- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
14 października 2010, 15:55
Hej Wam
Ciekawi mnie jak sobie radzicie ze stresem.jedni słodycze,inni nic nie jedzą jeszcze inni papierosy i alkohol-A jak Vitalijki?
14 października 2010, 16:52
kiedys jadlam slodycze na stresa a teraz nie moge hehe wiec jem cos innego - np jablka i pomaga
- Dołączył: 2010-09-29
- Miasto: Los Angeles
- Liczba postów: 259
14 października 2010, 17:03
Kiepsko sobie radzę ze stresem, niestety... taki lekki stres zajadam słodyczami i czym popadnie, gdy jestem mega zestresowana nie jem nic, często też przy tym mam problemy żołądkowe. Ogólnie pomagam sobie muzyką, dobrą komedią i kubkiem melisy :)
14 października 2010, 17:03
1.Bieganie
2. Muzyka bardzo głośno
3.Papierosy ale tego nie polecam
- Dołączył: 2010-06-05
- Miasto: California
- Liczba postów: 462
14 października 2010, 17:05
ja przy stresie myślę o jedzeniu, więc wyrzucam wszystko z szafy i składam na nowo, tym sposobem przez conajmniej godzinke mam zajęcie i jestem na tyle skupiona, że zapominam o jedzeniu, a już po składaniu w ogóle mi myśli o jedzeniu nie wracają
tak samo lubię pozmywac i włączyc sobie radio
po zmywaniu zamiast wyłączyc, to zaczynam tańczyc, tak mnie muzyka wciąga
przy okazji kalorie się spalają
Edytowany przez TylkoTwoja 14 października 2010, 17:07
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
14 października 2010, 17:12
:) fajny sposób ja czasem zabieram się za sprzątanie
14 października 2010, 17:21
ćwiczenia;)
- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 461
14 października 2010, 17:37
brak apetytu i fajki :/ niezdrowe wiem, ale nałóg to nałóg...
14 października 2010, 17:47
przedewszystkim muzyka i szlugi a jak jest dlugotrwaly stres dzien w dzien to alco
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Gorzów Wielkopolski
- Liczba postów: 2589
14 października 2010, 18:01
u mnie czy stres czy nie mogłabym jeść na potęgę........, ale uważam, że sytuacja stresowa to tylko wytłumaczenie samej siebie, że człowiek zeżarł to co nie powinien:)
ja tak jak koleżanka wyżej po prostu sprzątam w domu, bo nie mogę bezczynnie siedzieć, albo idę poćwiczyć, albo po prostu wychodzę z domu gdzieś skruszeć, albo jadę do przyjaciółki..........i wtedy oczywiście bez "flaszki" wina się nie obejdzie
Edytowany przez dimara 14 października 2010, 18:03
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
14 października 2010, 18:05
ja sonie radze tak, ze ide spac...po prostu..przesypiam stres i podly nastroj chyba ze sa to sytuacje stresowe np na studiach to wtedy gleboko oddycham wmawiam sobie ze szkoda zdrowia, ide na spacer w okienkach a w ostatecznosci lykam sobie jakas melise. jesc to raczej nie zajadam stresow, raqczej w druga str nie moge nic przelknac...