- Dołączył: 2011-02-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2756
25 grudnia 2012, 10:11
Jak sądzicie ? Wpasowuje się w oba zawody. Kocham biologię, interesuję się medycyną, ale także jestem wygadana, pyskata , mam swoje zdanie i potrafię się o nie kłócić. Oba kierunki są długie i ciężkie. Może studenci obydwu kierunków mogliby się wypowiedzieć?
25 grudnia 2012, 14:35
Ja na 80% wybiorę prawo, ale moja mama i jej rodzice to adwokaci, więc to dlatego.
A 20% szansy jest na to, że uda mi się studiować to co naprawdę chcę (i co najważniejsze: tam gdzie chcę) :P
Jeśli możesz sama zdecydować to patrz na to co chcesz robić, a nie na to który kierunek jest cięższy albo po którym ciężej dostać pracę i do czego masz większe predyspozycje, bo np żeby zostać adwokatem nie wystarczy być ,,wygadanym'', a praca nie ogranicza się do reprezentowania klienta w sądzie tylko jest o wiele bardziej skomplikowana, czasochłonna i trudniejsza. Żeby zostać lekarzem też nie wystarczy być dobrym z biologii, po prostu nie każdy może i nie każdy nadaje się do tych zawodów. Chyba, ze chcesz inne studia niż takie po których zostaniesz lekarze, bo ,,studia medyczne'' to bardzo szerokie pojęcie, zresztą tak samo jak prawnicze.
25 grudnia 2012, 16:28
prawo jest nudne. nie chodzi o to, by "umieć kogoś przegadać", tylko to mrówcza praca - wertowanie miliona orzeczeń, pisanie pism, a same rozprawy wcale nie wyglądają jak w "Magdzie M." - to raczej wymiana pism i dużo biurokracji;)
a konkurencja duża i praca niepewna.
- Dołączył: 2010-02-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1447
25 grudnia 2012, 17:04
nieprawda, ze bez plecow i znajmosci nie ma sie szans po studiach prawniczych, jak wy to mowicie. aha i wlasnie- studia prawnicze- to, ze sie je skonczy, nic nie znaczy, to to samo jakby skonczyc zwykla administracje. trzeba sie dostac na interesujaca nas aplikacje aby byc najlepszym w swojej dziedzinie. autorka tego postu napisala, ze jest wygadana itp. ale nie napisala kim chce byc po tym prawie...moze nie zdaje sobie sprawy o istnieniu aplikacji. wracajac do znajomosci - dwie osoby w mojej rodzinie skonczyly prawo, jedna skonczyla aplikacja radcowska, druga adwokacka, nie mielismy NIGDZIE zadnych znajomosci wsrod krewnych wczesniej ani obecnie, pociotkow, "plecow" , im wystarczyla nauka praktycznie kazdego dnia, przykladanie sie do obowiazkow i wykazanie sie zwyczajna kompetencja i mnostwem nabytej wiedzy, aby teraz miec super stanowisko i dobre pieniadze.
- Dołączył: 2012-06-08
- Miasto: Saint Petersburg
- Liczba postów: 1164
25 grudnia 2012, 17:06
Moja siostra studiowala prawo , ja tez sie na nie wybieram =) Moim zdaniem jest wiele ciekawsze niz medycyna .
- Dołączył: 2012-12-25
- Miasto: Suwałki
- Liczba postów: 125
25 grudnia 2012, 17:27
Sama studiuje medycyne. Studia są bardzo interesuące! I z każdym dniem coraz bardziej wiem, że jeśli poszlabym gdzie inndziej to bym żałowała.
Jeśli zależy Ci na pieniądzach, to idz na prawo, bo w medycynie nie o to chodzi. Najlepiej jeśli ktoś ma powołanie.
To, że jesteś wygadana czy pyskata nie czyni Ciebie dobrym kandydatem na prawnika. Prawo to dyplomacja.
- Dołączył: 2012-12-19
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 92
25 grudnia 2012, 17:33
My mamy Ci doradzić co chcesz robić przez resztę życia? Zauważ, że wybrałaś dwa "najmodniejsze" kierunki. Przejrzyj dokładnie listy kierunków- może okaże się, że chcesz czegoś 'trzeciego'.
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15090
25 grudnia 2012, 17:53
Medycyna- dużo cięższe studia i na pewno znacznie trudniej się dostać- na rozszerzeniu jednak trzeba biologię i chemię napisać bardzo dobrze. O pracę łatwiej po medycynie (tak twierdzi, moja mama, która jest lekarzem), nie trzeba mieć znajomości jak na prawie, prawo to też problemy z dostaniem się na wymarzoną aplikację. Brat i swagierka mojej najlepszej koleżanki- oboje po prawie, ona sędzina bez pracy właśnie w gdansku, bo jednak nie ma miejsc dla niewiadomo ilu sędziów, jest pomocą sędziny i zajmuje się głównie papierami, on nie dostał się na adwokackie, kończy aplikację radcowską. Po medycynie też n niektóre specjalizacje bardzo cięzko się dostać ale myślę, ze ewentualna zmiana wyboru nie jest tragedią tak jak w prypadku jak ktoś idzie dlatego, że chce być adwokatem a tu dupa:P
25 grudnia 2012, 18:07
Moja siostra skończyła prawo i politologię - i pracuje w agencji reklamowej...
Ostatnio przyszła do nas na lekcję kobieta z poradni zawodowej i powiedziała, że dziwi się, że ludzie jeszcze składają na kierunki jak prawo i psychologia... Co roku miliony studentów je kończy i od dawna nie ma zapotrzebowania na rynku pracy w Polsce w tych branżach... Kiedyś prawnik to był pewny zawód - teraz, w mojej opinii, jest zbyt popularny i praca po nim, to właśnie np. w agencji reklamowej..