Temat: śmierdzące baleriny

Wiem, że może temat nie najlepszy, a przynajmniej nie najprzyjemniejszy ale czy wasze balerinki  z ecoskóry też tak śmierdzą ??? Jak sobie z tym radzicie, może są jakieś sposoby żeby te buty wywietrzały raz na zawsze??
WSYP DO BUTA SODE OCZYSZCZONA PRZED WYJSCIEM NIE BEDZIE SMIERDZIALO 

madeleine001 napisał(a):

ewelina18115 napisał(a):

ataanvarne napisał(a):

Ja noszę skórzane buty i nigdy nie śmierdzą.Śmierdzi tylko jakaś bazarowa chińszczyzna, a fe.
no niestety ale większosc z nas stac tylko na takie
Zastanawiam się, czy to nie jest tak, że dziewczyny kupują po kilka par, wydając w efekcie podobną (lub większą) sumę pieniędzy do ceny skórzanych balerin które wytrzymają co najmniej 2 sezony. Myślę, że lepiej odłożyć pieniądze na skórzane buty. Co innego kiedy kupimy szpilki, które założymy 2 razy w roku na wesele, te mogą być z plastiku, ale kiedy chodzimy w butach codziennie (nasza stopa spędza w nich kilka ładnych godzin) to wg mnie muszą być skórzane.

tak masz racje zgadzam sie

Ja też się zgadzam po części, ale ja kupiłam balerinki za 20zł i też chodzę 2 sezony tyle tylko że jest śmierdząco, ale przymierzam się do tego, zeby kupić skórzane za te 100zł :) tylko chciałabym znaleść jakies do delikatnego szpica :) 
kup wkładki właśnie te z węglem albo ze srebrem, kosztują w ccc albo innych podobnych ok.9 zł
Kiedys byl w tv program i mowili ze jezeli produkty made in china smierdza bardzo to znaczy ze sa rakotworcze bo to jakis tam skladnik tak smierdzi a uzywaja go bo jest tani i usuwali takie rzeczy ze sklepów oczywiscie nie dzialo sie to w polsce i chodzilo o zabawki chyba wtedy i zrobila sie afera bo wiadomo dzieci jak dzieci lubia wkladac zabawki do buzi
Ja zazwyczaj kupuję skórzane bo moje stopy nie tolerują sztucznego obuwia. W ogóle mam problem jeśli chodzi o pocenie się, więc muszę bardzo dbać o higienę i kupować ciuchy i buty, które zawierają jak najmniej sztucznych dodatków. Jednak na buty mam taki sposób, że do skarpetek wsypuję ryż (taki surowy, ziarna) do tego dodaję kilka kropel ulubionego olejku zapachowego, zawiązuję i wkładam do butów. Każdego dnia moje buty ślicznie pachną i to już normalne, że u mnie w półce z butami, każda para jest wypełniona ryżem :) W półce, jak i w przedpokoju też ładnie pachnie, nie muszę stawiać odświeżaczy. O tej metodzie dowiedziałam się z programu PERFEKCYJNA PANI DOMU :D 
Dziewczyny jeśli nie stać was na skórzane buty (swoją drogę mnie też nie bardzo, ale zawsze na nie odkładam i jakoś udaje mi się je kupić) to może kupujecie buty z naturalnej tkaniny ze skórzaną wkładką. Może to rozwiąże problem.
Pasek wagi

ewelina18115 napisał(a):

a ja mam takie pytanie tez dotyczące balerin czy wam tez sie tak w srodku brudzą? przeciez nogi wkłada sie czyste i niewiem czemu sie tak dzieje

tez mam takie jedne, i jestem  w szoku od tego:DDD
hahah, a niby kosztowaly cos ponad 160:).. 
Ja nie mam problemu ze śmierdzącymi balerinami do jakiś 3-44 miesięcy - potem jakoś zaczynają zalatywać :).

ewelina18115 napisał(a):

a ja mam takie pytanie tez dotyczące balerin czy wam tez sie tak w srodku brudzą? przeciez nogi wkłada sie czyste i niewiem czemu sie tak dzieje

Mam tak samo. Wkładając je zawsze mam czyste nogi, a gdy je ściągam są brudne.
Czemu? Nie wiem :)

wronkaaa napisał(a):

dziewczyny a myślicie że te z sieciówek o 60-80 zł też tak będą śmierdzieć czy to się tyczy tylko tylko tych bazarowych 


będą niestety. W sieciówkach można znaleźć też baleriny (i nie tylko) z przypiętą zawieszką z napisem "real leather". Nie można sie na to dać nabrać. Zazwyczaj tylko wierzch ma skórzany, a w środeczku wkładka i wszystko inne jest tak samo sztuczne. Wg. mnie jeśli już się kupuje sztuczne buty to lepiej iść na ten bazarek do Chińczyków, a nie wydawać 100zł za baleriny z sieciówki. Przecież tam też wszystko przyjeżdża z Chin:P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.