Temat: Najgorsze wspomnienia ze szkoły.

Jakie są wasze?

Szkoła jest obojętna. Podstawówka, gimnazjum, liceum, technikum, zawodówka. Do wyboru do koloru.
Ataanvarne mialam to samo w podtawowce!!! :D Teraz to zabawne, ale wtedy to byl moj koszmar...
Pasek wagi
Całe gimnazjum postawiłam na nogi, bo ukradł mi ktoś plecak. Nawet dyrektor szukał. Po 2h do szkoły wchodzi ojciec, ze zapomnialam plecaka z domu zabrac i trzyma go w rekach :D :D :D
gimnazjum: dostalam okres w najmniej oczekiwanym momencie, w dodatku mialam na sobie stringi a tampon nie wchodzil w gre... przesiąkłam na maksa, na szczescie niedaleko mieszkala ciotka i przyszla po mnie do pielegniarki, zwolnila mnie z zajec:)
A ja nie mam takich wspomnień na szczęście, ogółem okres szkolny uważam za bardzo szczęśliwy, od podstawówki do liceum.
heh podstawówka trauma do dziś: pani nie chciała mnie wypuścić do toalety bo mówię, że źle się czuję i to bardzo ale ta nie  to usiadłam i zwymiotowałam ;P
w podstawówce to odchodziły akcje :D nie zapomnę jak byliśmy w 1 klasie i mieliśmy ślubowanie, mieliśmy obrazki i mieliśmy powiedzieć co przedstawiają. mój kolega a obrazek lalki powiedział tu jest ,, jaja" :) Ja czesto kłóciłam się z dyrektorem np jakie by było życie bez kobiet... feministką byłam od najmłodszych lat :D W liceum znana jestem z tego że mi chyba zawsze burczy w brzuchu, chociaż coś zjem... Strasznie głośno :)
w podstawówce : goniliśmy się i pośliznęłam się na błocie, byłam cała brudna, a pani powiedziała, że dobrze mi, bo tam nie miałam biegać... ;/
moja nauczycielka z zerówki do dnia dzisiejszego jest dla mnie nie miłym wspomnieniem.wymioty w szkole po zjedzeniu papryki., ślizganie się po podłodze i wybicie zęba, b przywaliłam brodą w parapet :/ jeszcze mi sie przypomniało, nie ze szkoły ale jak byłam mała to zamiast obiadu jadłam batoniki, cukierki a papierki chowałam pod poduszkę i kiedyś babcia z mamą je odkryły  a jesli jeszcze chodzi o szkołe, to niemiło wspominam lekcje matematyki. do dnia dzisiejszego zmora dla mnie 

Kalifornijska napisał(a):

Całe gimnazjum postawiłam na nogi, bo ukradł mi ktoś plecak. Nawet dyrektor szukał. Po 2h do szkoły wchodzi ojciec, ze zapomnialam plecaka z domu zabrac i trzyma go w rekach :D :D :D

powaliłaś mnie
Ja troszkę z drugiej strony biurka :)
Byłam na praktykach w gimnazjum i przeprowadzałam lekcję pokazową. Poza pełną klasą uczniów, obserwowała mnie moja profesorka, nauczycielka i koledzy z grupy.
Lekcja była o destylacji ropy naftowej i zachciało mi się prezentację robić i prawdziwą destylację przeprowadzać.
W pewnym kluczowym momencie, rurka od chłodnicy odeszła i strumienie zimnej wody skierowały się wprost na mnie.... i moją białą koszulę.
I tak mi utkwiła "miss mokrego podkoszulka" do końca. :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.