Temat: gdy ktos patrzy sie na was jak reagujecie..

bylam dzis z dzieckiem w galerii i siadlam z nim zjesc jakies frytki ,siedzielismy tamj akies czas w pewnym  momencie patrze a jakis wielki typ caly  czas sie na mnie gapi ,przypakowany i temu drugiemu cos mowi ,tamten sie odwrocil ,ja udalam ze nie widze a on dalej sie ...chamsko patrzy ,nie wiem o co mu chodzilo ale nie wytrzymalam i poszlam bo czulam ze robie sie czerowna- typy wygladaly dosc groznie....mialyscie takie syt?
Kiedyś babeczka w autobusie "posadziła" koło siebie szczypior (dosłownie  ) na wolnym siedzeniu a autobusie. Po zapytaniu, czy mogę usiąść, łaskawie go zabrała, a przez resztę jazdy obróciła się w moją stronę twarzą i gapiła się na mój profil przez bite 35 minut podróży 

cynamonek92 napisał(a):

Kiedyś babeczka w autobusie "posadziła" koło siebie szczypior (dosłownie  ) na wolnym siedzeniu a autobusie. Po zapytaniu, czy mogę usiąść, łaskawie go zabrała, a przez resztę jazdy obróciła się w moją stronę twarzą i gapiła się na mój profil przez bite 35 minut podróży 
Myślała pewnie że chcesz jej zabrać ten szczypiorek
Pasek wagi
Najwyraźniej  . Kobita nawet nie mrugała.
strach zareagowac teraz bo mozna oberwac........
Przesadzasz. Pewnie mu się spodobałaś. 

Pasek wagi
No pewnie powiedział coś o Tobie, ale czy warto się tym przejmować? Już i tak nie dowiesz się o co chodziło, a zapewne widziałaś go pierwszy i ostatni raz  Ja reaguję różnie, zależy kto patrzy i w jaki sposób ale najczęściej ignoruję.
Pasek wagi

krystianka napisał(a):

strach zareagowac teraz bo mozna oberwac........
haha no napewno chcial cie pobić  no bez przesady, pewnie mu sie spodobalaś to się gapił
Może to byli ochroniarze i dostali akurat cynka z centrali że jestes o coś podejrzana :P
Mam takie sytuacje, ostatnio ludzie to się na mnie i na moją szwagierkę gapili jakbyśmy się całe w końskim łajnie wytarzały do dziś nie wiemy o co chodziło bo wszystko z nami było jak najbardziej w porządku Trzeba olać i już

ostatnio siedzialam na takim murku, jadłam loda, szło 2 facetów, jeden z nich tak centralnie się parzył, nie spuszczał wzroku, głowa w moją stronę cały czas, aż nie zniknął za zakrętem, nie powiem, że gorąco mi się nie zrobiło ;)) 


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.