Temat: Chamskie komentarze dotyczące wagi.

Czy często spotykacie się z jakimiś niepochlebnymi komentarzami na temat swojej wagi, lub byłyście kiedykolwiek poniżone z tego powodu? Zauważyłam nawet, że często nawet dziewczyny przy lekkiej nadwadze są wyzywane od "pasztetów" 
ja zauważam momentami najazd na moją osobę z powodu niskiej wagi ;]

Bursztynowaa123 napisał(a):

Czy często spotykacie się z jakimiś niepochlebnymi komentarzami na temat swojej wagi, lub byłyście kiedykolwiek poniżone z tego powodu? Zauważyłam nawet, że często nawet dziewczyny przy lekkiej nadwadze są wyzywane od "pasztetów" 

Jak dla mnie nawet "lekka nadwaga" kwalifikuje do bycia pasztetem.
Chamskie komentarze po prostu są chamskie, dotyczą nie tylko grubasów, więc nie ma co się nad sobą roztkliwiać.

Bursztynowaa123 napisał(a):

Rogalik89D napisał(a):

Ludzie tak maja oceniają po okładce a nie po tym co ma się w środku :)
Niestety tak jest, nie warto ich słuchać. 

Bycie grubym na zewnątrz to też bycie słabym w środku.
Nigdy nie miałam nadwagi, zawsze byłam "po środku" wagi normalnej w BMI a i tak kumpel mojego chłopaka mówił na mnie "Wieloryb", więc no... Zależy od człowieka. Osobiście na Niego mówiłam płetwalu i jakoś mu się to znudziło ;)
Bardzo na mnie był duży najazd w dzieciństwie. Chłopaki wyśmiewali mnie, chociaż nie byłam bardzo gruba, byłam pulchna,ale nie miałam sporej nadwagi, a gdzie tam do otyłości, a dziewczyny dokuczały mi z zazdrości, bo z racji wagi (wszystkie były chudziutkie) miałam największy biust. Więc miałam prawo stać się kłębkiem kompleksów. Oglądając stare fotografie nie mam pojęcia o co im chodziło,byłam poprostu pulchnym dzieckiem, a nie obtłuszczonym grubasem.

Dziś jestem szczupła,wysportowana, a te same osoby zapomniały co mi robiły, nagle słyszę komplementy, widze podziw w oku...Zasłużony, ale sikam na ich miłe słowa, nie utrzymuję kontaktu z nikim z tamtych lat. Możecie się śmiać, ale to obśmiewanie bardzo odbiło się na mojej psychice. Teraz jestem starsza, mądrzejsza i nie potrzebuję znajomych, którzy lansują się tylko z ładnymi koleżankami/kolegami.

Tak, moje życie w gimnazjum zamieniło się w koszmar z tego powodu, a miałam wtedy max 7 kg nadwagi. Zresztą nie tylko w szkole mi dokuczano :( Mam przez to teraz częste spadki samooceny, ale staram się z tym walczyć i nie okazywać tego.
Pasek wagi
Teraz nie, bo nie mam nadwagi, mimio, że nie jestem szczupła, ale doświadczyłam tego jako 14,15 latka w szkole. Wiem jak to boli. Chamskie teksty śwoadczą tylko o tych, którzy je wypowiadają.
Pasek wagi
hah ja jestem gruba i poniekąd czuję lekką dyskryminacje jeżeli chodzi i wagę  ...
Byłam. Chociaż jak patrzę z perspektywy czasu to wcale gruba nie byłam, miałam trochę tłuszczyku, ale nigdy nie miałam typowej nadwagi. 
Do tej pory czasem słyszę takie komentarze od kolegów-chamów chociaż mam 19 lat.

hotlikefire napisał(a):

Ja w gimnazjum często byłam wyzywana od anorektyczek. Na szczęście wraz ze zmianą szkoły przytyki się skończyły:-)

tak tak...i na pewno sie tymi "przytykami" przejmowałaś
Pasek wagi

Nairobi napisał(a):

Bursztynowaa123 napisał(a):

Czy często spotykacie się z jakimiś niepochlebnymi komentarzami na temat swojej wagi, lub byłyście kiedykolwiek poniżone z tego powodu? Zauważyłam nawet, że często nawet dziewczyny przy lekkiej nadwadze są wyzywane od "pasztetów" 
Jak dla mnie nawet "lekka nadwaga" kwalifikuje do bycia pasztetem. Chamskie komentarze po prostu są chamskie, dotyczą nie tylko grubasów, więc nie ma co się nad sobą roztkliwiać.

Bursztynowaa123 napisał(a):

Rogalik89D napisał(a):

Ludzie tak maja oceniają po okładce a nie po tym co ma się w środku :)
Niestety tak jest, nie warto ich słuchać. 
Bycie grubym na zewnątrz to też bycie słabym w środku.

tez tak uważam! grubasy zamiast uzalac sie nad sobą i wymyslac tłumaczenia dla swego obzarstwa weżcie sie do roboty! ładna sylwetka wymaga wysiłku
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.