Temat: Studenci prawa

Wiem, że temat o studiach niedawno zakładałam, ale ten będzie bardziej konkretny...
Pytam głównie studentów prawa albo osób, które po prostu mają o tym jakieś pojęcie :)
Jak wygląda Wasz plan zajęć?
Dużo jest dni kiedy jesteście na uczelni bardzo długo? Plan będę miała dopiero za parę tygodni więc na razie nic nie wiem, a jestem ciekawa :)
Pierwszy rok był dla Was bardzo ciężki? Mieliście takie wrażenie, że musicie się dużo więcej uczyć niż w liceum?
dziewczyna pytała się o przedmioty i plan zajęć a nie o to czy studenci prawa są nudni czy prawo jest nudne albo czy będzie miała prace po studiach w zawodzie, a tu jak zwykle wywody nie na temat ehhh ;) 
Widzę, że wywiazała sie dyskusja...
Otóż powiem krótko lepiej studiować prawo niż pedagogikę, europeisykę, filozofię czy jeszcze coś innego... Po prawie nawet jeśli nie będziesz pracować w zawodzie możesz znaleźc pracę w sektorze administracyjnym, a po filozofii...

healthylife napisał(a):

Wiem, że temat o studiach niedawno zakładałam, ale ten będzie bardziej konkretny...Pytam głównie studentów prawa albo osób, które po prostu mają o tym jakieś pojęcie :)Jak wygląda Wasz plan zajęć? Dużo jest dni kiedy jesteście na uczelni bardzo długo? Plan będę miała dopiero za parę tygodni więc na razie nic nie wiem, a jestem ciekawa :)Pierwszy rok był dla Was bardzo ciężki? Mieliście takie wrażenie, że musicie się dużo więcej uczyć niż w liceum?


Jeżeli będziesz chodzić na wszystkie wykłady to mogą być dni gdy będziesz musiała być na uczelni dosyć długo, czasami od rana do wieczora, pewnie z okienkami w trakcie dnia. Jeżeli będziesz chodzić tylko na ćwiczenia to będziesz bardzo krótko bo przedmiotów na pierwszym roku nie jest bardzo dużo.
Co do porównania nauki w liceum do pierwszego roku to nie da się tego porównać :D Jest jej o wiele więcej, dużo trzeba czytać samemu w domu, przychodzić przygotowanym na zajęcia z danego materiału, a nie jak w liceum że dopiero na lekcji zaczyna omawiać się nowy temat. Matura przy egzaminach w sesji to pikuś.
Pasek wagi
 Pierwszy rok był wtedy dosyć ciężki dla mnie, bo to początek studiów :) Wiele osób odpadło, ale ja nie miałam problemu z zaliczeniem egzaminów. Najtrudniejszym przedmiotem była Powszechna Historia Państwa i Prawa ze względu na bardzo obszerny materiał, wiele osób poległo na logice :D Zajęć było dużo i źle rozplanowane, ale później gdy wprowadzona została elektroniczna rejestracja to można sobie wybierać godziny zajęć.
Z perspektywy czasu myślę, że chyba 3 i 4 rok były najgorsze - 5 za to najlepszy :)
Nie wiem dziewczyny gdzie widziałyście studentów prawa na kasach w Tesco :D U mnie na roku nikt nie pracował na takim stanowisku ani żadnym podobnym :D Jedna dziewczyna pracowała w perfumerii Sephora i to już wszystkich dziwiło :D
Ja skończyłam prawo w czerwcu, nie mam wysoko postawionych rodziców i prawników w rodzinie a pracuję w kancelarii w mieście, w którym podobno tak ciężko o jakąkolwiek pracę. Uczę się do egzaminu wstępnego na aplikację i od stycznia ją zacznę :D

A dla autorki tematu : ucz się, ucz, czytaj dużo, zgłębiaj dziedzinę, która Cię zainteresuje a sukces gwarantowany :)

Pozdrawiam wszystkich! :)
Pasek wagi

PaniMecenas napisał(a):

Widzę, że wywiazała sie dyskusja...Otóż powiem krótko lepiej studiować prawo niż pedagogikę, europeisykę, filozofię czy jeszcze coś innego... Po prawie nawet jeśli nie będziesz pracować w zawodzie możesz znaleźc pracę w sektorze administracyjnym, a po filozofii...



ja również zaczynam prawo w tym roku i plan mam już podany na stronie mojego uniwersytetu.
słyszałam, że trzeba się najbardziej pilnować z logiki i hupu, ale ile ludzi tyle opinii :P
A moim zdaniem wszystko zależy od Wydziału. Na jednym logika jest banalna, na drugim to najtrudniejszy przedmiot, na jednym prawo rzymskie stanowi kobyłę nie do przejścia, a na innym jest fajny profesor... Podobnie z planem zajęć: są uczelnie, na których ćwiczenia są obowiązkowe (mniejszość). Dlatego też ciężko porównać nawet, który rok jest najtrudniejszy, bo np. na Jagiellonce dobierasz sobie przedmioty i możesz zrobić 40 na 2. roku, a gdzie indziej jest tzw. "stała" siatka godzin i tylko tam można mówić, jako tako, o najłatwiejszej lub najcięższej sesji.

olusia53 napisał(a):

didi8274 napisał(a):

Po aplikacji jak i bez aplikacji nie znam mgr prawa którzy pracują w tesco czy biedro. Równie dobrze można mówić o innych kierunkach po których absolwenci są bezrobotni
dokładnie. zupełnie nie rozumiem tych wcześniejszych wpisów o 'po prawie w tesko czy biedrze' hmm może zazdrość?

też tak sądzę, bo tyle jadu to chyba tylko okropnie zazdrosna osoba potrafi z siebie wykrzesać

ZobaczePiatke napisał(a):

 Pierwszy rok był wtedy dosyć ciężki dla mnie, bo to początek studiów :) Wiele osób odpadło, ale ja nie miałam problemu z zaliczeniem egzaminów. Najtrudniejszym przedmiotem była Powszechna Historia Państwa i Prawa ze względu na bardzo obszerny materiał, wiele osób poległo na logice :D Zajęć było dużo i źle rozplanowane, ale później gdy wprowadzona została elektroniczna rejestracja to można sobie wybierać godziny zajęć. Z perspektywy czasu myślę, że chyba 3 i 4 rok były najgorsze - 5 za to najlepszy :)Nie wiem dziewczyny gdzie widziałyście studentów prawa na kasach w Tesco :D U mnie na roku nikt nie pracował na takim stanowisku ani żadnym podobnym :D Jedna dziewczyna pracowała w perfumerii Sephora i to już wszystkich dziwiło :D Ja skończyłam prawo w czerwcu, nie mam wysoko postawionych rodziców i prawników w rodzinie a pracuję w kancelarii w mieście, w którym podobno tak ciężko o jakąkolwiek pracę. Uczę się do egzaminu wstępnego na aplikację i od stycznia ją zacznę :D A dla autorki tematu : ucz się, ucz, czytaj dużo, zgłębiaj dziedzinę, która Cię zainteresuje a sukces gwarantowany :)Pozdrawiam wszystkich! :)

Dziękuję za rozbawienie mnie do łez. Po tym kierunku z aplikacją zawsze jest praca. Z takim podejściem nawet do zamiatania ulic się nie nadajesz segregując ludzi na podstawie wyboru studiów.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.