Temat: śmierdzące baleriny

Wiem, że może temat nie najlepszy, a przynajmniej nie najprzyjemniejszy ale czy wasze balerinki  z ecoskóry też tak śmierdzą ??? Jak sobie z tym radzicie, może są jakieś sposoby żeby te buty wywietrzały raz na zawsze??
a ile kosztują takie skórzane balerinki w miare tanie??  i gdzie kupić?? Myślicie że na allegro można?

CzarnaCzekoladka napisał(a):

Ja nie mam problemu ze śmierdzącymi balerinami do jakiś 3-44 miesięcy - potem jakoś zaczynają zalatywać :).

ewelina18115 napisał(a):

a ja mam takie pytanie tez dotyczące balerin czy wam tez sie tak w srodku brudzą? przeciez nogi wkłada sie czyste i niewiem czemu sie tak dzieje
Mam tak samo. Wkładając je zawsze mam czyste nogi, a gdy je ściągam są brudne. Czemu? Nie wiem :)

a ja myślałam że tylko mi sie tak dzieje ze jestem moze jaka dziwna

Ja piskam dezodorantem do stop i nic mi sie smierdzi. A chinszczyzny nie nosze jedynie jakies hm zara itp

Macioraa napisał(a):

A chinszczyzny nie nosze jedynie jakies hm zara itp

Muszę Cię rozczarować, ale oni mają producentów w Chinach, Bangladeszu itp... 

Mi najbardziej przeszkadza to ze one sie tak brudza w srodku. Nie wiem czym to jest spowodowane bo stopy nie poca mi sie jakos specjalnie. Najgorzej mam na sandalach, sa skorzane, wkladka w kolorze kremowym i takie ciemne slady od stopy. Brzydko to wyglada i nie moge sie tego pozbyc....
Dlatego kupuję tylko skórzane buty i ten problem u mnie nie istnieje.
jaki chińskie m to wiadomo ze buty śmierdzą , , najlepiej stosować wkładki specjalne
Ostatnio w tinie chyba było, żeby na noc wsypać sodę oczyszczoną, a rano dokładnie się jej pozbyć. Nie wiem czy działa, ale możesz spróbować :)
Warto dołożyć parę groszy i kupić skórzane. Jeśli chodzi o zapach "chińszczyzny" to go nie usuniesz, zawsze będą śmierdzieć, wiem bo raz kupiłam takie buty, wietrzyłam, trzymałam w szafie 2 lata i niedawno wywaliłam, bo zapach był powalający


pare grosszy? zalezy co dla kogo jest pare groszy bo ja baleriny kupuje za zł 15 góra 35 ale to już musza mi się mega podobać..

a jakbym miała dać 70 zł w zwyż to już bym wolała sobie ładne szpilki czy koturny kupić :P

a 70 zł to butów ze skóry nie kupisz :)
a ja jestem tego zdania, że lepiej nawet 200 zł dać za buty, a żeby stopa oddychała, nie pociła się , i nie śmierdziała :) moja babcia mówi : ,, co skóra-to skóra '' :)
Trzeba dokupic skorzane wkladki (skora naturalna)(np. na allegro), czesto razem z weglowa, chociaz ja nie uzywalam ich ;)
są takie specjalne spraye w obuwniczych, może to pomoże? :) no i skarpetki, wiadomo, że takie specjalne stópki, bardzo wycięte :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.