- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88350
5 czerwca 2013, 10:01
Chcialam Was zapytac, czy spiac z facetem w jednym lozku wysypiacie sie?
Macie konflikty typu on zasypia przy telewizji a Wy nie mozecie zasnac przy dzwiekach?
Wstaje w nocy, budzi Was?
Jak to u Was wyglada? :-)
Ja przyznaje, ze moim przesypiam moze dwie noce w tygodniu,
ale glownie jest to dla mnie meczarnia. On idzie spac o 10, ja o 2-3,
on wstaje o 5 rano, a jeszcze wczesniej 10 razy wstaje sie napic, do lazienki...
Jak juz idziemy spac o tej samej porze, to wlacza sobie telewizor albo film, zeby zasnac.
Szlag mnie trafia :P Nigdy sie z nim nie wysypiam.
Ale musze przyznac, ze zdecydowanie lepiej mi sie przy nim zasypia, niz samej.
A Wy?
Jak sobie radzicie?
Edytowany przez cancri 5 czerwca 2013, 10:07
- Dołączył: 2010-10-29
- Miasto: 3
- Liczba postów: 916
5 czerwca 2013, 11:38
kiedyś nie mogłam znieść jego usypiania przy włączonym tv. teraz mi to nie przeszkadza, bo przeważnie jestem tak zmęczona pracą i nauką,że usypiam jak tylko dotknę poduszkę. a jak mam wolne to zasypiamy razem- przy wyłączonym tv. zdarzają się takie syt jednak,że ja chcę już spać, a on jeszcze oglądać, ale wtedy przycisza tv i usypiam :D kwestia przyzwyczajenia. mimo wszystko nie potrafię już zasypiać bez niego.
5 czerwca 2013, 11:53
Jak macie dwa pokoje, to można ustalić, że jak jedno idzie spać to drugie ogląda tv czy siedzi na lapku w drugim pokoju... Jak jeden pokój to gorzej, ale można wydyskutować jakieś kompromisy, np. jak jedno chce spać przy radiu, a drugie w ciszy, to raz zasypiacie tak, raz tak. Albo ustalacie, z czym które ustępuje.
Na wstawanie w nocy siku czy po coś tam chyba wiele nie poradzisz :P
Znam taki drastyczny przykład - parę, która przez taki odmienny rozkład dnia zrezygnowała z mieszkania razem. Facet w pracy po 12 h dziennie, spać przed tv przed 22, a dziewczyna wstawała w porze obiadowej, 22 do pracy rozwozić towar, 3-4 wracała, do 6-7 na necie, i spać ;) Teraz przyjeżdżają do siebie na weekendy i wszyscy są happy. No ale to już ostateczność.
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Melbourne
- Liczba postów: 15329
5 czerwca 2013, 11:53
My idziemy spać o tej samej porze i wstajemy też. Jedyną osobą, która może przeszkadzać jestem ja, bo lubię jak tv jest włączony, ekran komputera mi świeci w oczy i jeszcze gra muzyka. Mój S. za to woli ciszę, więc po prostu się odwraca do ściany i prosi mnie o przyciszenie tv. Generalnie ja mam bardzo mocny sen, usypiam i budzę się rano zdziwiona, że to już... no chyba, że mnie coś boli albo się opiję na noc i muszę wstawać siku.
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Melbourne
- Liczba postów: 15329
5 czerwca 2013, 12:01
gettingmarried napisał(a):
.morena napisał(a):
Jak pracujemy to zasypiamy kolo 21-22, nie ma oglądania tv w sypialni. Każde ma też swoją kołdrę, nie ma problemu ściągania z drugiego :)
my też mamy dwie kołdry, czasami się zastanawiam jak ludzie mogą spać pod jedną, nawet największą O.o
My tak śpimy i to pod kołdrą na jedną osobę :) Ja jestem chyba bardziej ekspansywna, więc jak się w nocy obudzę to go przykrywam jak już za dużo dla siebie wezmę.
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3768
5 czerwca 2013, 12:07
U mnie problem jest nieco inny. Uwielbiam się w nocy przytulać, a mojemu się tak śpi niewygodnie i wstaje do pracy, jak to on twierdzi, "połamany".
Jednak radzimy sobie jakoś, w tygodniu jako tako, a na weekendy można pospać dłużej, więc wychodzi na moje i jest wypoczęty i tak.
Ogólnie nie umiem już spać bez niego.
edit.: Ja czasami chodzę spać później, bo mój wcześnie zaczyna pracę i oglądam sobie jeszcze TV, ale po prostu przyciszam i normalnie zasypia.
Edytowany przez Surce77 5 czerwca 2013, 12:09
- Dołączył: 2010-11-07
- Miasto: Tu I Tam
- Liczba postów: 958
5 czerwca 2013, 12:07
Jak spałam z moim chlopakiem (ex) w małym łożku to nigdy nie mogłam się wyspać bo się rozpychał. Jak spaliśmy na większym to życ nie umierac. Nic mi nie przeszkadzało mimo że strasznie chrapie
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Melbourne
- Liczba postów: 15329
5 czerwca 2013, 12:08
monia2442 napisał(a):
mi sie z moim super spi :) kladziemy sie razem :) tulimy sie i zasypiamy w tym samym czasie w nocy czasem jedno 2 szuka zeby sie przytulic ;) jestesmy zgrana para newet jak spimy ;D
Hehe mój też tak lubi, a ja wolę sama. Jakoś mnie denerwuje to jego dmuchanie mi nosem do ucha albo jak wtuli mi się we włosy i go nos od nich swędzi i się zaczyna ocierać o moje ramię albo jak ciągle kładzie na mnie w różne miejsca ręce i przekłada 10 razy a to na brzuch a to na biodro. Z kolei jak już jest obok to bez założenia na niego nogi nie usnę :)
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
5 czerwca 2013, 12:27
lepiej z, potwornie marzną mi stopy normalnie i ogólnie jest mi często zimno, więc wiadomo - jak to ktoś tu określił naturalny termofor ^^
a jeśli chodzi o osoby typu picie w nocy/korzystanie z łazienki/wiercenie się to w naszym wypadku ja się do nich zaliczam:D
- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 1110
5 czerwca 2013, 12:34
ja może na poczatku mialam troche problem zeby sie przestawic ale po tygodniu juz wsyztsko bylo ok..owsze wstawal wczensiej niz ja i ja sie zawsze budzilam ale mnie wszystko budzi ale noc jako nic z nim to bez problemu :)