormalny?"O! Albo jakby skarżył się na jej obwisłe piersi. Bleh...Założę się, że kobiety wyzwałyby go od pustaków dla których liczy się tylko d... a nie dusza.

I widzisz- ja bym wcale się nie oburzyła, gdyby facet wyskoczył z tekstem o nadwadze. Co więcej, otaczam się często w męskim gronie i nie raz, nie dwa słyszałam jak między sobą plotkują na temat dziewczyn rzucając tekstami "Kurna, ta X to jest nawet dobra laska, ale mogłaby trochę schudnąć. Lubię takie drobniutkie!", albo "zajebista jest Y, ale jest za niska. Sięga mi ledwo do pasa, nie wiedziałbym co z nią zrobić żeby jej nie połamać". I wcale nie krzyczę wtedy do nich "matko, ale jesteście próżni!" bo każdy ma swoje upodobania i nic mi do tego. Nigdy nie będzie tak, że będziemy się wszystkim podobali, no chyba, że jesteśmy Adrianą Limą :)

P.S
Nigdzie nie napisałam, że mniejsi faceci są obleśni. Często jest nawet tak, że Ci "mniejsi" są bardzo przystojni, ale mnie nie kręcą. Miałabym się zmuszać? :)

P.S 2
Tak na zakończenie doszłam do wniosku, że taka dyskusja jest nieco bezsensowna bo nie ma LEPSZYCH, ANI GORSZYCH. Każdy ma swoje preferencje i względem nich poszukuje swojej drugiej połówki. Mnie udało się znaleźć takiego jak chciałam ( w sumie to on mnie znalazł :D) i Wam życzę tego samego!:)
ja mam 162 cm więc raczej trudno znaleźć nizszego, choć jeden mój były był minimalnie wyższy ode mnie.
jakoś lepiej się czuję jak facet jest o ta głowe wyższy ode mnie :) taki 180 cm jest w sam raz :)
za to 190 cm i wyżej to zdecydowanie nie dla mnie, bo wtedy to już się jak karzeł czuję ;p hehe

Syliar napisał(a):

I widzisz- ja bym wcale się nie oburzyła, gdyby facet wyskoczył z tekstem o nadwadze. Co więcej, otaczam się często w męskim gronie i nie raz, nie dwa słyszałam jak między sobą plotkują na temat dziewczyn rzucając tekstami "Kurna, ta X to jest nawet dobra laska, ale mogłaby trochę schudnąć. Lubię takie drobniutkie!", albo "zajebista jest Y, ale jest za niska. Sięga mi ledwo do pasa, nie wiedziałbym co z nią zrobić żeby jej nie połamać". I wcale nie krzyczę wtedy do nich "matko, ale jesteście próżni!" bo każdy ma swoje upodobania i nic mi do tego. Nigdy nie będzie tak, że będziemy się wszystkim podobali, no chyba, że jesteśmy Adrianą Limą :)P.SNigdzie nie napisałam, że mniejsi faceci są obleśni. Często jest nawet tak, że Ci "mniejsi" są bardzo przystojni, ale mnie nie kręcą. Miałabym się zmuszać? :)P.S 2Tak na zakończenie doszłam do wniosku, że taka dyskusja jest nieco bezsensowna bo nie ma LEPSZYCH, ANI GORSZYCH. Każdy ma swoje preferencje i względem nich poszukuje swojej drugiej połówki. Mnie udało się znaleźć takiego jak chciałam ( w sumie to on mnie znalazł :D) i Wam życzę tego samego!:)

akurat ona jest brzydka.. 

akitaa napisał(a):

Syliar napisał(a):

I widzisz- ja bym wcale się nie oburzyła, gdyby facet wyskoczył z tekstem o nadwadze. Co więcej, otaczam się często w męskim gronie i nie raz, nie dwa słyszałam jak między sobą plotkują na temat dziewczyn rzucając tekstami "Kurna, ta X to jest nawet dobra laska, ale mogłaby trochę schudnąć. Lubię takie drobniutkie!", albo "zajebista jest Y, ale jest za niska. Sięga mi ledwo do pasa, nie wiedziałbym co z nią zrobić żeby jej nie połamać". I wcale nie krzyczę wtedy do nich "matko, ale jesteście próżni!" bo każdy ma swoje upodobania i nic mi do tego. Nigdy nie będzie tak, że będziemy się wszystkim podobali, no chyba, że jesteśmy Adrianą Limą :)P.SNigdzie nie napisałam, że mniejsi faceci są obleśni. Często jest nawet tak, że Ci "mniejsi" są bardzo przystojni, ale mnie nie kręcą. Miałabym się zmuszać? :)P.S 2Tak na zakończenie doszłam do wniosku, że taka dyskusja jest nieco bezsensowna bo nie ma LEPSZYCH, ANI GORSZYCH. Każdy ma swoje preferencje i względem nich poszukuje swojej drugiej połówki. Mnie udało się znaleźć takiego jak chciałam ( w sumie to on mnie znalazł :D) i Wam życzę tego samego!:)
akurat ona jest brzydka.. 
Brzydka to jest baba jaga, ona może Ci się nie podobać, ale brzydka zdecydowanie nie jest  W każdym razie udowadniasz moje stanowisko twierdząc, że nie podoba Ci się osoba, która dla mnie jest piękną, zadbaną i hipnotyzującą osobą. Masz inne preferencje i bardzo dobrze, przecież nie zmuszę Cię do zmiany stanowiska bo ja mam inne. I tak samo jest odnośnie wzrostu facetów- niscy kręcą niektóre dziewczyny, a innych już nie. Takie życie:)

chris1986 napisał(a):

czyli ja też mogę powiedzieć, że kobieta zaczyna się od 160cm w dół?:P

Ależ oczywiście, że możesz, bo to jest w 100% prawda :D ;)

anikah napisał(a):

Ja mam 157 cm wzrostu czyli należę do grupy niższych kobiet i niestety przez to często zdarza mi się, że interesują się mną niscy mężczyźni.

Ja jestem jeszcze troszkę niższa i kiedy zdarzało mi się chodzić na imprezy na studiach to zawsze ta sama sytuacja... Zawsze przyplątał się do mnie jakiś koleś ledwo wyższy ode mnie i próbował ze mną tańczyć, a ja wtedy musiałam się ratować udawaniem odmiennej orientacji z koleżanką, albo łapałam za rękę przypadkowego faceta tańczącego obok udając że jestem z nim (co - tak na marginesie - zaowocowało kilkoma ciekawymi znajomościami ;) ) Nie podobają mi się niscy faceci, są dla mnie zupełnie nieatrakcyjni i jeśli mogę to trzymam się od nich z daleka... 

flowerfairy napisał(a):

chris1986 napisał(a):

czyli ja też mogę powiedzieć, że kobieta zaczyna się od 160cm w dół?:P
Ależ oczywiście, że możesz, bo to jest w 100% prawda :D ;)

Tak tak, teraz wszystkie lachony śliczne supermodeleczki 170-180 rwą sobie wszystkie włosy z głowy i szloch...
Pasek wagi

Turandot napisał(a):

flowerfairy napisał(a):

chris1986 napisał(a):

czyli ja też mogę powiedzieć, że kobieta zaczyna się od 160cm w dół?:P
Ależ oczywiście, że możesz, bo to jest w 100% prawda :D ;)
Tak tak, teraz wszystkie lachony śliczne supermodeleczki 170-180 rwą sobie wszystkie włosy z głowy i szloch...

Eh, no cóż poradzę... Życie ;]

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.