- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 października 2013, 20:43
17 października 2013, 20:54
17 października 2013, 20:54
Edytowany przez psycho. 17 października 2013, 20:55
17 października 2013, 20:58
nie wyobrazam sobie prania moich rzeczy z rzeczami kogos obcego. raz, w poprzednim mieszkaniu wypralam swoje rzeczy ze wspolokatorka i mialam jej klaki wszedzie- to obrzydliwe. Poza tym bielizne powinno prac sie osobno i w wyzszej temp, bo sa na niej zarazki, a potem wszystko przenosi sie na reszte ubran...
17 października 2013, 20:59
Moim zdaniem dziwna. Po praniu to jest wszystko czyste.
17 października 2013, 21:00
17 października 2013, 21:07
Jak mieszkałam z moją przyjaciółką też razem prałyśmy rzeczy...Czym się różnią gacie Twojego faceta od gaci Twojej współlokatorki, bo nie rozumiem?W czym różnica? I to i to są gacie drugiej osoby.
17 października 2013, 21:07
Ale przecież po to to pierzesz, żeby wyzbyć się tych zarazków. Jakim cudem coś Ci się przeniesie, skoro to wypierzesz?Nie mogę pojąć tej logiki odczuwania obrzydzenia do czystych, wypranych rzeczy. No nie mogę.nie wyobrazam sobie prania moich rzeczy z rzeczami kogos obcego. raz, w poprzednim mieszkaniu wypralam swoje rzeczy ze wspolokatorka i mialam jej klaki wszedzie- to obrzydliwe. Poza tym bielizne powinno prac sie osobno i w wyzszej temp, bo sa na niej zarazki, a potem wszystko przenosi sie na reszte ubran...
17 października 2013, 21:07
No tak, ale z facetem dzielisz łóżko (czyli razem śpisz i nie tylko ;P ) a ze wspóllokatorką ( bo nawet nie przyjaciółką) tylko dzielisz mieszkanie ;)Nie mam nic do wspólnego prania bluzek, spodni, swetrów. Ale bielizna? mam wrażenie, że tam są jednak bardziej "osobiste" bakterie, które nie giną w 40 stopniach ; /Jak mieszkałam z moją przyjaciółką też razem prałyśmy rzeczy...Czym się różnią gacie Twojego faceta od gaci Twojej współlokatorki, bo nie rozumiem?W czym różnica? I to i to są gacie drugiej osoby.
17 października 2013, 21:10
No tak, ale z facetem dzielisz łóżko (czyli razem śpisz i nie tylko ;P ) a ze wspóllokatorką ( bo nawet nie przyjaciółką) tylko dzielisz mieszkanie ;)Nie mam nic do wspólnego prania bluzek, spodni, swetrów. Ale bielizna? mam wrażenie, że tam są jednak bardziej "osobiste" bakterie, które nie giną w 40 stopniach ; /Jak mieszkałam z moją przyjaciółką też razem prałyśmy rzeczy...Czym się różnią gacie Twojego faceta od gaci Twojej współlokatorki, bo nie rozumiem?W czym różnica? I to i to są gacie drugiej osoby.
17 października 2013, 21:11
aha, to wyjaśniłaś... rozumiem, że Twój facet nie ma na majtkach bakterii, które nie giną w 40 stopniach?No tak, ale z facetem dzielisz łóżko (czyli razem śpisz i nie tylko ;P ) a ze wspóllokatorką ( bo nawet nie przyjaciółką) tylko dzielisz mieszkanie ;)Nie mam nic do wspólnego prania bluzek, spodni, swetrów. Ale bielizna? mam wrażenie, że tam są jednak bardziej "osobiste" bakterie, które nie giną w 40 stopniach ; /Jak mieszkałam z moją przyjaciółką też razem prałyśmy rzeczy...Czym się różnią gacie Twojego faceta od gaci Twojej współlokatorki, bo nie rozumiem?W czym różnica? I to i to są gacie drugiej osoby.