18 lutego 2013, 20:47
Jakie są wasze?
Szkoła jest obojętna. Podstawówka, gimnazjum, liceum, technikum, zawodówka. Do wyboru do koloru.
Edytowany przez kilogramsamozlo 18 lutego 2013, 20:51
- Dołączył: 2012-02-09
- Miasto:
- Liczba postów: 870
18 lutego 2013, 21:01
Ataanvarne mialam to samo w podtawowce!!! :D Teraz to zabawne, ale wtedy to byl moj koszmar...
- Dołączył: 2012-01-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3203
18 lutego 2013, 21:04
Całe gimnazjum postawiłam na nogi, bo ukradł mi ktoś plecak. Nawet dyrektor szukał. Po 2h do szkoły wchodzi ojciec, ze zapomnialam plecaka z domu zabrac i trzyma go w rekach :D :D :D
Edytowany przez Kalifornijska 18 lutego 2013, 21:05
- Dołączył: 2013-01-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4144
18 lutego 2013, 21:04
gimnazjum: dostalam okres w najmniej oczekiwanym momencie, w dodatku mialam na sobie stringi a tampon nie wchodzil w gre... przesiąkłam na maksa, na szczescie niedaleko mieszkala ciotka i przyszla po mnie do pielegniarki, zwolnila mnie z zajec:)
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88319
18 lutego 2013, 21:05
A ja nie mam takich wspomnień na szczęście, ogółem okres szkolny uważam za bardzo szczęśliwy, od podstawówki do liceum.
18 lutego 2013, 21:06
heh podstawówka trauma do dziś: pani nie chciała mnie wypuścić do toalety bo mówię, że źle się czuję i to bardzo ale ta nie to usiadłam i zwymiotowałam ;P
18 lutego 2013, 21:14
w podstawówce to odchodziły akcje :D nie zapomnę jak byliśmy w 1 klasie i mieliśmy ślubowanie, mieliśmy obrazki i mieliśmy powiedzieć co przedstawiają. mój kolega a obrazek lalki powiedział tu jest ,, jaja" :) Ja czesto kłóciłam się z dyrektorem np jakie by było życie bez kobiet... feministką byłam od najmłodszych lat :D W liceum znana jestem z tego że mi chyba zawsze burczy w brzuchu, chociaż coś zjem... Strasznie głośno :)
- Dołączył: 2011-06-15
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3167
18 lutego 2013, 21:18
w podstawówce : goniliśmy się i pośliznęłam się na błocie, byłam cała brudna, a pani powiedziała, że dobrze mi, bo tam nie miałam biegać... ;/
- Dołączył: 2013-02-07
- Miasto: Kluczbork
- Liczba postów: 387
18 lutego 2013, 21:23
moja nauczycielka z zerówki do dnia dzisiejszego jest dla mnie nie miłym wspomnieniem.wymioty w szkole po zjedzeniu papryki., ślizganie się po podłodze i wybicie zęba, b przywaliłam brodą w parapet :/ jeszcze mi sie przypomniało, nie ze szkoły ale jak byłam mała to zamiast obiadu jadłam batoniki, cukierki a papierki chowałam pod poduszkę i kiedyś babcia z mamą je odkryły
![]()
a jesli jeszcze chodzi o szkołe, to niemiło wspominam lekcje matematyki. do dnia dzisiejszego zmora dla mnie
Edytowany przez Promyczek. 18 lutego 2013, 21:24
- Dołączył: 2012-12-26
- Miasto:
- Liczba postów: 855
18 lutego 2013, 21:34
Ja troszkę z drugiej strony biurka :)
Byłam na praktykach w gimnazjum i przeprowadzałam lekcję pokazową. Poza pełną klasą uczniów, obserwowała mnie moja profesorka, nauczycielka i koledzy z grupy.
Lekcja była o destylacji ropy naftowej i zachciało mi się prezentację robić i prawdziwą destylację przeprowadzać.
W pewnym kluczowym momencie, rurka od chłodnicy odeszła i strumienie zimnej wody skierowały się wprost na mnie.... i moją białą koszulę.
I tak mi utkwiła "miss mokrego podkoszulka" do końca. :)