- Dołączył: 2012-10-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1843
27 czerwca 2013, 01:13
Muszę przyznać, że bardzo jestem ciekawa jak to się mówi w innych częściach Polski - co jest niezrozumiałe, dziwne bądź wydaje się odróżniać od reszty ;)
Ja jestem z Krakowa i spotkałam się z tym, że ktoś nie wiedział co to flizy (płytki) i sznycel (kotlet mielony).
Sama byłam kiedyś zdziwiona gdy nie mogłam znaleźć weki w kalkulatorze kalorii i internet mnie oświecił, że niektórzy nazywają ją bułką paryska.
No i Kraków chyba trochę odróżnia "wychodzenie na pole", "chodzenie na nogach", końcówki -że "zróbże, chodźże"
I ludzie też często mówią se. przypuśćmy 'dajże se siana' Wspominam bo kogoś to drażniło w temacie o błędach ;)
A także z czego również nie zdawałam sobie sprawy liczbę 3 ludzie wypowiadają bardziej jak 'czy' niż jak 'trzy'.
Muszę przyznać, że bawią mnie również pantofle - nazwy, z którymi się spotkałam to oczywiście klapki a także laczki, trepki, ciapki i papucie. Czy u was może mówi się jeszcze inaczej? ;)
Jak to jest u was?
- Dołączył: 2010-01-13
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 12123
27 czerwca 2013, 08:53
np. u mnie mowi sie :'' powiedzialam dla Radka''. Moja kolezanka mieszka w innym regionie i mnie pyta: ''Jak to powiedzialam dla? co oznacza dla? Mowi sie: powiedzialam Radkowi. Albo powiedzialam do Radka.''. Zawsze mi to wypominala. Dla mnie akurat nie ma nic dziwnego.
-'' idziesz do gory?'' - u mnie mowi sie: '' na gore''
-''poszedl do gory''- u mnie : '' na gore''
Moze niektorym nie wydaje sie to dziwne, ale dla mnie troszke :)
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
27 czerwca 2013, 08:58
Mi narzeczony zwrócił uwagę na to, że mówię "naładować" zamiast "naprawić"
On za to używa takich regionalizmów jak "na skuśkę" (na skróty) opcjonalnie: przez babcyne
![]()
guguła (niedojrzały owoc) - kiedyś jadłam śliwkę czy coś i mi powiedział, żebym nie jadła takich guguł (??)
Siajowy (bylejaki)
turlikać (chyba w sensie - turlać)
Ach i pamiętam, jak kiedyś biorąc autograf od Grabarza (Pidżama Porno) powiedziałam, żeby napisał "Dla Agaty..." a on dopytał: "Agacie?"
Edytowany przez Zalatana 27 czerwca 2013, 09:04
- Dołączył: 2010-12-19
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 1940
27 czerwca 2013, 08:59
justi85, tylko przeczytałam twój post i od razu wiedziałam, że jesteś z Łodzi!
![]()
U mnie w domu też czasem robi się dusichę - placek cebulowy z gęstego ciasta z jakiś 2-3 jajek. Tata mnie nauczył.
O prażokach też słyszałam, jak je robiła ciotka ojca.
Co ciekawe, u mnie też często słyszę "bez drogę" zamiast "przez drogę" itp. W sumie sporo takich dziwadeł językowych wyłapałam u mojej rodziny, ale nie wiem, co z tego pochodzi z gwary łódzkiej, bo rodzina mamy pochodzi z Kujaw.
A poza tym to, co najbardziej charakterystyczne dla Łodzi - migawka (bilet miesięczny), krańcówka (zajezdnia tramwajowa, lub autobusowa) i chyba jeszcze tytka (torba).
Edit: sprawdziłam na wiki i okazało się, że mamy jeszcze parę regionalizmów. U mnie w domu zawsze mówiło się angielka na bułkę paryską (nawet nie wiedziałam, co to jest), też jest foliówka. Z tego co na wiki to używa się jeszcze u mnie "kole godziny" i "galancie".
A! I moja babcia (z Kujaw) zawsze mówiła takie śmieszne słowo na określenie, że ktoś jest pełen życia - chwaciutki.
Edytowany przez Bradiaga 27 czerwca 2013, 09:04
- Dołączył: 2012-07-04
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1122
27 czerwca 2013, 09:17
ja sąsiadce powiedziałam że do zupki dla niemowlaka daje się grysik. biedna godzinę szukała w tesco i nie znalazła.
a moja teściowa pojechała w góry do rodziny. wszyscy szli w pole i ona zgodziła się przypilnować dziecka i dać mu śniadanie. oczywiście była poinformowana że mały rano je tylko grysik. teściowa przeszukała wszystkie szafki i dziecko śniadania nie zjadło bo nic innego nie chciało
![]()
- Dołączył: 2012-05-15
- Miasto:
- Liczba postów: 3543
27 czerwca 2013, 09:18
ooo mnie też niesamowicie drażni, jak ktoś nieprawidłowo (niezgodnie z rodzajem rzeczownika) uzywa "półtora" i półtorej..
półtorej roku (ta rok-a???)
i jeszcze bardziej, choc to również nie regionalizmy, działają na mnie "keczAp" i "akŁapark"
za to iść NA POLE- zawsze bedzie dla mnie święte :) nie zmienię go na żaden dwór, podwórko, dworze i inne głupoty
![]()
ale choc rozumiem, co to flizy, to jednak mówię Trzy
- Dołączył: 2013-05-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3115
27 czerwca 2013, 09:19
Uwielbiam dialekty i gwary, szkoda, ze tego tak mało :) W Słowenii na 2 miliony mieszkańców mają 48 (lub 49 według innych źródeł) dialektów i to jest fantastyczne, pokazuje różnorodność etniczną, historyczną :)
Ja jestem z Łodzi, u nas są różne cuda, np. ludzie mówią słojk zamiast słoik, po czemu ta pora, zamiast po ile ten por, poza tym mamy migawkę, krańcówkę, u nas się chechła (np. tępym nożem chleb). Nie wiem, czy w innych regionach jada się knedle śliwkowe z młoda kapustą :)
LadyMela, gwary są starsze, niż język polski. Ten język też wyszedł z jednego regionu, chyba warszawskiego, a upowszechnił się dopiero w okolicach ostatniego stulecia. Gwary dają poczucie jedności kulturowej danego regionu, UNICEF walczy o zachowanie takich języków.
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 979
27 czerwca 2013, 09:25
nie wiem czy to regionalizm czy nie ale u mojej babci na wsi jeśli młoda dziewczyna jest taka no powiedzmy przy kości mówią "ale dziwka"
![]()
i nie ma to określenie związku z najstarszym zawodem świata.
Mnie osobiście regionalizmy nie drażnią ale drażnią mnie 2 słowa :
kupywać oraz kycać (skakać) - telepie mną kiedy to słyszę
Denerwuję mnie jeszcze pisanie Mnie, Mój, Ja, My tak jak napisałam z dużych liter- czy to oznacza że osoba pisząca tak darzy samą siebie niezwykłym szacunkiem ?
- Dołączył: 2009-07-20
- Miasto: Kwidzyn
- Liczba postów: 404
27 czerwca 2013, 09:30
No to dla odmiany Kociewie - region od Wisły - lewą stroną do Gdańska.
Stamtąd pochodzi mój J..
I tam mówi się:
- wrócił z nadworza, ( u mnie: wrócił z podwórka)
- idź się usiądź:) - to mnie rozbawia od lat:) u mnie mówi się "usiądź"
a najdziwniejsze zdanie jakie słyszałam to:
"Kupiłam szampana, mam go stać w barku." i jeszcze "Żeby nie był odchodził od domu" (czyli, żeby nie poszedł)
Edytowany przez fiona.smutna 27 czerwca 2013, 09:30
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
27 czerwca 2013, 09:41
"ide na pole"! :D
Krakow rulezz ^^
27 czerwca 2013, 09:42
Ja uwielbiam wrocławskie 'knysze' a dużo osób z innych województw nie wie co to jest :D