- Dołączył: 2013-05-03
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 288
15 lutego 2014, 21:02
Czy często spotykacie się z jakimiś niepochlebnymi komentarzami na temat swojej wagi, lub byłyście kiedykolwiek poniżone z tego powodu? Zauważyłam nawet, że często nawet dziewczyny przy lekkiej nadwadze są wyzywane od "pasztetów"
Edytowany przez Bursztynowaa123 15 lutego 2014, 21:03
- Dołączył: 2014-02-12
- Miasto: Alicante
- Liczba postów: 4770
15 lutego 2014, 21:15
Należy mieć to gdzieś i najważniejsze samemu siebie zaakceptować i to jest sukces! A nie słuchać innych ,niech patrzą na siebie...a tylko innych oceniać potrafią ....
- Dołączył: 2013-05-03
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 288
15 lutego 2014, 21:19
Rogalik89D napisał(a):
Należy mieć to gdzieś i najważniejsze samemu siebie zaakceptować i to jest sukces! A nie słuchać innych ,niech patrzą na siebie...a tylko innych oceniać potrafią ....
Tylko,że często się przejmujemy tym i bez akceptacji innych, nie możemy siebie zaakceptować.
- Dołączył: 2013-05-03
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 288
15 lutego 2014, 21:19
Rogalik89D napisał(a):
Należy mieć to gdzieś i najważniejsze samemu siebie zaakceptować i to jest sukces! A nie słuchać innych ,niech patrzą na siebie...a tylko innych oceniać potrafią ....
Tylko,że często się przejmujemy tym i bez akceptacji innych, nie możemy siebie zaakceptować.
15 lutego 2014, 21:19
Kiedy szykowałam się, przed wielu laty, do ślubu, przy wzroście 170 ważyłam 63 kg. Nie miałam specjalnie wysportowanej sylwetki ale byłam po prostu szczupła-normalna i jakie było moje zdziwienie, gdy w większości salonów nie byłam w stanie zmierzyć sukienki bo nie było mojego wieeelkiego rozmiaru, a co druga sprzedawczyni rzucała się z pomocą - jakby mnie tu wyszczuplić na ten mój wymarzony dzień i proponowała mi przymierzenie sukienki w stylu - kupa falbanek od stóp do głów plus bufki i inne paskudztwa. W którymś z salonów się w końcu zdenerwowałam i powiedziałam co myślę o tej trosce o wyszczuplenie mojej sylwetki.
Odpuściłam sobie wycieczki salonowe a kiecę kupiłam z drugiej ręki w małym sklepiku sukien ślubnych. Leżała jak ulał, była w normalnym rozmiarze a nie w rozmiarze dziecka z podstawówki.
No i oczywiście tamte wszystkie uwagi bolały a jakże...
- Dołączył: 2014-02-02
- Miasto:
- Liczba postów: 28
15 lutego 2014, 21:22
Ja byłam tylko świadkiem. Nad jeziorem niedaleko mnie rozłożyły się na kocu dwie dziewczyny. Jedna była taka w sam raz, nie za chuda, nie za gruba, a druga z widoczną nadwagą. Niedaleko nich rozłożyła się jakaś paczka znajomych, na oko mieli może z 15-18 lat, małolaty.
Tak sobie leżę, opalam się, aż nagle słyszę tę paczkę jak na całego(!) wyśmiewają się z tych dziewczyn...
Leciały teksty typu: "jezioro wyrzuciło wieloryba", "przykryjcie się kocem bo słońce zajdzie", "ale cellulit", itp.
Jakaś rodzina zwróciła im uwagę i już tak nie krzyczeli, ale domyślam się jak musiały czuć się te dziewczyny...
Byłam w szoku, jak tak można się z kogoś śmiać, i to jeszcze publicznie
![]()
Oczywiście śmiali się będąc w grupie...
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
15 lutego 2014, 21:27
nie zdarzalo sie, nad woda zajmowalam sie soba i znajomymi , nawet jak sie lampili jakby widzieli ufoludka
- Dołączył: 2013-02-16
- Miasto: Ostrów Wielkopolski
- Liczba postów: 786
15 lutego 2014, 21:30
Niestety ludzie oceniają po wyglądzie, nie raz może i nic nie powiedzą (tym chwała za to) ale mają za głupszą. Myślę, że tacy ludzie są nic nie warci...
15 lutego 2014, 21:31
Od dziecka słyszę i apropo wzrostu
- Dołączył: 2012-08-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 5208
15 lutego 2014, 22:00
ja byłem zawsze po tej drugiej stronie :(
- Dołączył: 2013-09-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2197
15 lutego 2014, 22:02
true1027 napisał(a):
byłam szykanowana ... tak , są wyśmiewane . bo wszędzie gdzie nie spojrzymy są wizerunki szczupłych kobiet , np w reklamie , telewizji gazecie . każdy przez to uświadomił sobie , że osoba grubsza jest gorsza .
Zgodzę się. ;). A co do mnie. To tak. Zmarnowali mi przez to 3 lata życia, no nie było ciekawie, możecie się tylko domyślać o czym myślałam....